Słowo Redemptor

Wielki Wtorek

 

 

 

Wtorek, 26 marca 2013 roku, Wielki Tydzień, Rok C, I

 

 

 

 

 

Słowo Boże skierowane do nas dzisiaj pragnie nam przybliżyć tajemnicę powołania na proroka i wybrania na apostoła. Ewangelista Jan opisuje nam ostatnie godziny Jezusa Chrystusa przed Swoją Męką i Śmiercią na Krzyżu. Tragizm tych godzin powiększa zapowiedź zdrady Judasza i zaparcia się Piotra. Obaj zdradzili, ale dlaczego jeden „odszedł w ciemną i wieczną noc” a drugi został pierwszym papieżem?

 

 

Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi. Prorok Izajasz, podobnie jak Jeremiasz, został powołany już w łonie matki do wypełnienia uniwersalnej misji nawrócenia tak „domu Izraela”, jak i pogan. Najpierw jednak wybrany i powołany prorok musi się nauczyć „darmowej służby” Bogu, tak, aby znajdować jedyną „nagrodę” jedynie w samych Bogu. Usta proroka będą ostre jak miecz a on sam „strzałę zaostrzoną”, ale tylko Bóg będzie jego siłą. Prorok nigdy nie może zapomnieć, „Kto” i „do czego” został powołany, w przeciwnym razie „sługa Słowa” mierzyłby plany Boże swoją, ludzką miarą lub szukałby nagrody i chwały tylko dla siebie. Inną i o wiele ważniejszą misję bycia „światłością dla pogan”, aby Boże „zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” wypełni zapowiadany przez Izajasza Mesjasz – Cierpiący Sługa Boga.

 

Będę wysławiał Twoją sprawiedliwość. Psalmista, podobnie jak prorok Izajasz, wspomina Boże wsparcie i opiekę już „od łona matki”. Teraz, gdy mu zagraża „ręka niegodziwca, pięść złoczyńcy i ciemiężyciela” ponownie zwraca się do Boga z modlitwą pełną wiary i ufności. Uwielbia swojego Boga mimo udręki i prześladowania. Wie, że może polegać tylko na Bogu, jako źródle swojej siły. Jego siłą jest wiara i ufność w sprawiedliwe, prawe i zbawcze dzieła Boże.

 

Jeden z was Mnie zdradzi. Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz. Podniosły i radosny nastrój żydowskiego Święta Paschy, przeżywany teraz przez Jezusa wraz ze swymi uczniami, przerywa najpierw zapowiedź zdrady: „Jeden z was Mnie zdradzi”. Możemy sobie tylko wyobrazić wielką konsternację uczniów, kiedy każdy z nich patrzy raz na siebie, raz na swojego przyjaciela i z rozpaczą w oczach pyta Jezusa: „Czy to ja Panie?”. Czy to możliwe, aby ktoś posunął się aż do tego stopnia? Tyle lat razem. Tyle wspaniałych słów, czynów i cudów, aby uwierzyć i pójść tylko za Nim, co więcej, oddać za Niego życie. A jednak nikt z nich, jak i z nas, nie zna granic swoich możliwości psychofizycznych i nikt nie wie, jak się zachowa w obliczu zagrożenia więzieniem, torturą czy zwłaszcza śmiercią. Ponadto, nikt z nas nie rodzi się świętym lub zbrodniarzem. Poprzez powtarzanie dobrych czynów staję się dobrym – świętym. Wybieranie i realizowanie zła w moim życiu czyni ze mnie złego i słabego człowieka, zdrajcę czy zbrodniarza. Skoro Judasz, jak nam przypomniał wcześniej św. Jan Apostoł i Ewangelista, powszechnie był uważany za złodzieja, to znaczy, że on nic nie zrozumiał z nauki swojego Mistrza i tylko pielęgnował swoją radykalną i ostateczną zdradę. Tragizm Judasza podkreśla również fakt, że „po spożyciu kawałka chleba wszedł w niego szatan”, a kiedy „zaraz wyszedł, była noc”. „Godzina Syna Człowieczego”, to również „godzina panowania ciemności”.

 

Jest jeszcze inny „zdrajca” – Szymon Piotr: „powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz”. Tak, obaj w chwili próby wiary i wierności zdradzili. Jeden za pieniądze, inny ze słabości. Pierwszy odszedł w ciemną i wieczną noc, drugiemu łzy żalu i pokuty wskazały drogę powrotną. Szymon Piotr wrócił i został papieżem, pierwszym zastępcą Jezusa Chrystusa na Ziemi.

 

 

„Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością” (Albert Schweitzer), a „miłość to jedyna siła, zdolna przekształcić wroga w przyjaciela” (Marcin Luther King).

 

 

 

 

 

 

Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna – specjalność bioetyka),
Accademia Alfonsiana – Rzym

o. Edmund Kowalski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy