Słowo Redemptor

Środa piątego tygodnia Wielkiego Postu – Uroczystość Zwiastowania Pańskiego

 

 

 

Środa, 25 marca 2015 roku, V tydzień Wielkiego Postu, Rok B, I

 

 

 

 

 

Jak to dobrze, że to nie my sami wybieramy sobie mamę, bo przy naszych gustach, skutki takiego wyboru mogłyby być różne. Ponieważ wybiera ją Ktoś, kto wie, jaką powinna być matka, więc jest ona najbardziej kochana i w ogóle naj… naj… Jeżeli Bóg dla nas wybiera tak wspaniałe matki, to jaką Mamę wybrał dla swojego Syna – Ona musi być najwspanialsza.

 

 

Po naszych przodkach dziedziczymy nie tylko majątek, ale też różne cechy ducha i ciała, a po tych pierwszych przodkach z raju dziedziczymy wspaniałą, stworzoną przez Boga, ale pokaleczoną przez grzech ludzką naturę. W naszym bardzkim muzeum możemy oglądać stare rzeźby różnych świętych – kiedyś, przed trzystu laty, zachwycały pięknem w kościelnych ołtarzach, dziś, po dwustu latach przerzucania po kościelnych strychach, ich pierwotnej wspaniałości, można domyślać się po resztkach farb i złoceń. Teraz mogą być dobrą ilustracją do tego, co ze stworzonym na obraz Boży człowiekiem zrobił grzech naszych przodków z raju. Właśnie to kalectwo dziedziczymy po nich, jako grzech pierworodny.

 

Bóg w swoim miłosierdziu znalazł sposób, jak zaradzić ludzkiej biedzie – posłał pomiędzy ludzi swojego Syna. Aby Syn Boży mógł przyjść na świat jako człowiek, potrzebował Matki. I tu pojawił się problem: czy jest do pomyślenia, aby Matka Bożego Syna mogła dziedziczyć skutki zawierzenia szatanowi, czyli grzech pierworodny? Bóg jest Panem czasu i wieczności – to On sprawił, że Maryja już w chwili poczęcia była odkupiona przez Zbawiciela świata, Jezusa Chrystusa. Naturalne piękno, stworzonego na obraz Boży człowieka, w Maryi otrzymało jeszcze pełnię Bożej łaski. Słysząc pozdrowienie anioła: „Bądź pozdrowiona pełna łaski” (Łk 1, 26), nawet nie możemy sobie wyobrazić piękna Dziewicy z Nazaretu, wybranej przez Boga na Matkę Jego Syna.

 

 

Jakże więc nam – figurom z bardzkiego muzeum stanąć przed Niepokalaną Matką Boga i mówić do Niej: Mamo. Możemy, bo dostaliśmy tę Mamę, w testamencie od umierającego na krzyżu naszego Zbawiciela, Jej Syna, Jezusa Chrystusa. A ponieważ już wcześniej kazał nam mówić do Boga: Abba – Tato, teraz do swej Matki: Mamo, więc jesteśmy dziećmi. I to jest nasze odkupienie – Boski Artysta wszystkie zdewastowane figury z bardzkiego muzeum  odnowił i przywrócił im pierwotne piękno, by wielbiły Boga. A czy potrafimy zachować piękno dzieci Bożych zależy od wiary, z jaką do Boga mówimy: Ojcze, a do Matki Boga: Mamo.

 

 

 

 

 

 

 

___________________________________________________________________________________________________________________

 

Powyższe rozważania o. Stanisława Mroza CSsR, które zostały zamieszczone na stronie:
http://bardo.redemptor.pl/HOMILIE.html,
za pozwoleniem i życzliwością autora zostały również zamieszczone na Redemptorystowskim Portalu Kaznodziejskim.

 

 

 

 

 

 

Emeryt (Bazylika Mniejsza i Sanktuarium Matki Bożej „Strażniczki Wiary”) – Bardo Śląskie

o. Stanisław Mróz CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy