Słowo Redemptor

Świetego Benedykta, opata, patrona Europy – święto

 

 

 

Poniedziałek, 11 lipca 2016 roku, XIV tydzień zwykły, Rok C

 

 

 

 

 

Chociaż od św. Benedykta dzielą nas długie stulecia, bo przecież żył na przełomie V i VI wieku, nie przestaje on jednak zachwycać i inspirować swoim przykładem życia, nauczaniem i dalekowzrocznym widzeniem.
Bł. Paweł VI, ogłaszając w 1964 r. św. Benedykta patronem Europy, scharakteryzował go jako:

Opata, zwiastuna pokoju, twórcę jedności, nauczyciela publicznych obyczajów, a szczególnie herolda religii chrześcijańskiej i założyciela życia mniszego na Zachodzie.

Bez wątpienia św. Benedykt jest postacią bardzo bogatą i wieloaspektową, która wywarła wielki wpływ na dzieje Kościoła i Europy. Jego zwięzła biografia, kształtowana etapami od Nursji przez Subiaco po Monte Cassino, ukazuje jego radykalny wybór Boga, inspirowany zachętą Jezusa z dzisiejszej Ewangelii:

Kto porzuci wszystko dla Ewangelii, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy.

Ten wybór, dokonany na bardzo wczesnym etapie życia, kształtował i nadawał sens całemu życiu Benedykta, w którym zawsze pytanie o wartość było czymś zasadniczym. Cóż za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał… Benedykt potrafił zrezygnować ze wszystkiego, aby zyskać Boga.

 

Daje się czasem zauważyć, że w najtrudniejszych dla Kościoła i świata okresach Bóg wybiera sobie ludzi, którzy z prorockim natchnieniem potrafią doprowadzać do odnowy i przebudzenia przede wszystkim własnym przykładem życia. Gdy przychodził na świat św. Benedykt, kończyła się epoka Cesarstwa Rzymskiego, które ulegało rozpadowi, panowały wojny, konflikty, najazdy barbarzyńców i upadek moralności. Żadne jednak, nawet najtrudniejsze czasy, nie są przeszkodą, aby mogła zakiełkować, rozwinąć się i zakwitnąć świętość. Benedykt pragnie innego świata, ale jest świadomy, że droga do jego przemiany wiedzie przez własne serce oraz budowanie relacji z najbliższymi, które będą zalążkiem nowego świata, Chrystusowego królestwa. Zakłada klasztory i wspólnoty mnichów, w których panował ewangeliczny styl życia, uformowany nadaną przez niego regułą, a te zaczynają oddziaływać na otaczającą je rzeczywistość, jak biblijny zaczyn. Stają się one jak latarnie, jak „miasto położone na górze”. W ten sposób Benedykt i założony przez niego zakon przyczynił się mocno do zintegrowania Europy i nadania jej „chrześcijańskiej kultury społecznej” – jak napisał Paweł VI.

 

Obserwowany przez nas obecnie kryzys cywilizacji europejskiej, degradacja jej zbiurokratyzowanych struktur, odejście od wartości, a nawet symptomy rozpadu sygnalizowane ostatnim „Brexitem”, wszystko to pod wieloma względami przypomina współczesną Benedyktowi epokę post-antyczną i pokazuje aktualność św. Benedykta, który przypomina Europie o tym, co najważniejsze. Nie można żyć bez celu! Życie musi mieć sens. Musi być oparte na wartościach. Tylko budując na wartościach, odwołując się do chrześcijańskich korzeni, odnajdując sens w relacji z Bogiem i budując braterskie relacje, można stworzyć trwałą cywilizację, która będzie w stanie oprzeć się kryzysom i współczesnym zagrożeniom. Św. Benedykt nie obserwował bezczynnie rozpadu świata antycznego, ale na jego ruinach zaczął budować nowy świat. Zaczął wychowywać świeżo ochrzczonych Europejczyków, ukazując im możliwość połączenia wiary i rozumu oraz możliwość wyrażenia tej jedności w codziennym życiu, w każdej pracy, a przede wszystkim w pracy kulturowej.

Europa stała się chrześcijańską – pisał św. Jan Paweł II – przede wszystkim dlatego, że synowie św. Benedykta dali naszym przodkom bardzo wszechstronne wykształcenie. Uczyli ich nie tylko sztuki i rzemiosła, ale przede wszystkim wpajali im ducha Ewangelii, który jest nieodzowny dla ustrzeżenia skarbów duchowych osoby ludzkiej. Pogaństwo, niegdyś pozyskane dla Ewangelii przez liczne zastępy mnichów misjonarzy, dziś szerzy się coraz bardziej w świecie zachodnim i jest zarówno przyczyną, jak i skutkiem porzucenia chrześcijańskiej koncepcji pracy i szacunku dla niej.

 

Dzisiaj także nie wystarczy narzekać i biadolić na trudne czasy i załamywać ręce, w obliczu postępującej dechrystianizacji i kryzysu wartości. Trzeba wciąż proponować ewangeliczny ideał, który nie ulega przedawnieniu pomimo zmieniających się okoliczności. Podstawowe pytanie, jakie powinniśmy sobie stawiać, dotyczyć winno tego, jak na nowo zachwycić współczesny świat Ewangelią. Nie dokona się tego przez strategie i projekty, ale ukazując światu żywego Chrystusa, który w nas i pomiędzy nami może na nowo objawić się światu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Prefekt kościoła św. Alfonsa w Rzymie i duszpasterz Polonii przy Sanktuarium
Matki Bożej Nieustającej Pomocy – Rzym

o. Piotr Andrukiewicz CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy