Słowo Redemptor

Podwyższenie Krzyża Świętego – święto

 

 

 

Środa, 14 września 2016 roku, XXIV tydzień zwykły Rok C, II

 

 

 

 

 

 

 

 

Chyba nie ma takiego człowieka na ziemi, który by nie cierpiał w taki czy inny sposób. Cierpienie fizyczne, duchowe, psychiczne są częścią naszego życia. Przykładem może być, zaledwie parę dni temu ogłoszona świętą, Matka Teresa z Kalkuty. Niewielu zapewne wie, że święta Matka Teresa zmagała się z cierpieniem duchowym, z tzw. „ciemną nocą ducha” przez 43 lata. Czy ktoś, kto się z nią spotykał, rozmawiał, zdawał sobie sprawę z takiego trudnego doświadczenia, kiedy niemal każdego dnia pytała o swoją wiarę i niewiarę? Jakie to musiało być trudne doświadczenie życia.

 

 

Krzyż jest częścią naszego ziemskiego życia. Dziś w to święto Podwyższenia Krzyża Świętego chcemy się przybliżyć do tej tajemnicy i chcemy podziękować, za Krzyż Jezusa, który stał się narzędziem naszego odkupienia. Spoglądając na Krzyż Jezusa, a może bardziej na Ukrzyżowanego, chcemy, aby On nas umacniał na drogach naszego życia, zwłaszcza w tych trudnych momentach, kiedy nie radzimy sobie z cierpieniem, krzyżem, w chwilach zwątpienia!

 

Przypomina się tu historia ze Starego Testamentu, opisana w rozdziale 17. Księgi Wyjścia, kiedy to Izraelici walczyli z Amalekitami. Kiedy ręce Mojżesza były wzniesione do góry, Izraelici zwyciężali, ale kiedy tylko ręce Mojżesza zdrętwiały i opadały, natychmiast przewagę mieli Amalekici. Co zrobili towarzysze Mojżesza (Aaron i Chur)? Położyli kamień, na którym usiadł Mojżesz, a następnie oni z obydwu stron podtrzymywali ręce Mojżesza aż do wieczora. W ten sposób pokonano wrogów. Dlaczego odwołuję się do tej historii?

 

Popatrzcie, że ręce Jezusa są wzniesione do góry cały czas i nigdy nie odpadną ponieważ są przybite do krzyża! W Nim, w Jezusie jest nasza siła i moc. On nas nigdy nie zostawi samymi, ale trzeba Mu zaufać bezgranicznie. Zawłaszcza wtedy, kiedy jesteśmy poddawani próbom, jak chociażby św. Matka Teresa z Kalkuty.

 

Na co warto jeszcze zwrócić uwagę? Zobaczcie, drodzy, że Krzyż Jezusa jest wbity w ziemię i tak już pozostanie. Belka pionowa Krzyża jest wbita mocno w ziemię. To jest bardzo ważna katecheza. Jezus Chrystus, Zbawiciel świata jest zjednoczony z nami, z naszym ludzkim losem, z naszym życiem i naszym cierpieniem. Wszędzie tam, gdzie dzieje się zło, gdzie cierpi człowiek, tam jest Jezus Chrystus. On nas nie zostawi samymi, chociaż czasami może się tak wydawać!

 

To tak, jak w tej historii:

We śnie szedłem brzegiem morza z Panem, oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia. Po każdym z minionych dni zostawały na piasku dwa ślady – mój i Pana. Czasami jednak widziałem tylko jeden ślad odciśnięty w najcięższych dniach mego życia i rzekłem:

– Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą, przyrzekłeś być zawsze ze mną; czemu zatem zostawiłeś mnie samego wtedy, gdy mi było ciężko?

Odrzekł Pan:

– Wiesz, synu, że cię kocham i nigdy cię nie opuściłem. W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad, ja niosłem ciebie na moich ramionach.

 

 

To ważna i piękna lekcja dla każdego z nas, uczestników tej Mszy św. Nigdy nie zapominajmy, że Pan kroczy z nami i jest szczególnie obecny w najcięższych chwilach naszego życia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wykładowca liturgiki w WSD Redemptorystów w Tuchowie oraz misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów

o. Ryszard Bożek CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy