1. Nasze wspomnienia
Bardzo lubimy wspominać. Wielu ludzi przechowuje w swoich domach albumy ze zdjęciami z dzieciństwa, zdjęcia rodziny bliższej i dalszej, fotografie przywołujące wspomnienia wspaniałych uroczystości takich jak komunie, śluby i wesela, jak również wakacyjnego wypoczynku nad morzem, w górach, w mniej lub bardziej egzotycznych okolicach. Niektórzy korzystają z osiągnięć techniki i przechowują takie wspomnienia w internecie. Po kilku latach dobrze jest usiąść spokojnie z najbliższymi wyciągnąć fotografie lub wyświetlić obrazy na ścianie i popatrzeć, jak to było się młodszym i szczuplejszym – można się nieźle pośmiać; poszukać, gdzie jest się uwiecznionym być może z tymi, którzy już odeszli i powspominać...
2. Wspominanie „rzeczy minionych”
W pierwszym czytaniu słyszymy jednak słowa proroka Izajasza, by nie wspominać „rzeczy minionych”. Czy mamy nie wspominać naszych bliskich, pięknych chwil? Prorokowi chodzi niewątpliwie o zło, grzech i wspominanie go, czyli powracanie do starego życia. Bóg zbawia, przebacza, stwarza wszystko na nowo. To Bóg otwiera człowiekowi ścieżyny na pustkowiu i nie chce by ten się błąkał po starych bezdrożach.
„Zamęczanie Pana Boga grzechem” to nie tylko powracanie w utarte koleiny grzesznych przyzwyczajeń i nałogów. To także życie nieustannie wyrzutami sumienia, wspominanie krzywd, porażek, nieumiejętność przyznania się, że się ich doznało, mądrego przeżycia ich i pojednania.
3. Bóg uzdrawia paralityka związanego grzechem i własną przeszłością
Do Jezusa Chrystusa przynoszą człowieka sparaliżowanego – wiele czynią, by Nauczyciel mógł na niego spojrzec, dotknąć go. Choroby w Ewangelii to znak grzechów i więzów duchowych nie pozwalających człowiekowi na piękne życie z Bogiem. Ten paralityk, to być może człowiek „wspominający rzeczy minione” – grzesznik związany własną przeszłością, która nie pozwala mu swobodnie chodzić, tj. cieszyć się Bożą łaską.
Cały przebieg wydarzeń o tym świadczy – trapi go nie tylko choroba, ale przede wszystkim nie odpuszczone grzechy. Czy nie żałował ich? Czy we łzach nie wyznał swoich win? Niewątpliwie tak. Ale potrzebował jeszcze spotkania z samym Bogiem, który uzdrawia go, tzn. uwalnia z wszelkiego grzechu, z wszelkiego wspominania uczynionego zła, niemądrego skupienia się na wyrzutach sumienia i odsłania przed nim nową drogę na pustkowiu. Całe jego życie czyni nowym.
4. Bóg uwalnia od przeszłości, by zwrócić człowieka ku miłości
Dlaczego Jezus Chrystus uwalnia paralityka od preszłości? Czy pragnie jedynie, by chodził? By powrócił do swojej poprzedniejpracy, obowiązków i życia? Czy zamiarem Boga jest przywrócenie stanu przed choroby fizyczenej i duchowej?
Bóg pragnie zawsze czegoś więcej, uczynienia wszystkiego na nowo. Nie chce, by uzdrowiony znowu powrócił do starego życia, czy zatracił się w codzienności. Pragnie dla niego przyszłości wypełnionej już nie grzechem, czy jego skutkami, ale jedynie miłością. Nawet jeżeli nie zawsze będzie ona łatwa – będzie raczej odważnym przeżyciem tego, że się coś utraciło i ufnym zwróceniem się do Boga, oddaniem mu porażek i trudności, a nie zwykłą radością z tego, że potrafię znów chodzić.
„Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego” – zawołali obecni przy uzdrowieniu. Widziałeś coś podobnego Ty sam, sama? Odkupiciel przybywa, spotyka Cię nie po to, by oskarżyć i nie po to, by Cię wyśmiać, czy patrzeć na Ciebie z wyrzutem, ale by Cię stworzyć na nowo, wyzwolić z „rzeczy minionych” i ukochać.
5. Pan Jezus ma również swój album ze zdjęciami i wspomnienia
Bóg ma także swój album ze zdjęciami i wspomnienia. Ten album, to Twoje życie z Nim, a wspomnienia to zbawienie i łaska szeroko rozlane dla grzeszników. Bóg przeglądając ten album – czyli Ciebie samego (!) – wspomina, jak wspaniałych i głęboko pocieszających rzeczy uczynił dla Ciebie uwalniając Cię z paraliżu, umierając za Ciebie na Krzyżu, zmartwychwstając i zsyłając Ducha Świętego. Ale jest jedna zasadnicza różnica w porównaniu z naszymi albumami i wspominaniem – nasze wydarzenia z dzieciństwa i wspaniałe wycieczki już się nie powtórzą, ukochane osoby nie zasiądą nagle przy nas w fotelu.... Gdy wspomina Bóg, to doznana od Niego niegdyś łaska przychodzi na nowo, Boże Serce otwiera się ponownie szeroko dla Ciebie. To dzieje się, gdy przyjmujesz Słowo Boże, gdy przystępujesz do sakramentu pojednania i gdy uczestniczysz teraz w Eucharystii. I wtedy okazuje się, że Bóg nie żyje wspomnieniami, ale Tobą...
o. Mariusz Mazurkiewicz CSsR – Monachium (Niemcy)