Słowo Redemptor

Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski – uroczystość

 

 

 

Wtorek, 03 maja 2011 roku, II tydzień wielkanocny, Rok A, I

 

 

 

 

 

Historia to najlepsza nauczycielka życia, gdyż może nam najwięcej powiedzieć o czasach, które minęły, o świecie, o kraju, o człowieku którego pragniemy poznać.

 

Mając to w świadomości w dzisiejszą Uroczystość wpatrzmy się w historię naszego Narodu. Wczytajmy się w karty naszej przeszłości. Odsłaniając przeszłość naszego Narodu z tysiąc – letnią tradycją trudno nie zauważyć, że od początku istnienia naszego Państwa w jego dzieje wpisane są dwa nurty, które łączą się ze sobą stanowiąc bogactwo naszej kultury, historii, naszej tradycji.

 

 

Historię naszego Narodu od przeszło tysiąca lat łączy nurt narodowo – patriotyczny, który jakże silno jest związany z nurtem religijnym. A wyraźnym odzwierciedleniem syntezy tych dwóch nurtów jest dzisiejsza Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Ta dzisiejsza Uroczystość właściwie religijna, związana jest też z historią naszego Narodu. Ze swoim znaczeniem głęboko wpisała się ona w serca nas Polaków i jest odbiciem naszych uczuć Religijnych i Narodowych – Patriotycznych.

 

Aby to przybliżyć spójrzmy na historię, która związana jest z tą Uroczystością. Może najpierw naświetlenie w tej Uroczystości tego nurtu narodowo – patriotycznego. Aby to zobaczyć należy przenieść się o dwieście lat wstecz.

 

Jest grudzień 1790 roku w mieszkaniu Marszałka Małachowskiego spotyka się grupa dwunastu osób zaliczanych do najbardziej światłych i otwartych umysłów Rzeczpospolitej. Biorą oni udział w obradach Sejmu Czteroletniego. Ich spotkania w mieszkaniu Marszałka są tajne. Jednak doświadczają, że podobnym myśleniem kieruje się Król. I wtedy to maleńkie grono osób przenosi się do zamku królewskiego. Tam liczba ich powiększa się, do sześćdziesięciu.

To właśnie oni na swoich tajnych spotkaniach w zamku królewskim wypracowali Konstytucję 3 Maja.

Czego w niej chcieli?

Chcieli w oczach świata podnieść autorytet Naszego Polskiego Narodu, który upadał z roku na rok. Widzieli wzrastającą potęgę Państw ościennych, przy jednoczesnym nie liczeniu się z Polską na arenie międzynarodowej. Widząc to, chcieli przypomnieć, że Polska ma jeszcze coś do powiedzenia, że jeszcze coś znaczy.

Śmiały, mądry i odważny program zawierała Konstytucja 3 Maja przez nich wypracowana.

 

Jednak dzisiaj z perspektywy czasu pojawia się pytanie; skąd mądrość Konstytucji 3 Maja?

 

Skąd? Konstytucję, twórcy oparli na szacunku wobec Bożego Prawa, twierdząc, że ład społeczny, gospodarczy, polityczny który może być podstawą potęgi narodu powinno się oprzeć na przykazaniach Bożych. Przykazaniach, które jak uczy historia zostały dane Narodowi Wybranemu przez Boga jako drogi na których ten Naród mógł odnaleźć swoją wielkość, potęgę i znaczenie.

 

Ale mądrość Konstytucji wynikała również z realnego spojrzenia na rzeczywistość naszego kraju. Twórcy widząc sytuację Polski w Konstytucji wysuwali program stopniowego przeobrażania życia Narodu. Z całą świadomością uznając, że wszystkiego nie można, i nie da się zrobić natychmiast, że wszystkie zmiany mają brać pod uwagę dobro narodu, dobro obywateli, którzy stanowią, budują Naród.

 

Na tym właśnie polegała wielkość i mądrość Konstytucji 3 Maja.

 

Dziś patrząc z perspektywy czasu możemy śmiało powiedzieć, że dysponujemy doświadczeniem, które przynosi nam historia odnośnie tamtych wydarzeń, tamtych lat. To doświadczenie może nam pomóc w dzisiejszej rzeczywistości, która tak zbytnio nie różni się od tej z przed dwustu lat. Ale czy potrafimy to doświadczenie, na płaszczyźnie Narodowej wykorzystać, aby zobaczyć inną – lepszą Polskę, o której marzymy, mówimy, której pragniemy?

 

Czy potrafimy wykorzystać mądrość historii?

 

To pytanie na razie pozostawmy bez odpowiedzi, wrócimy jeszcze do niego.

 

Teraz tę dzisiejszą Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski zobaczmy w świetle tego drugiego nurtu, nurtu religijnego. Aby zrozumieć treść i znaczenie tej dzisiejszej Uroczystości sięgnijmy ponownie do przeszłości, lecz tym razem przenieśmy się do XVII wieku.

 

Jest to wiek niekorzystny dla naszego Narodu. Polska należy do grona największych mocarstw ówczesnej Europy. Jednak jako państwo jest ogromnie osłabiona. Osłabiona jest Polska wewnętrznie, przez samowolę, kłótnie, warcholstwo i pieniactwo naszej szlachty. Osłabiona jest Polska równie zewnętrznie przez liczne wojny prowadzone prawie przez cały wiek. Te liczne wojny prowadzone kolejno na kilku frontach;

– ze Szwecją 1600 – 1605

– z Moskwą 1605 – 1616

– z Turcją 1617 – 1621          

– z Kozakami i Tatrami Krymskimi 1630 – 1649

– ponownie wojna z Moskwą 1654 – 1667 wyczerpały nasz naród. 

 

I kiedy wszystko wskazywało na zakończenie długiej fali walk, Polska doświadcza od 16 lipca 1655 ponownego najazdu wojsk szweckich. Ten najazd historia nazwie po prostu „POTOPEM”. Bo rzeczywiście, jak niszczycielskie fale „potopu”, wojska szweckie zalewały nasz kraj. Pustosząc go, dewastując, grabiąc, mordując dopuszczając się wielu gwałtów. Wydawało się wtedy, że fali „potopu szweckiego” nie potrafi zatrzymać żadna siła.

 

Gdy Szwedzi świętowali swoje zwycięstwo, pewni że cały kraj w którym zabrakło nawet Króla, zmuszonego do ucieczki za granicę, należy już do nich. Wydarzyło się coś nieprawdopodobnego. Wydarzyło się to co wydawało się niemożliwe. „Potop” Szwedów został zatrzymany pod Jasną Górą, z której na naszą Ojczyznę z wysokości swego tronu patrzyła Czarna Madonna. Tego wydarzenia nie można wytłumaczyć w żaden naturalny sposób. Gdyż biorąc pod uwagę przewagę sił wroga, jego możliwości i sposoby jakie stosował. Jasna Góra myśląc po ludzku nie mogła się długo utrzymać.

 

A jednak utrzymała się, nie została zdobyta. Zatrzymała zalew „szweckiego potopu”.

 

To wydarzenie wlało w serca Polaków nadzieję. Dodało sił do ponownego zrywu wolnościowego, który doprowadził do wypędzenia Szwedów z naszego kraju.

 

Wtedy to właśnie Król Jan Kazimierz wracając z wygnania do Ojczyzny w Katedrze Lwowskiej, z potrzeby własnego serca, jako naczelny przedstawiciel władzy Narodu Polskiego, wobec przedstawicieli innych narodów i Kościoła obrał Matkę Bożą na Królową Polskiej Korony. I od tego czasu ta idea zaczęła się szerzyć, wnikać w historię, tradycję, mentalność Polskiego Narodu, Polaków. Naród zaczął wierzyć, po cudownej obronie Jasnej Góry, że Maryja, jej moc, potęga rozciągnięta jest w szczególny sposób nad naszym Narodem. Naród zaczął wierzyć w opiekę Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski nad naszym narodem. Kierując się tą wiarą Narodu Episkopat Polski zwrócił się do Papieża Piusa XI w 1923 roku, aby dzień 3 maja uczynić świętem Matki Bożej Królowej Polski. I rzeczywiście od tego czasu Maryja jest Królową Polski, jest Królową Polskich rodzin, jest Królową każdego z nas.

 

Tego uczy nas historia najlepsza nauczycielka o dniu 3 maja, o tej Uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polskiej Korony. Uroczystości, która dla nas Polaków jest odzwierciedleniem uczuć religijnych i narodowych.

 

A jaką naukę pragnie nam przekazać historia dotycząca tej Uroczystości?

 

Dzisiejsze czasy nie różnią się wiele od tych z XVII wieku. Może nie zagrażają nam bezpośrednio siły zbrojne Państw ościennych. Ale dzisiaj zalewa nas kolejny „potop” nie wojska, czy sił militarnych, ale „potop”, który  niszczy naszą Ojczyznę, nasze rodziny, nas samych od wewnątrz.

 

„Potop” deprawacji moralnej, cwaniactwa, oszustwa, niesprawiedliwości. „Potop” wzajemnego niezrozumienia, nienawiści, zazdrości. „Potop” grzechu, zła, któremu jakże często ulegamy nawet my wierzący tłumacząc to obecnymi trudnymi czasami, biedą, bezrobociem.

 

Dzisiaj zalewa nas „potop”, któremu jakże często nie umiemy, albo z wygody własnego życia nie chcemy się przeciwstawić.

 

I dzisiaj gdy zalewa nas ten „potop” pragnący zdeprawować świadomość naszych rodzin, nas w tych rodzinach, naszej młodzieży i dzieci. Potrzeba nam po raz kolejny ludzi o światłych umysłach, którzy ogłoszą swoistą Nową Konstytucję 3 Maja. Wskazującą nam drogi wyjścia, drogi ocalenia nas, naszej wiary, naszej Ojczyzny.

 

I w tę dzisiejszą Uroczystość korzystając z nauki jaką przynosi nam historia wszyscy powinniśmy zanieść błagalne wołanie do tej, która jest Królową Polskiej Korony.

Maryjo Królowo Polski daj naszej Ojczyźnie ludzi o światłych umysłach, którzy zapomną o interesach prywatnych i z wielkim szacunkiem wobec każdego Polaka przyczynią się do przywrócenia na nowo w naszej Ojczyźnie prawa i porządku. Którzy przywrócą na nowo sprawiedliwość, praworządność i pokój w naszym kraju.

Maryjo Królowo Polskiej Korony daj i każdemu z nas światły i otwarty umysł. Byśmy po raz kolejny nie oddali dobrowolnie w niewolę swego myślenia, sumienia swojej wiary.

 

 

 

 

 

 

Misjonarz, wykładowca w wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów w Tuchowie
oraz Administrator Redemptorystowskiego Portalu Kaznodziejskiego – Tuchów

o. Grzegorz Jaroszewski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy