Słowo Redemptor

Świętych Apostołów Piotra i Pawła – uroczystość

 

 

 

Środa, 29 czerwca 2011 roku, XIII tydzień zwykły, Rok A, I

 

 

 

 

 

W Ewangelii dobranej na dzisiejsze święto Chrystus wręcza apostołowi Piotrowi klucze. W wielu polskich kościołach, w ołtarzu głównym, zazwyczaj po lewej stronie nawy, widnieje postać św. Piotra właśnie z kluczami Królestwa Niebios w ręku. Co On otworzy, Chrystus otwiera, co On zamyka Chrystus  uznaje za zamknięte! Tradycja katolicka od samego początku cytowała tekst św. Mateusza, aby uzasadnić swoją wiarę w autorytet papieża nad całym Kościołem: „Ty jesteś opoką. Na tej opoce zbuduję mój kościół… Tobie dam klucze…”.

 

 

Święty Piotr Apostoł kontynuuje zatem w następujących po nim biskupach Rzymu swoją niepowtarzalną rolę bycia swoistego rodzaju „fundamentem” dla całej wspólnoty uczniów Chrystusa. „Gdzie Piotr, tam Kościół!” powtarzano przez wieki, aby przez to ziemskie podleganie władzy kluczy papieża wyrażać przynależność do jedynej owczarni Zmartwychwstałego Chrystusa, niezależną od czasu, od kondycji społecznej, politycznej, religijnej, kulturalnej, etycznej.

 

Jeśli zatem „Dom Boga na ziemi”, Kościół, niewzruszenie trwa pośród dziejowych burz, to jest tak z woli samego Pana. To Chrystus chciał, aby Jego Mistyczne Ciało, zrodzone z tajemnicy śmierci i zmartwychwstania, w czasie i przestrzeni organizowało się jak żywy organizm i splatało wzajemnie więzami miłości i współodpowiedzialności właśnie w posłuszeństwie okazywanym Piotrowi i jego następcom.

 

W jakimś sensie dzisiejsze święto jest kolejną okazją, aby ucieszyć się darem takiego „prymatu” miłości i życia w osobie św. Piotra i jego następców. Nie wszyscy byli świętymi. Byli jednak widzialnym znakiem ciągłości duchowej i materialnej tego wielkiego wydarzenia, które ogarnęło uczniów Jezusa po wylaniu Ducha św. w dniu Pięćdziesiątnicy i które nadal trwa. Duch Jezusa Zmartwychwstałego, na opoce Piotra, nadal buduje swój Kościół, którym – jako żywe kamienie – my jesteśmy, a po nas następne pokolenia wierzących.

 

Dzisiejsze święto jest zatem dla nas okazją, aby rozradować się na nowo z tego czym jesteśmy! W czasach, gdy tak wielu wylewa przysłowiowe „dziecko z kąpielą”, odrzucając instytucję Kościoła, i wmawiając sobie (i innym), że tak się „lepiej wierzy” lub „lepiej żyje”, byłoby dla nas, wierzących, wielkim darem odnowy takie pogłębione przyznanie się do Chrystusa w i poprzez tę świętą postać pierwszego z Dwunastu.

 

Kościół się nie rozpada, jak chcą tego „prorocy” postępu i emancypacji. Pośród wielu trudności, pokus przekładania na czysto świeckie struktury ekonomii i władzy swojego duchowego bogactwa, uczniowie Jezusa wzrastają i trwają! Oczyszczając się nieustannie z narostów jednostkowego i społecznego egoizmu, a potęgując ewidencję miłości miłosiernej i solidarnej, która ujawnia się w blasku wyzwalającej prawdy, są rzeczywiście „znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (Lumen gentium, Konstytucja soborowa o Kościele).  Uczcimy naprawdę św. Piotra mogąc szczerze powiedzieć: jestem uczniem Jezusa, należę do Jego żywej Rodziny i jestem z tego dumny!

 

To samo wyrażenie radości i dumy z powodu bycia chrześcijaninem uczci również św. Pawła. Jego świadectwo (miecz) i nauczanie (pierwsze pisma chrześcijańskie) zostały złączone w jedno z posługą (klucze) i świadectwem św. Piotra (krzyż) w Rzymie. Rybak z Betsaidy i Faryzeusz z Tarsu, obaj uwierzyli Chrystusowi i pozostali mu wierni do końca, choć jeden musiał przejść przez tajemniczą próbę słabości (zaprzaństwo), a drugi wprost prześladował Kościół w imię religijnej wierności Prawu (żarliwość legalizmu). Obaj oddali Chrystusowi życie w Rzymie i tu udajemy się w pielgrzymkach do „grobów” apostolskich, aby zaczerpnąć od nich ducha żywej i niezłomnej wiary.

 

To właśnie Paweł, uszanowany przez Chrystusa w swej religijnej żarliwości dla Boga i ze względu na to właśnie „przechwycony” i „przeorientowany”, daje nam w swoich natchnionych pismach świadectwo autentycznej miłości wobec ukrzyżowanego Mesjasza i niespotykanej pasji wobec Jego eklezjalnej Rodziny. Obchodziliśmy niedawno rok św. Pawła i wielu z nas mogło lepiej poznać jego „burzliwe” życie i niestrudzoną moc wiary w Zmartwychwstałego, który dał mu się poznać na drodze do Damaszku i obdarzył misją ewangelizowania narodów.

 

W swojej wierze faryzeuszów w Zmartwychwstanie oczekiwał na nie, a kiedy pojawiło się w osobie Jezusa, wpierw, zaślepiony Prawem Go nie rozpoznał, a potem umiłował ponad wszystko. W dzisiejszym liście do Tymoteusza wyznaje właśnie, iż „umiłował pojawienie się Jego”, wraz z innymi wierzącymi, dlatego wszystko przybrało obrót nieoczekiwany, nawet męczeński, ale też wreszcie prawdziwy, szczęśliwy i wieczny!

 

Apostoł naszego wszczepienia w Jezusa, na kształt żywego ciała, w którym Chrystus jest głową, każdy zaś dla każdego jest darem i zbudowaniem, bez zazdrości lub rywalizacji, uczy nas święty Paweł, podobnie jak Piotr, iż nie można wierzyć (prywatnie), i zarazem nie przynależeć (do rodziny wierzących), co stało się modą nowych pokoleń (believing without belonging). Nikt nie zbawi się na własną rękę, w osamotnieniu, jak ręka odseparowana od ciała, która natychmiast uschnie, lub przetrwa, lecz… zamrożona w lodówce!

 

Jedno jest Ciało, to Chrystusowe, a my – razem z Piotrem, Pawłem i wszystkimi Uczniami i Uczennicami Pana – nim jesteśmy, ożywiani jednym Duchem obecnego wśród nas Chrystusa. Wyrażając dziś radość i dumę z bycia – już od wielu wieków – globalizacją jedynej prawdziwej i nieśmiertelnej miłości, nie ustawajmy w modlitwie za naszych Pasterzy, tak jak wtedy, gdy Piotr był uwięziony, „a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga” (Dz 12,5).

 

 

Dziękując za naszych nauczycieli w wierze, którzy – jak Paweł – wszczepili nas w Chrystusa, dawajmy świadectwo własnym życiem, aby także o nas można było powiedzieć, iż „słowo Pańskie rozszerzało się i rosło” (Dz 12,24), przynosząc naszemu światu odkupienie.

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów

o. Andrzej Wodka CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy