Słowo Redemptor

II niedziela Adwentu

 

 

 

Niedziela, 05 grudnia 2010 roku, II tydzień Adwentu, Rok A, I

 

 

 

 

 

Etykieta Królestwa Bożego

 

Z czym kojarzy się Wam słowo „królestwo”? Z bajką o Kopciuszku albo z mitem o królu Midasie? A może z królem Bolesławem Chrobrym czy Janem Sobieskim? Królestwo wydaje się czymś niedzisiejszym. Kojarzy się z bajkami i legendami albo też przypomina o zamierzchłej historii. A jeśli nawet ktoś uświadomi sobie, że i dzisiaj niedaleko, bo w Europie, są królowie, królowe, księżniczki i książęta, to tak jakby myślał o jakimś obcym, tajemniczym świecie, który miał trochę więcej szczęścia od krainy dinozaurów, dlatego udało mu się przetrwać do naszych czasów.

 

Współczesne królestwa, zwłaszcza dwory królewskie, sprawiają wrażenie obiektów muzealnych, zdają się być czymś przestarzałym i zimnym.

 

Mogliśmy się o tym przekonać, gdy księżna angielska, Diana, zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu. Wielu ludzi mówiło wówczas, że trzeba skończyć z historią Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. To królestwo jest podobne do skamieniałego miasta. Wystarczyło popatrzeć na sztywne maniery królowej i jej krewnych. Gdy tysiące ludzi płakały po śmierci księżnej, królowa przez dłuższy czas milczała, a potem – jak nakazuje królewska etykieta – pokazywała światu swoje niewzruszone oblicze. Synom księżnej nie wolno było okazać wzruszenia podczas pogrzebu matki. Tego też zabrania etykieta dworu królewskiego. Trudno się dziwić, że takie zachowanie rodziny królewskiej nie budzi zachwytu. Niejednemu kojarzy się ono z żywym skansenem albo z nudnym teatrzykiem kukiełkowym, którego scenariusz jest zawsze taki sam, gdyż dyktują go sztuczne dworskie etykiety.

 

Dlaczego czytamy dzisiaj w kościele o królestwie, które się przybliża? Czy warto jeszcze wracać do historii i czytać teksty, które powstały dwa tysiące lat temu? Czy może nas poruszyć wieść o nadchodzącym królestwie, skoro ten temat już przerabialiśmy na przestrzeni ludzkiej historii, a dzisiejsze królestwa albo budzą niechęć, albo nie mają większego znaczenia dla życia współczesnych ludzi?

 

Jan Chrzciciel głosi, że nadchodzi Królestwo niebieskie i nawołuje, by przygotować drogę Panu, który się zbliża. Nie jest to więc Królestwo z tego świata. Nie ma ono ziemskich granic ani doborowej armii do jego obrony. Jan nie mówi także nic o dworze królewskim ani o pałacu. Wskazuje jedynie na władcę Królestwa, na Pana, wraz z którym zstępuje ono pomiędzy ludzi. To w Jezusie Chrystusie przybliża się do nas Królestwo Boże i w Jego Osobie można przekonać się, czym ono jest. To sam Władca ukazuje swoim panowaniem, jaka etykieta obowiązuje w Jego Królestwie.

 

Ten, który jest Królem, nie wynosi się nad innych, ale służy swoim poddanym i jak niewolnik umywa im nogi. Nie mieszka w pałacu, ale ciągle przebywa pośród ludzi. Pomiędzy Nim a Jego poddanymi nie ma żadnego dystansu: mogą Go dotykać i zasiadać wspólnie z Nim do stołu. W Jego Królestwie liczy się współczucie i miłosierdzie. Sam Władca nie wstydzi się łez i daje się kierować żalem, gdy widzi chorych i ubogich, dla których nie ma miejsca w społeczeństwie. Nikogo nie potępia i nie odrzuca, ale wszystkich przygarnia i uzdrawia. W tym Królestwie jest miejsce dla każdego, kto przyjmie Jezusa jako swojego Pana.

 

Jak wejść do Królestwa, które się zbliża? Zgodnie z tym, co mówi Jan Chrzciciel, wystarczy przygotować drogę i Pan sam przyjdzie do nas ze swoim Królestwem. Kto się odwraca od swoich grzechów i zrywa swój pakt z szatanem, robi w swoim sercu miejsce Bogu. To On przejmuje nad nim władzę. W sercu człowieka Boże prawo zapuszcza korzenie i zaczyna wydawać dobre owoce. Wtedy człowiek staje się podobny do swojego Pana i stara się zachowywać tak, aby nikt nie miał wątpliwości, że należy do Jezusowego Królestwa. Dzięki ludziom, którzy postępują zgodnie z etykietą Królestwa Bożego, rozszerza się panowanie Boga i coraz bardziej przybliża się dzień, kiedy Pan będzie panował od morza do morza, od Rzeki aż po krańce ziemi (Ps 72,8).

 

Adwent to czas otwarcia się na Królestwo, które już jest obecne pośród ludzi i równocześnie stale się do nas przybliża. Jest to Królestwo, które przyszło na świat, gdy Jezus się narodził i które ciągle jest w drodze, gdyż stale czekamy na jego pełnię. Królestwo nastanie w pełni, gdy wszyscy ludzie uznają panowanie Boga i pokój obejmie cały świat.

 

A skoro Królestwo Boże już jest pośród nas, to gdzie go szukać? Gdzie można dzisiaj w świecie dostrzec jego obecność? Odpowiedź jest prosta: Tam, gdzie ludzie biorą przykład ze swojego Pana, Jezusa i postępują zgodnie z etykietą Królestwa Bożego.

 

Królestwo Boże jest tam, gdzie studenci i młodzi nauczyciele poświęcają swój czas i jeżdżą co niedziela do różnych parafii. Modlą się z ludźmi, opowiadają o swoim życiu i o tym, jak ważny jest dla nich Pan Bóg. Proszą również o ofiary. W czasie wakacji wyjeżdżają w grupach do Rosji albo na Białoruś, aby tam organizować "Wakacje z Bogiem" dla biednych dzieci i młodzieży. Idą za przykładem Jezusa, który przygarniał do siebie dzieci i żył jak ubogi pośród ubogich.

 

Królestwo Boże jest tam, gdzie grupa wiernych z własnej inicjatywy podejmuje się opieki nad samotnymi ludźmi w parafii. Gdy dowiadują się, że ktoś z parafian trafił do szpitala, natychmiast spieszą, by go odwiedzić i zapewnić o modlitwie. Starszym i chorym, którym trudno samodzielnie się poruszać, pomagają dotrzeć do kościoła na Mszę świętą. Mają oczy i uszy otwarte, aby nie zdarzyło się, że ktoś z parafian z powodu samotności próbuje odebrać sobie życie. Postępują jak Jezus, który współczuł cierpiącym i przygarniał do siebie odepchniętych przez ludzi.

 

Królestwo Boże nie jest bajką ani "perłą z lamusa", którą ożywić mogą tylko wspomnienia. Królestwo Boże nie polega na pielęgnowaniu przestarzałych obyczajów, które nie mają nic wspólnego z codziennym życiem zwyczajnych ludzi. Królestwo Boże to sam Jezus i Jego królewska etykieta, czyli sposób, w jaki Bóg panuje w świecie. To Królestwo zbliża się do nas i chce pośród nas zamieszkać. Dlatego posłuchajmy Janowego wezwania i skierujmy nasze myśli i serca w stronę Tego, który do nas przychodzi! Przyjmijmy Go i uczyńmy Panem naszych serc! Niech przyjdzie Jezus i Jego Królestwo zamieszka pośród nas!

 

 

 

 

Homilia zamieszczona na portalu internatowym została zaczerpnięta za pozwoleniem Redaktorów książki:
„Homilie Adwentowe”. Red. R. Hajduk, G. Jaroszewski. „Homo Dei”. Kraków 1998 s. 31-33.

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów

o. Ryszard Hajduk CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy