Słowo Redemptor

VI niedziela wielkanocna

 

 

 

Niedziela, 29 maja 2011 roku, VI tydzień wielkanocny, Rok A, I

 

 

 

 

 

O jakie przykazania chodzi Jezusowi? Czy tylko o Dekalog? Czy wierne ich przestrzeganie możemy nazwać już miłością? Czy możemy już uważać, że należymy do Chrystusa tylko dlatego, że nie zabijamy, nie kradniemy, nie cudzołożymy? To jeszcze za mało, tak postepuje wielu, którzy nie wierzą w Chrystusa i nie znają jego Ewangelii.

 

 

Jezus domaga się od nas czegoś więcej. Wyraża to w dwóch największych przykazaniach co do Boga i bliźniego: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego (Mt 22, 37–39). To są jego przykazania. Są czymś więcej niż tylko prawem, które należy zachowywać. Są stylem życia.

 

Jest to życie, w którym chrześcijanin na pierwszym miejscu stawia Pana Boga i wszytsko jemu podporządkowuje.

 

Spotykamy takich ludzi: Irena Kwiatkowska (+ 03.03.2011), była takim człowiekiem.

Na pierwszym miejscu stawiała Pana Boga. Była człowiekiem modlitwy. Mawiała, że wszystko co ma jest łaską od Boga. Jemu zawdzięczała wszystko, szczególnie talent którym została obdarowana. Dlatego zawsze nad nim pracowała, pielęgnowała go i pomnażała. Za każdą udaną rolę dziękowała Panu Bogu, a za każdą, która się nie powiodła, przepraszała.

Na drugim miejscu w jej życiu był człowiek. Zwracała zawsze uwagę na człowieka. Swoich młodszych kolegów wprowadzała w tajemnicę aktorstwa, w którym ceniła etos zawodowy. Przed spektaklem często rozmawiała z młodymi aktorami próbując w nich tchnąć poczucie wielkości i wagi tego zawodu oraz prawdy, która musi funkcjonować w tym zawodzie.

Nie byli jej obojętni również ludzie ubodzy. Większość swojego wynagrodzenia oddawała ludziom potrzebującym. Dzieliła się z tym co posiadała.

Pani Irena żyła mentalnością ewangeliczną. Do tej mentalności trzeba nam zmierzać w naszym życiu.

 

 

W tej wędrówce nie jesteśmy sami. Jezus nie zostawił nas sierotami. Obiecał nam Ducha Pocieszyciela. Może warto przemysleć słowa Jezusa i uwierzyć jego obietnicy.

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów

o. Witold Radowski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy