Słowo Redemptor

Świętej Bożej Rodzicielki Maryi – uroczystość

 

 

 

Niedziela, 01 stycznia 2012 roku, Oktawa Narodzenia Pańskiego, Rok B, II

 

 

 

 

 

Garrigou-Lagrange, francuski dominikanin, wybitny teolog duchowości, w swojej książce pt. „Trzy etapy życia duchowego” zamieszcza następujące zdanie:

„Jedyną rzeczą potrzebną człowiekowi jest słuchanie słowa Bożego i życie według niego, aby dostąpić zbawienia”.

Mówiąc jedyna, ma na myśli rzeczywiście jedną, jedyną rzecz. Nie mówi o jednej „z” pośród wielu rzeczy. Mowa o jedynej rzeczy potrzebnej do życia, którą jest słuchanie słowa Bożego i życie według niego. Teoretycznie się z tym zgadzamy. Niemniej jednak praktyka życia pokazuje, że jedyną rzeczą jaką potrzebujemy są pieniądze albo zdrowie.

 

 

A że tak jest, wystarczy sięgnąć pamięcią do życzeń jakie składałeś wczoraj twoim krewnym albo znajomym. Czego życzyłeś na Nowy Rok?

„Zdrówka, zdrówka, dużo pieniędzy. Pomyślności w pracy itd…”.

 

Powiedziałeś komuś:

„Życzę Ci, abyś w Nowym 2012 Roku umiał słuchać Słowa Bożego i żyć nim”?

 

Jestem przekonany, że nie.

 

Dlatego w pierwszy dzień Nowego Roku dostajemy zimny prysznic.

Dlaczego?

Bo po „iluzorycznych” życzeniach ubiegłej nocy, Kościół pokazuje nam Maryję – Świętą Bożą Rodzicielkę i mówi nam: patrzcie na Nią i żyjcie cały rok tak jak Ona! I to są realne życzenia! To jest jedyna rzecz, jaką potrzebujesz żeby dobrze przeżyć kolejny rok. I to jest pragnienie Boga i Kościoła dla ciebie i dla mnie.

 

Co takiego mamy zaczerpnąć od Maryi i żyć tym cały rok?

 

Ewangelia, którą dzisiaj usłyszeliśmy mówi nam o „sekrecie” Maryi.

 

Po wizycie pasterzy, Maryja zachowywała wszystkie wydarzenia (słowa) i rozważała je w swoim sercu (Łk 2,19). Podobną postawę Maryi odnajdujemy w scenie zwiastowania, gdzie Maryja zatrwożyła się na słowa Archanioła Gabriela i zastanawiała się, co może oznaczać owo „anielskie” pozdrowienie (Łk 1,29). I jeszcze jeden fragment, gdy Jezus został odnaleziony w świątyni, po powrocie do Nazaretu Maryja zachowywała wszystkie te sprawy (słowa) w swoim sercu (Łk 2,59).

 

 

Podsumowując możemy powiedzieć wyraźnie, że Maryja słuchała słowa, rozważała je w swoim sercu i żyła nim w codzienności. Co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Ona odkryła ów „sekret”, ową jedyną potrzebną do życia rzecz. Niemniej jednak chce dodać tutaj ważne rozróżnienie. Nie chodzi tylko o „słowa”, czy „słowo” Boga usłyszane, tak jak to miało miejsce na przykład w scenie zwiastowania. Chodzi także o „usłyszenie” słowa Bożego w wydarzeniach życia. Maryja zachowywała w sercu i rozważała wydarzenia, przez które Bóg przemawiał do Niej. To bardzo ważne. Słowo Boże jest zawsze wydarzeniem, rzeczywistością, faktem. Cały szereg wydarzeń – słów Boga został zapisany na kartach Biblii. Niemniej jednak Bóg z każdym z nas robi pewną historię zbawienia i przemawia do nas poprzez wydarzenia. I to jest realne. I na tym gruncie potrzeba nam owej postawy Maryi. Dlatego na początku roku Kościół stawia nam Ją przed oczy i pokazuje nam, co tak naprawdę nam potrzeba żeby dobrze przeżyć kolejny rok. Jedyna rzecz, jaką człowiek potrzebuje polega na słuchaniu słowa Bożego i życiu nim. Słuchanie oczywiście w podwójnym sensie. Trzeba umieć słuchać czytając Pismo Święte i trzeba umieć słuchać patrząc na wydarzenia życia.

 

Słyszałem kiedyś, że pewien turysta odwiedził w Ziemi Świętej pewnego mędrca.

Ów turysta był bardzo zaskoczony widząc, że w skromnym mieszkaniu mędrca, nie było nic poza łóżkiem, stołem i krzesłem. Żadnych innych mebli, żadnego sprzętu typu telewizor, komputer,.... Nic, zupełnie nic. Na stole leżała otwarta Biblia. Widać było, po pożółkłych kartkach, że ktoś ją często używał. Turysta zapytał mędrca: Gdzie są twoje pozostałe meble i inne rzeczy? Na co mędrzec zapytał turystę: A gdzie są twoje? Moje? – odpowiedział zaskoczony turysta. Przecież ja jestem tu tylko przejazdem. Ja również – odparł mędrzec – dlatego jedyną rzecz jaką potrzebuję do życia, jest ta oto „mapa” („instrukcja życia”) zawarta w Biblii. Turysta, wrócił do swego kraju i po tym spotkaniu; wydarzeniu zmienił swoje życie.

 

Ta prosta historia obrazuje nam, co tak naprawdę ważne jest w życiu i co tak naprawdę potrzebujemy do życia. Jedyna rzecz, jaką człowiek potrzebuje zawiera się w słuchaniu Słowa Bożego i życiu nim. Mędrzec słucha Słowa i żyje nim. Skupia się tylko na tym. Nie potrzebuje nic innego do życia. W jego mieszkaniu centralne miejsce zajmuje Biblia. Słucha Słowa Życia i żyje nim. W jego świetle potrafi też odczytać wydarzenia życia. Turysta, jest człowiekiem, który nie zna sekretu życia. Niemniej jednak dzięki wydarzeniu spotkania z mędrcem, zmienia swoje życie. Umiał on dobrze zinterpretować słowo Boga zawarte w wydarzeniu spotkania z mędrcem. To skłoniło go do zmiany życia. Wraca do swojego kraju i zaczyna nowe życie wzorowanie na życiu mędrca.

 

Czy potrafisz już dziś, słuchając tego Słowa, zmienić życie, jak ów turysta?

 

 

Życzę Ci, abyś w Nowym 2012 Roku umiał słuchać Słowa Bożego i żyć nim. To jest jedyne, co potrzebujesz, aby dobrze przeżyć ten rok i całe życie. Maryjo, Matko zasłuchana w Słowo – naucz nas żyć „twoim sekretem”.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów obecnie pełniący posługę Duszpasterza w Argentynie
– Patagonia (Gobernador Costa – Chubut)

o. Marcin Zubik CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy