Słowo Redemptor

Piątek po Popielcu

 

 

 

Piatek, 24 lutego 2012 roku, VII tydzień zwykły, rok B, II

 

 

 

 

 

Krzycz na całe gardło… wytknij mojemu ludowi…

 

To takie niedzisiejsze! Wytykać komuś jego grzechy, błędy? Przecież raczej należy poszukać jakichś okoliczności łagodzących, jakiegoś uzasadnienia w dalekiej przeszłości, w dzieciństwie, w uwarunkowaniach społecznych. Wszystko można usprawiedliwić, znamy przecież takich „mędrców” nawet w gronie teologów i – ponoć – katolickich publicystów.

 

 

Nic dziwnego, że lud się oburza na samego Boga, o ile Go jeszcze uznaje. Przecież powinien wszystko hurtem pobłogosławić; przecież bywamy czasem w kościele (jakież to umartwienie, jakiż to post – choćby od zakupów); przecież chrzcimy dzieci i posyłamy do I Komunii św.

 

Prorocy Boga – nie wolno wam krzyczeć!

 

A co z innymi?

 

O tak, oni mogą! Oni mogą na okrągło trąbić jaka to nietolerancja panuje w Kościele, oni mogą wołać głosem wielkim we wszelkich mediach, że jeszcze nie udało się przeprowadzić legalizacji wszystkich zboczeń i używek. Wystarczy patrzeć uważnie w telewizji, wystarczy wczytywać się w teksty prasowe czy w Internecie.

 

Wielki Post to też czas na to, by głosem wielkim wołać, najpierw względem siebie samego: rozerwij kajdany zła, zachowaj wolność myślenia, ale wolność dziecka Bożego. Odważysz się?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Duszpasterz w Parafii św. Józefa i sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu (Toruń-Bielany)

o. Marian Krakowski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy