Słowo Redemptor

Wielki Czwartek – Msza Wieczerzy Pańskiej

 

 

 

Czwartek, 05 kwietnia 2012 roku, Wielki Tydzień Rok A, II

 

 

 

 

 

Wieczór Wielkiego Czwartku przypomina nam wydarzenia Ostatniej Wieczerzy, którą Jezus przeżywa ze swoimi uczniami. To ustanowienie Eucharystii. Chrystus chce na zawsze zostać ze swoimi uczniami. Zwróćmy dzisiaj uwagę na wydarzenia towarzyszące uczcie, które mogą pomóc nam lepiej przeżywać Mszę św. Św. Jan w swoim opisie nie wspomina ustanowienia Eucharystii, dlaczego? Niektórzy uważają, że został ukazany obrzęd umycia nóg, by uzupełnić to, co celebrujemy.

 

Jeden z biblistów napisał książkę w formie rozmowy z Ewangelistą (Janem, chociaż nie podaje jego imienia), chcąc w nowy sposób opowiedzieć Ewangelię. Pyta go, dlaczego nie opowiedziałeś o ustanowieniu Eucharystii, a przytoczyłeś jedynie opis obmycia nóg? Ewangelista odpowiada:

„Po prostu dlatego, że już w moich czasach wspólnoty zaczynały się dzielić wokół jej celebracji. Byłem zmęczony tymi podziałami i pomyślałem, że będzie lepiej podkreślić głębokie znaczenie Eucharystii. O niej zresztą już mówiłem w kazaniu powiedzianym przez Chrystusa o chlebie życia. Gdy chodziło o przekazanie ostatnich chwil Jezusa, wolałem umieścić w centrum miłość stanowiącą sedno Eucharystii”.

 

Możemy tutaj także odwołać się do św. Pawła, który w 1Kor 11, 17-20 pisze:

„Udzielając tych pouczeń nie pochwalam was i za to, że schodzicie się razem nie na lepsze, ale ku gorszemu. Przede wszystkim słyszę – i po części wierzę – że zdarzają się między wami spory, gdy schodzicie się razem jako Kościół. Zresztą nawet muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało, którzy są wypróbowani. Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej”.

 

Eucharystia ma budować wspólnotę, wzajemną miłość. Będzie to możliwe, jeżeli umiemy stać się na wzór naszego Mistrza i Pana sługami naszych braci.

 

Druga myśl dzisiejszej Ewangelii to walka Jezusa z szatanem o Judasza.

 

W wierszu drugim 13 rozdziału czytamy: „W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać…”, czyli Judasz już nosił w sercu zamiar dokonania zdrady, tymczasem w wierszu 27 tego samego rozdziału czytamy: „A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan”. Byłaby więc tutaj sprzeczność. Ale musimy wrócić do początku fragmentu, gdzie czytamy: „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował”. Ta miłość zostanie zweryfikowana przez mękę i śmierć. Historia Judasza pokazuje nam jak bardzo Jezusowi zależy na każdym człowieku. Nie przyszedł potępić, ale zbawić.

 

Wiersz dugi, to początek kuszenia. Judasz zaczyna ulegać podszeptom szatana, który pragnie oderwać go od Jezusa, zmusić do ucieczki przed miłością, z drugiej strony staje Jezus, który za wszelką cenę chce go ocalić i zachować w gronie swoich przyjaciół.

 

Pierwszą próbą dotarcia do serca Judasza jest umycie nóg. Chrystus próbuje wyjaśnić, że wszystko co robi, robi w pełni świadomie. Uniżył się, nie boi się zetknięcia z tym co brudne. Często ten gest dzisiaj interpretujemy dosłownie i bezpośrednio, kapłan myje nogi wybranym wiernym, którzy przychodzą na celebrację umyci, świątecznie. W kościele pierwotnym przywiązywano do tego gestu wielkie znaczenie, to było konkretne zetknięcie z czymś brudnym.

 

Ten który jest panem życia, może zdjąć z siebie szaty i włożyć je na nowo, a zatem może także przywrócić pierwotną czystość temu, który został poważnie zraniony pokusą.

 

Jezus rzuca kolejne wyzwanie, ukryte ostrzeżenie: „Wy jesteście czyści, ale nie wszyscy”. Ewangelista dodaje: „Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści”.

 

Jezus nie traci Judasza z pola widzenia. Jeszcze w dalszym ciągu jest możliwość pojednania się, Jezus próbuje otworzyć mu oczy na nieczystość jego myśli.

W dalszym fragmencie Jezus ujawnia konkretne oblicze człowieka doświadczającego pokusy, który wkrótce może jej ulec, zdradzić Mistrza:

„«To ten, dla którego umaczam kawałek [chleba], i podam mu». Umoczywszy więc kawałek [chleba], wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty” (J 13, 26).

 

Przed tymi słowami jest stwierdzenie, że w sercu Jezusa dokonuje się wstrząs. Rzeczywiście szatan ma wolna rękę i wykorzystuje Judasza, aby wstrząsnąć Jezusem. Tekst grecki mówi, w 21 wierszu: „doznał wstrząsu w swoim wnętrzu, w swoim duchu”.

 

Judasz pozostaje nieczuły na słowa Jezusa. Nie potrafi przyjąć Boga, którego nie rozumie, który nie pasuje do jego wyobrażeń.

 

Przynależność do grona najbliższych nie gwarantuje żadnego bezpieczeństwa, ponieważ również takim może się zdarzyć, że zdradzą własnego przyjaciela. Reakcja apostołów – gorzko się oburzyli. Późniejsza refleksja: To był przecież jeden z nas!

 

 

Eucharystia, to nieustanna walka Chrystusa o każdego z nas, by zwyciężyła w nas miłość. Na ile spotkanie z Chrystusem Eucharystycznym przemienia moje serce, pomnaża moją miłość.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Misjonarz pracujący na Ukrainie oraz Przełożony Klasztoru Redemptorystów w Truskawcu (Ukraina)

o. Krzysztof Szczygło CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy