Słowo Redemptor

XX Niedziela Zwykła

 

CZYTANIA

 

To już czwarta niedziela naszej medytacji nad chlebem: tym doczesnym i tym dającym życie nadprzyrodzone. Właśnie teraz kiedy ludzie zbierają chleb z naszych pól, Kościół mówi też o chlebie, ale mówi nie tylko o chlebie doczesnym, tym zwyczajnym, ale również o chlebie Bożym, o chlebie eucharystycznym.

 

Człowiek zawsze starał się o chleb. Bez chleba bowiem nie można żyć. Codziennie go spożywamy. W każdym prawie domu jest do niego łatwy dostęp. Kto przychodzi głody, może nim zaspokoić pierwszy głód. Staramy się, aby nam i naszym dzieciom nigdy nie brakowało chleba. I słusznie mówimy, że troska o chleb jest troską o życie, jest troską o istnienie. Ale troska o chleb powszedni, aczkolwiek bardzo ważna, nie jest troską jedyną naszego życia. Chrystus powiedział bowiem: „nie samym chlebem żyje człowiek” (Mt 4,4). Są kraje, w których troska o chleb jest nieznana, w których standard życia jest wysoki, rozwinięta opieka społeczna, służba zdrowia, ludzie mieszkają wygodnie, mają drogie samochody, a mimo to życie osobiste i społeczne spowite jest w bolesne problemy. Jednym z nich jest utrata sensu życia. Konsekwencją tego jest wzrastająca liczba samobójstw. W dobrobycie materialnym zjawia się jakiś inny głód, którego nie mogą zaspokoić dobra materialne, bowiem: „nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4).

Człowiek zatem potrzebuje do godnego życia wartości zaspakajających głód jego ducha. Datego odczuwa głód sensu życia, prawdy, dobra, zaufania, zrozumienia. Tych wartości nie można nigdzie kupić, nie są produkowane w żadnej fabryce. Wartości te – jak przyjmują ludzie wierzący – pochodzą od Boga. Wartości te daje nam Eucharystia.

Wracając do dzisiejszego przesłania ewangelicznego zwróćmy uwagę na jedną wypowiedź Chrystusa: „Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.

 

Życie ziemskie nam ucieka. Za jakiś czas dobiegnie końca. Przyjdą po nas inni, młodsi ludzie. My odejdziemy z tego świata, w którym narodziliśmy się, gdzie mieszkaliśmy i gdzie trudziliśmy się. Czy nie będzie nam żal odchodzić stąd? Wielu tak się boi tego odejścia. Boi się unicestwienia. Odejście na pewno nastąpi. Unicestwienie jest jednak niemożliwe. Jezus nas dziś pociesza. Obiecuje nam nieśmiertelność, obiecuje nowe życie, życie wieczne. Ale każe spożywać Jego Ciało, Chleb życia. Nie łudźmy się. Nie wejdziemy kiedyś do domu Ojca, jeśli nie będziemy przyjmować Jego Ciała. Jezus nie mówi na niby, nie mówi na wiatr, nie wypowiada nigdy słów bez pokrycia. Wszystkie Jego zapowiedzi spełnią się. Spożywający Ciało Chrystusa mają zapewnienie, że będą przyjęci na wieczną Ucztę Baranka. Jak chleb zwykły, powszedni, ten, który na co dzień spożywamy, jest nam potrzebny, aby podtrzymywać w nas życie biologiczne, tak pokarm Chrystusowy jest nam potrzebny, by podtrzymywał w nas życie Boże, życie duchowe, które się wydłuży w całą wieczność.

Zwróćmy jeszcze uwagę na myśl zawartą w pierwszym i drugim czytaniu. Oto najpierw Mędrzec Pański wzywał nas do tego, abyśmy byli mądrzy, abyśmy w życiu zabiegali o mądrość. Św. Paweł zaś rozwinął tę myśl i wyznał: „Bracia, baczcie pilnie, jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy. Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe. Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana” (Ef 5,15-17).

 

Mądrości nabywamy zawsze na dobrym przeżywaniu Eucharystii. Przychodzi ona do nas w Bożym słowie, ogłaszanym i rozważanym na liturgii. Przychodzi do nas w Chlebie życia, w pokarmie Komunii Świętej. Znajdujmy zatem upodobanie w Eucharystii. Szukajmy mądrości u Chrystusa, by wygrać życie doczesne i wieczne.

 

(Homilia opracowana na podstawie rozważań Ks. Bp Ignacego Deca)

 

o. Jan Ćwikowski CSsR – Przełożony Wspólnoty Redemptorystów w Szczecinku

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy