Słowo Redemptor

XXVIII niedziela zwykła

 

 

 

Niedziela, 14 października 2012 roku, XXVII tydzień zwykły, Rok B, II

 

 

 

 

 

Przeczytana kiedyś przeze mnie historia opowiada o pewnym hinduskim bogaczu, który zmarł i nagle obudził się w raju. Ku swojemu ogromnemu zdziwieniu w jednym z salonów zobaczył wspaniale przygotowaną wieczerze. Wyglądało to bardzo apetycznie. Nic dziwnego, że bogacz zapytał o warunki uczestniczenia w tej uczcie. „To wszystko niewiele kosztuje, tylko jedną rupię” – odpowiedział anioł ze służby. Ucieszył się z tego bogacz, miał jeszcze bowiem w oczach swoje ogromne ziemskie dobra. Kiedy jednak chciał wręczyć należność, powiedziano mu z politowaniem: „Niewiele nauczyłeś się na ziemi. U nas ważne są tylko te pieniądze, które podarowałeś”. Wtedy posmutniał bogacz, gdyż w jednej chwili stał się biedny. Uprzytomnił sobie, że nigdy nic nikomu nie ofiarował.

 

 

Zasmucony i zawiedziony był również bogaty człowiek, o którym opowiada dzisiejsza Ewangelia. Przyszedł on do Jezusa z nadzieją, że On pochwali jego pobożne i przepisowe życie: „Nauczycielu co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”. Jezus mu odpowiada: „Znasz przykazania: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij swego ojca i matkę”. Młodzieniec odpowiada: „Przecież tego wszystkiego przestrzegałem od młodości". A Jezus spojrzał na niego z miłością i odrzekł: „Idź sprzedaj wszystko co masz i  rozdaj ubogim, a będzie miał skarb w niebie. Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony,…miał bowiem pokaźny majątek".

 

Słowa Jezusa o niebezpieczeństwie posiadania bogactw są niezwykle trudne do zrozumienia także dla nas. Warto, więc zastanowić się przez chwile nad dzisiejszą Ewangelią, nad tym, co Jezus chce nam przekazać i czego chce nas nauczyć na przykładzie bogatego młodzieńca.

 

Aby być prawdziwym uczniem Jezusa nie wystarczy tylko przestrzegać Bożych przykazań, pobożnie modlić się w kościele czy domu, ale Jezus wymaga czegoś o wiele ważniejszego. Nauczyciel zachęca nas byśmy Go naśladowali przede wszystkim w Jego ubóstwie, prostocie, pochylaniu się nad potrzebującymi, biednymi. Zachęca do szacunku dla każdego człowieka, starego, młodego i nawet tego najmniejszego i bezbronnego i to bez zadawania pytania: „co za to będę miał?”.

 

Jak czytamy w dzisiejszej Ewangelii poważną przeszkodą w naszej drodze do świętości jest bogactwo, są pieniądze i chorobliwe przywiązanie się do nich. Jezus przestrzega nas przed nieumiejętnym korzystaniem z tych bogactw. Chrystus nie potępia bogactwa samego w sobie, ale traktuje je jako coś, co zniewala człowieka. Nie pokaźne konto w banku, dobry samochód, nowoczesny dom, dobry sprzęt, dobrej jakości ubrania czy markowe ciuchy, ... są przeklęte, ale serce człowieka, które do tego przylgnęło i nic, prócz tego nie widzi. Niebezpieczeństwo bogactwa jest dlatego tak groźne, ponieważ skutecznie zamyka serce człowieka na potrzeby innych. Czyni ludzi egoistami, którzy żyją tylko dla siebie i dla zwiększającego się licznika na koncie w banku.

 

Zadajmy sobie dzisiaj pytanie: czy czasem nie jesteśmy niewolnikami tego, co z trudem może zdobyliśmy: konta w banku, samochodu, komfortowego domu…, czy nie trzęsiemy się nad każdą złotówką i czy umiemy się dzielić z potrzebującymi tym co posiadamy?

 

 

Św. Klemens Hofbauer, redemptorysta pracujący w trudnych czasach w Warszawie w latach 1787-1808, opiekując się sierotami po rzezi na warszawskiej Pradze powiedział: „stałem się bardzo ubogi, ale znów nie do tego stopnia, żebym nic nie miał do dania”. Może nie miał co im dać do jedzenia, do ubrania, ale dał siebie i swoje … serce. Może nie posiadam grubego portfela, wypasionego auta, może jestem zwyczajnym człowiekiem, ale tak jak św. Klemens mogę być ubogi materialnie, ale na pewno mam w swoim wnętrzu coś, czym mogę się z innymi dzielić, ofiarując samego siebie, swój czas, swoje serce, a wtedy na pewno osiągnę życie wieczne.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Redemptorysta Prowincji Warszawskiej, obecnie duszpasterz w Parafii i Sanktuarium Matki Bożej
Nieustającej Pomocy – Kraków (Kraków – Podgórze)

o. Maciej Plewka CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy