Słowo Redemptor

Jan Paweł II o adoracji

 

 

 

 

 

Adoracja Jezusa Sakramentalnego jest pierwsza po Sakramentach...

Jan Paweł II o adoracji

 

 

 

 

 

W niniejszym rozważaniu zostały wykorzystane następujące dokumenty Jana Pawła II:

1. Encyklika Ecclesia de Eucharistia (EE),
2. Adhortacja Pastores gregis (PG),
3. List do kapłanów na rok 2000, (LK 2000),
4. List do kapłanów na rok 2005, (LK 2005),
5. List apostolski na Rok Eucharystii, Mane nobiscum Domine, (MND),
6. Przesłanie do młodzieży 2005, (PM),

 

 

 

 

Drodzy Czciciele Matki Bożej Nieustającej Pomocy!

 

 

Jeszcze w styczniu Kościół w Polsce miał wielkie plany. Były one związane z przypadającą w tym roku 100. rocznicą urodzin Jana Pawła II oraz mającą nastąpić na początku czerwca beatyfikacją sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia.

Niestety przez pandemię koronawirusa wszystko się posypało. Czy jednak można patrzeć na obecną sytuację tylko w kategoriach porażki? Chyba nie!

Dla człowieka wierzącego, dla chrześcijanina, to okazja, by zapytać się o to, jaki plan w tym wszystkim ma Pan Bóg? My bowiem lubimy tak wiele planować i uważamy, że jest to najlepsze na świecie. Lubimy się chlubić, że coś udało nam się zrobić i nawet nie zastanawiamy się, jakie dobro przez to osiągnęliśmy. Dlatego trzeba chyba Panu Bogu podziękować za to, że nas zatrzymał, że dał nam okazję do swoistej kwarantanny, która powinna okazać się zbawienna. W jaki sposób?

Plany związane z obchodami urodzin naszego świętego Rodaka miały być bogate i w jakimś sensie huczne. Czy jednak o to chodziłoby Papieżowi? Kiedyś zagraniczni dziennikarze stwierdzili, że Polacy kochają swego papieża, ale go nie słuchają. Tyle nauk przez niego wygłoszonych, choćby w czasie jego pielgrzymek do Ojczyzny, a ile z nich pamiętamy i jak wprowadzamy je w życie? Choćby takie pytanie powinno sprowokować nas do pomyślenia o kierunku wykorzystania obecnej sytuacji do właściwego uczczenia Papieża.

Warto sięgnąć do jego nauczania. Jest ono bardzo bogate. Skoncentrujmy naszą uwagę na tajemnicy Eucharystii, do czego zachęca nas obecny program duszpasterski w Polsce, przeżywany pod hasłem WIELKA TAJEMNICA WIARY. Dla papieża Eucharystia stanowiła centrum życia. O niej jakże często nauczał, by przez to rozpalić w ludziach miłość do Sakramentu Bożej Miłości. Czynił to również przykładem swego życia.

To nauczanie jest bardzo bogate. Zawęźmy je do jednego aspektu jakim jest adoracja Najświętszego Sakramentu.

Korzystając z nowoczesnych sposobów analizy tekstów można zauważyć, że słowo adoracja używane było przez Papieża w 55 dokumentach oraz w 85 fragmentach. Już same liczby pokazują, jak ważny dla niego był to temat.

A jak jest w naszym życiu w tym względzie?

Epidemia zamknęła nas w domach. Musieliśmy zmienić nasze plany, zwyczaje, ograniczyć poruszanie się, przestawić całe nasze życie. Może dopadła nas nuda. To wszystko w Bożych zamysłach jest niczym innym jak okazją, abyśmy spojrzeli na właściwe centrum naszego życia. A tym centrum, według papieża, jest sam Jezus Chrystus:

Odkupiciel człowieka, Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii – nauczał Jan Paweł II na początku encykliki Redemptor Hominis.

I trzeba nam do Niego powrócić ze świata, jaki sobie stworzyliśmy: świata, w którym zaczęliśmy absolutnie obywać się bez Pana Boga.

Adoracja to nic innego jak radykalny powrót do właściwego Centrum. Klękając u stóp ołtarza, przed tabernakulum, czy wystawionym w monstrancji Jezusem dajemy jasny przykład na to, wokół Kogo toczy się nasze życie, bez Kogo nie wyobrażamy sobie życia, Kto jest dla nas najważniejszy?

 

Jan Paweł II chciał w swoim nauczaniu zwrócić naszą uwagę na wartość i znaczenie adoracji. W encyklice poświęconej Eucharystii uczył:

Wielu świętych dało przykład tej praktyki, wielokrotnie chwalonej i zalecanej przez Magisterium. W sposób szczególny wyróżniał się w tym św. Alfons Maria Liguori, który pisał: «Wśród różnych praktyk pobożnych adoracja Jezusa sakramentalnego jest pierwsza po sakramentach, najbardziej miła Bogu i najbardziej pożyteczna dla nas». Eucharystia jest nieocenionym skarbem: nie tylko jej sprawowanie, lecz także jej adoracja poza Mszą św. pozwala zaczerpnąć z samego źródła łaski. Wspólnota chrześcijańska, która chce doskonalej kontemplować oblicze Chrystusa (…), nie może zaniedbać pogłębiania tego aspektu kultu eucharystycznego, w którym znajdują przedłużenie i mnożą się owoce komunii z Ciałem i Krwią Pana (EE 25).

 

W dalszej części tego dokumentu nasz Papież pisze:

Pięknie jest zatrzymać się z Nim i jak umiłowany Uczeń oprzeć głowę na Jego piersi (por. J 13, 25), poczuć dotknięcie nieskończoną miłością Jego Serca. Jeżeli chrześcijaństwo ma się wyróżniać w naszych czasach przede wszystkim «sztuką modlitwy», jak nie odczuwać odnowionej potrzeby dłuższego zatrzymania się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie na duchowej rozmowie, na cichej adoracji w postawie pełnej miłości? (EE 25)

 

Przy tej okazji powołuje się na własny przykład:

Ileż to razy, moi drodzy Bracia i Siostry, przeżywałem to doświadczenie i otrzymałem dzięki niemu siłę, pociechę i wsparcie!

 

Papież wskazuje również na adorację jako sposób pogłębiania swej relacji z Chrystusem, co może prowadzić do tak głębokiego związku, że człowiek gotowy jest oddać Mu całe swe życie w kapłaństwie czy życiu konsekrowanym. Ważne to jest również w odniesieniu do każdego powołania, jakim Pan Bóg obdarza człowieka. Dlatego w tym świetle dostrzegamy ogromne znaczenie adoracji dla głębokiego życia chrześcijańskiego.

 

Jan Paweł II naucza:

Liturgię eucharystyczną dobrze jest łączyć z adoracją Najświętszego Sakramentu, która stanowi w pewnym sensie przedłużenie tajemnicy Mszy św. Kontemplacja Chrystusa, rzeczywiście i istotowo obecnego pod postaciami chleba i wina, może wzbudzić w sercu człowieka powołanego do kapłaństwa czy szczególnej misji w Kościele entuzjazm podobny do tego, z jakim Piotr zawołał na górze Tabor: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy» (Mt 17, 4; por. Mk 9, 5; Łk 9, 33) (EE, 53).

 

Papież o Eucharystii nie tylko nauczał, ale dawał przykład jej umiłowania i uczynienia z niej źródła i szczytu swego życia. Dlatego w odniesieniu do adoracji tak ważny jest przykład pasterzy: biskupów, kapłanów, diakonów, którzy sami adorując Jezusa w Eucharystii będą dla swoich wiernych najlepsza zachętą do tego samego. W tym układzie Papież powie wyraźnie:

Jest więc zadaniem pasterzy Kościoła, aby również poprzez własne świadectwo zachęcali do kultu eucharystycznego, do trwania na adoracji przed Chrystusem obecnym pod postaciami eucharystycznymi, szczególnie podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu (EE 25).

 

A w innym dokumencie powie:

Miłość biskupa do Eucharystii świętej wyraża się również wówczas, gdy w ciągu dnia poświęca znaczną część swojego czasu na adorację przed tabernakulum. Otwiera wtedy przed Panem swoją duszę, aby cała została przeniknięta i ukształtowana przez miłość wylaną na krzyżu przez Najwyższego Pasterza owiec, Tego, który za nie przelał swą krew i oddał własne życie. Do Niego też wznosi swoją modlitwę, nie przestając wstawiać się za owcami, które zostały mu powierzone (PG 22).

 

W Liście do kapłanów na rok 2000 Jan Paweł II wzywał:

Bądźmy wierni «zadaniu» Wieczernika, wspaniałemu darowi Wielkiego Czwartku. Sprawujmy zawsze świętą Eucharystię z żarliwą pobożnością. Spędzajmy często długie chwile na adoracji Chrystusa eucharystycznego. Eucharystia niech będzie dla nas «szkołą życia». (…) Świadectwo, jakie będziemy umieli dawać Ludowi Bożemu w celebracji eucharystycznej, zależy w dużej mierze od naszej osobistej więzi z Eucharystią (LK, 2000, 14).

 

Najlepszym duszpasterzem jest święty kapłan. Wtedy nie musi używać wielu mądrych słów, bo wierni patrząc na jego życie będą przekonywani do prawdy Ewangelii. Świętość zaś zdobywa się poprzez trwanie w Chrystusie:

My, kapłani, jesteśmy celebransami, ale także stróżami tej najświętszej Tajemnicy. Z naszego odniesienia do Eucharystii wynika bardzo wymagający charakter „sakralny” naszego życia. Świętość powinna być widoczna w całym stylu bycia, ale przede wszystkim w sposobie celebrowania. (…) Wielu beatyfikowanych i kanonizowanych kapłanów dało temu niezwykłe świadectwo, wzbudzając zapał w wiernych, którzy uczestniczyli w sprawowanych przez nich Mszach świętych. Wielu poświęcało długie godziny na adorację eucharystyczną. Pozostawać przed Jezusem w Eucharystii, niejako wypełniać tą Obecnością nasze „osamotnienia”, oznacza wnosić do naszej konsekracji ciepło płynące z zażyłości z Chrystusem, z której rodzi się radość i wynika sens naszego życia (LK, 2005, 6).

 

Jako chrześcijanie wszyscy jesteśmy powołani do świętości. Jej źródłem jest sam Bóg. Stajemy się świętymi, gdy przebywamy z Bogiem, w którego wierzymy i którego kochamy. To zaś dokonuje się między innymi na adoracji. Dlatego Ojciec Święty w związku z Rokiem Eucharystii, ogłoszonym w 2005 r. wzywał:

Niech wspólnoty zakonne i parafialne podejmą w tym roku szczególne zobowiązanie do adoracji eucharystycznej poza Mszą św. Pozostawajmy długo na klęczkach przed Jezusem Chrystusem obecnym w Eucharystii, wynagradzając naszą wiarą i miłością zaniedbania, zapomnienie, a nawet zniewagi, jakich nasz Zbawiciel doznaje w tylu miejscach na świecie (MND 14).

 

Świętość to owoce życia. Pan Jezus mówił: po owocach poznacie ich (Mt 7, 20). My również winniśmy przynosić owoce świętości. Jednym z nich jest nasza przyjaźń z Jezusem, wyrażająca się poprzez adorację. Papież, ogłaszając Rok Eucharystii, spodziewał się licznych owoców, ale najbardziej liczył na następujące:

Gdyby owocem tego roku było choćby tylko ożywienie we wszystkich wspólnotach chrześcijańskich sprawowania Mszy św. niedzielnej i poświęcenie więcej czasu i uwagi adoracji eucharystycznej poza Mszą św., to ten rok łaski spełniłby pokładane w nim nadzieje. W każdym razie dobrą jest rzeczą mierzyć wysoko, nie zadowalając się miernością, bo wiemy, że zawsze możemy liczyć na pomoc Bożą (MND 24).

 

Jesteśmy powołani, zaproszeni do działalności ewangelizacyjnej. Każdy chrześcijanin na mocy chrztu świętego, stał się misjonarzem, świadkiem. Może ona się jednak dokonać przy ścisłym zjednoczeniu z Chrystusem. Ta więź umacnia się w czasie adoracji:

Pomóż nam, Jezu, zrozumieć, że aby «działać» w Twoim Kościele, także na polu tak pilnej nowej ewangelizacji, trzeba nauczyć się przede wszystkim «być», czyli trwać przy Tobie na adoracji, w Twym słodkim towarzystwie. Tylko ze ścisłej komunii z Tobą wypływa autentyczna, skuteczna, prawdziwa działalność apostolska (PM, 3).

 

 

Z tego przeglądu papieskiego nauczania o adoracji Najświętszego Sakramentu widzimy, jak ważną jest ona dla naszego chrześcijańskiego życia. W dalszych naszych rozważaniach, będziemy chcieli przypomnieć sobie nauczanie Jana Pawła II skierowane do konkretnych grup społecznych, jednak w świetle Eucharystii. Zamiarem tego jest zwrócenie uwagi na to, że Chrystus, który został z nami pod postaciami Chleba i Wina, jest jedynym źródłem naszego życia i gwarantem, że będzie ono piękne i spełnione.

Niech Matka Boża Nieustającej Pomocy prowadzi nas po tych drogach.

Amen.

 

 

 

Publikowane rozważania zawierają tekst, który jest wersją autorską
(tzn. bez korekty tekstu – bez wykonania jakichś prac redakcyjnych)

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów

o. Zbigniew Bruzi CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy