Słowo Redemptor

Jan Paweł II o Eucharystii do dzieci

 

 

 

 

Pozostawać w zażyłej przyjaźni z Panem Jezusem!

Jan Paweł II o Eucharystii do dzieci

 

 

 

 

 

W niniejszym rozważaniu zostały wykorzystane następujące dokumenty Jana Pawła II:

1. List do dzieci z 1994 r. (LD),
2. Homilia w czasie Pasterki 2004 r. (HP),
3. Homilia w Łodzi 1987 r., (HŁ).

 

 

 

 

Drodzy Czciciele Matki Bożej Nieustającej Pomocy!

 

 

Nasz święty Papież swoje nauczanie kierował do każdego człowieka. Wynikało to z ogromnej miłości, jaką miał wobec Pana Boga, ale również miłość wobec człowieka. Ta miłość wręcz nakazywała mu, aby nieść to, co najważniejsze: prawdę Ewangelii, każdemu człowiekowi. Z tą prawdą chciał dotrzeć również do dzieci. Niektórzy twierdzą, że Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który przemawiał do dzieci w specjalnych dokumentach.

Jednym z takich dokumentów jest List do dzieci, wystosowany w grudniu 1994 r. Przeżywano wtedy Rok Rodziny i z tej racji Papież pragnął skierować specjalne słowo do dzieci. W tym Liście możemy znaleźć cenne podpowiedzi Ojca Świętego odnoszące się do tematu Eucharystii.

Spróbujmy je odnaleźć, by następnie zastosować je również w swoim życiu.

Dziecko po raz pierwszy z tajemnicą Eucharystii spotyka się przeżywając święta Bożego Narodzenia. Choć nie jest to bezpośrednie odniesienie, ale już tutaj są początki tego, co później ma dokonać się poprzez I Komunię świętą.

 

W 2004 r. w czasie Pasterki Jan Paweł II tak mówił:

W Betlejem narodził się Ten, który w znaku łamania chleba pozostawi pamiątkę swej Paschy. Adoracja Dzieciątka Jezus staje się w tę Świętą Noc adoracją eucharystyczną (HP 2).

W tych słowach możemy zauważyć ważne ukierunkowanie nas wszystkich, a zwłaszcza dzieci na tajemnicę Eucharystii. Poprzez budowanie szopki w domu, w kościele, do czego często dzieci są zapraszane, są one wprowadzane w tajemnicę Boga, który rodzi się dla człowieka. On rodzi się również na ołtarzu w czasie każdej Mszy świętej. Dlatego święta Bożego Narodzenia są tak ważne w wychowaniu religijnym dziecka. Niezastąpioną rolę, mają tutaj do spełnienia rodzice, którzy mogą już wtedy wskazać dziecku na istotę świąt i wprowadzić swe pociechy w głębsze ich przeżywanie.

 

W swoim Liście do dzieci Papież kieruje do nich takie słowa:

Drodzy chłopcy i dziewczynki, rówieśnicy dwunastoletniego Jezusa, czyż nie przypominają się wam w tej chwili lekcje religii w parafiach i w klasach szkolnych, w których uczestniczycie? I teraz chciałbym wam zadać kilka pytań: jaka jest wasza postawa wobec lekcji religii? Czy jesteście przejęci katechizacją tak jak dwunastoletni Jezus w świątyni? Czy uczęszczacie pilnie na naukę religii w szkołach i parafiach? Czy w tym pomagają wam wasi rodzice? (LD).

Oto kwestia katechezy, czyli zdobywania podstawowej wiedzy religijnej, ale również kształtowania swojej wiary i życia opartego na niej.

Te pytania postawione przez Jana Pawła II są ciągle aktualne i warto często je sobie stawiać. Właśnie katecheza jest wielką szansą, aby dzieci i młodzież poznając coraz lepiej prawdy wiary, mogli zbliżyć się do żywego Jezusa obecnego w Eucharystii. Bez poznania nie będzie związku miłości, który wiara powinna kształtować.

Tu chyba potrzebny jest też apel do rodziców i wychowawców, a także katechetów, aby z jak największym zaangażowaniem przykładali się do przekazywania wiary swym dzieciom poprzez pilnowanie katechezy.

 

Gdy Ojciec święty w czasie pielgrzymki do Polski w 1987 r. był w Łodzi, udzielił tam I Komunii świętej ok. 1,5 tysiąca dzieciom. Mówił tam między innymi o ważności katechezy:

Katecheza bowiem — zarówno bezpośrednio przygotowująca do pierwszej Komunii świętej, jak i po niej następująca — ma na celu nie tylko poznanie Jezusa Chrystusa, ale przede wszystkim zmierza do umiłowania Go i do najgłębszego z Nim zespolenia. Komunia zaś jest tej miłości i tego zespolenia znakiem i żywym świadectwem. W Komunii Chrystus prowadzi nas do miłości Ojca w Duchu Świętym i daje nam udział w życiu Trójcy Świętej, tak iż stajemy się „uczestnikami Boskiej natury” (2 P 1, 4), czyli dziećmi Bożymi (HŁ).

 

I Komunia święta jest w życiu dziecka, a nawet osób dorosłych wydarzeniem, które bardzo mocno zapisuje się w pamięci. Dlatego i Jan Paweł II w swoim liście mówi na ten temat.

Drodzy przyjaciele, niezapomnianym spotkaniem z Panem Jezusem jest bez wątpienia Pierwsza Komunia Święta, dzień który wspomina się jako jeden z najpiękniejszych w życiu. Eucharystia, ustanowiona przez Chrystusa w przeddzień Jego Męki, podczas Ostatniej Wieczerzy, jest Sakramentem Nowego Przymierza, jest największym z Sakramentów. W tym Sakramencie Pan Jezus pod postaciami chleba i wina staje się pokarmem naszych dusz. Dzieci po raz pierwszy przyjmują ten Sakrament uroczyście - właśnie w dniu Pierwszej Komunii Świętej - ażeby potem móc Go przyjmować jak najczęściej i w ten sposób pozostawać w zażyłej przyjaźni z Panem Jezusem (LD).

Te słowa pisze człowiek, dla którego I Komunia święta to nie jedynie jakieś miłe wspomnienie, ale początek ogromnej zażyłości z Panem Jezusem. Dla naszego Papieża Jezus w Eucharystii był najważniejszą osobą w życiu, bez której nie wyobrażał sobie życia.
Warto więc zrobić sobie rachunek sumienia: jak my przeżywamy Komunię świętą?

Czy jako rodzice, mający dziecko do I Komunii świętej, robimy wszystko, aby je jak najlepiej przygotować do tego wydarzenia? Czy przypadkiem nie ograniczamy się do zewnętrznych tylko przeżyć, które mogą nawet zaciemnić rzeczywistość i sprawić, że dziecko tak naprawdę nie spotka się z żywym Jezusem?

 

Warto zapytać się, czy jako osoba już dorosła w odniesieniu do Eucharystii mam nadal dziecięcą postawę i jestem tego Daru spragniony jak dziecko?

Nasze dzisiejsze spotkanie, związane z pierwszą Komunią świętą waszych dzieci, jest wielkim świętem chrześcijańskich rodzin. Zawsze tak było w naszej polskiej tradycji, która od tysiąca lat ukształtowała się na tej ziemi jako tradycja chrześcijańska. Rodzina zawsze była — i nadal pozostaje tym ludzkim środowiskiem, pierwszym i podstawowym, do którego Bóg przychodzi przez wielkie sakramenty naszej wiary, poczynając od chrztu świętego. Małżonkowie, którzy dają ludzkie życie swoim dzieciom tu na ziemi, zapraszają do ich serc, do całej swojej wspólnoty, Dawcę życia wiecznego.

W ten sposób coraz nowe pokolenia wędrują poprzez tę ziemię do Domu Ojca, podobnie jak niegdyś wędrował lud Starego Przymierza poprzez pustynię do ziemi obiecanej. A Bóg karmił ich manną z nieba, bo pustynia nie mogła ich wyżywić.

Na tej drodze pokoleń — na drodze każdej rodziny — do Domu Ojca, pierwsza Komunia święta jest dniem szczególnym (HŁ).

 

I Komunia święta jest zwykle przeżywana w bardzo bogatej oprawie i wielkim uniesieniu i wzruszeniu. Jednak nie może to być ograniczone do tej chwili. To ma swój sens tylko o tyle, o ile nakierowane jest na przyjmowanie Jezusa w Komunii jak najczęściej. I na tę sprawę Papież w Łodzi bardzo mocno zwrócił uwagę:

Dzisiaj (Jezus) jest wśród was, w tym wielkim przemysłowym mieście, w tym łódzkim Kościele.

Jest w was wszystkich, którzy Go przyjmujecie w Komunii świętej.

W was: w waszych sercach, drogie dzieci, dziewczynki i chłopcy, którzy Go dzisiaj przyjmujecie po raz pierwszy, aby już odtąd stale przyjmować, przez całe życie, by nie zabrakło wam sił w wędrówce poprzez tę ziemię do Domu Ojca (HŁ).

 

 

Przywołajmy może przykłady dzieci, dla których Komunia święta, Msza święta są czymś najważniejszym:

 

1. Czas pandemii. Ograniczenia w chodzeniu do kościoła. Ministranci nie biorą udziału we Mszach świętych. W jednej z rodzin mały ministrant uczestniczy we Mszy świętej dzięki telewizji. Ogląda w skupieniu Eucharystię, ale czyni to w wyjątkowy sposób: ubrany w komżę, tak jakby rzeczywiście był przy ołtarzu. Służy do Mszy świętej. Patrząc w telewizor przyjmuje postawy właściwe danej chwili Mszy świętej. Ma pod ręką nawet dzwonek, by używać go w odpowiednim momencie. W ten sposób wyraża swoją tęsknotę za fizyczną obecnością w kościele na Mszy świętej.

 

2. Czas pandemii. W jednej z rodzin dziecko, dziewczynka ok. 12 letnia podejmuje nowennę pompejańską w intencji ustania pandemii. Mama wręcz musi ją hamować w tej gorliwości.

 

3. Wielki Post. Odwołane wszelkie nabożeństwa w kościele ze względu na pandemię. W jednej z rodzin rodzice wraz z dziećmi przygotowali obrazki ze stacjami drogi krzyżowej, rozwiesili je po mieszkaniu, a następnie dzieci wzięły przygotowany specjalnie krzyż i świece i zaczęli wspólnie odprawiać drogę krzyżową w domu.

 

4. Dziś jest dorosłą kobietą. Miała to szczęście, że jako dziecko, wraz z 1500 innymi dziećmi, I Komunię świętą przyjęła z rąk papieża Jana Pawła II w Łodzi, w czasie jego III pielgrzymki do Polski w 1987 r. Jednak z tamtego wydarzenia nie zapamiętała jakichś wielkich przeżyć duchowych. U takiego dziecka w pamięci pozostały tylko jakieś zewnętrzne okoliczności. Jednak mówi wyraźnie, że to rodzice dbali o jej właściwe przygotowanie do I Komunii świętej. I stwierdza, że bez względu na to, czy przyjęłaby Komunię świętą w swojej parafii, w zwykłych okolicznościach, jej losy potoczyłyby się tak samo. To bardziej rodzice, niż papież wpłynęli na jej wiarę i to, że mimo lat jest osobą wierzącą i praktykującą.

 

Można pytać: Jakim sposobem te dzieci tak przeżywają obecne czasy? Z czego to wynika? Odpowiedź jest prosta: bo tak zostały wychowane. Przykład, słowo rodziców są tu kluczowe. Atmosfera domu, przepełniona wiarą i miłością do Pana Boga i ludzi sprawia coś takiego.

 

 

Widzimy więc chyba jasno, że papieskie nauczanie skierowane do dzieci, ma na celu rozbudzenie w nich miłości do Jezusa. Ta miłość ma wyrażać się zwłaszcza w przyjmowaniu Komunii świętej. Wróćmy więc wszyscy do tych dziecięcych przeżyć związanych z Najświętszym Sakramentem, Wielką Tajemnicą wiary, aby odnowić w nas, już dorosłych osobach, tę dziecięcą miłość i okazywać ją Jezusowi w Komunii świętej.

Amen.

 

 

 

Publikowane rozważania zawierają tekst, który jest wersją autorską
(tzn. bez korekty tekstu – bez wykonania jakichś prac redakcyjnych)

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów

o. Zbigniew Bruzi CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy