Słowo Redemptor

Nauka I – Będziecie jako bogowie...

 

 

Nauki Nowennowe

 Pokusy współczesnego człowiek

 

 

 

 

Nauka I

Będziecie jako bogowie...

 

 

 

 

Tyle razy spotykamy się na Nowennie Nieustannej, modlimy się do Matki Bożej. Słuchamy kazań, dłuższych czy krótszych, śpiewamy pieśni, zanosimy dziękczynienia i prośby. Wychodzimy chyba lepsi i jak wolno domniemywać – mądrzejsi. A przyznać trzeba, że niełatwo dziś o tę prawdziwą mądrość, bo nauczycieli wielu, bo jak zauważa pewien autor: „świat jest wielkim targowiskiem, gdzie sprzedaje się strzępy Biblii i okruchy prawdy, mające leczyć choroby naszego wieku”.

 

 

Na sam widok mnogości tych lekarstw i recept na szczęście można się rozchorować – bo nie wiadomo, która z wersji jest dobra i prawdziwa.

 

W pewnym sensie każdy z nas jest miastem oblężonym przez wrogów, którzy usiłują nas zgubić. Jeśli Pan Bóg pozwoli nam żyć i w zdrowiu zachowa spróbujemy na kolejnych nowennach przyjrzeć się tym wrogom, tym pokusom, które dziś osaczają człowieka i próbują zniszczyć w nim obraz Boży.
 

 

Chciałbym, aby te nasze rozważania miały oparcie w Biblii a dopiero potem odniesienia do naszych czasów.

 

Dziś staniemy w raju, u początku świata i człowieka. Tam już się pojawiły próby i pierwsze pokusy. To ostatnie słowo należy rozumieć szerzej niż zwykliśmy rozumieć. Tradycyjnie mówiąc o raju myślimy o próbie, jakiej poddał Bóg człowieka, pierwszych rodziców. Pamiętamy tylko to drzewo zakazane i jego owoc.

 

Sądzę, że wolno spojrzeć na raj jeszcze inaczej. Mianowicie Bóg zapytał człowieka: Kim jesteś? Pisarz natchniony ujmuje to pytanie w obraz przyprowadzania poszczególnych stworzeń, by Adam nadał im imię. Jednocześnie miał szukać pomocy dla siebie, tzn. równego sobie stworzenia.

 

Nie znalazła się odpowiednia pomoc, co oznacza, że Adam na pytanie: kim jesteś? – odpowiedział, ze czuje się bytem innym niż otaczająca go przyroda, zwierzęta. Nie zrezygnował z nadanej mu przez Boga godności – odpowiedział rozumnie na to Boże pytanie i doczekał się Ewy. O niej już mógł powiedzieć:

„ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mojego ciała”.

 

Bóg zadał potem drugie pytanie: kim chcesz być? Pisarz natchniony ujął to pytanie w obraz rajskiego drzewa. Na to pytanie odpowiedź podsunął już szatan. Powiedział człowiekowi – możesz przekroczyć granicę swojego człowieczeństwa: „będziecie jako bogowie...”, będziesz wolny..,, będziesz niezależny...!

 

I człowiek uwierzył w to. Usiłował wyprzeć się człowieczeństwa, by sięgnąć po bóstwo. Źle rozegrał ten kryzys, źle podszedł do tej pokusy i ślad tego pozostał w nim na zawsze.

 

Przez wieki całe człowiek zmaga się z tymi dwiema pokusami. Jedni mówią, że człowiek to zwierzę, należy do ziemi, podlega przemianom i ginie. Nie powinien szukać w sobie duszy, bo jej  nie ma, nie powinien dążyć do wieczności, bo ta nie istnieje! To klasyczny ewolucjonizm, który wymyślił Darwin, a inni podchwycili nie wiedząc, ze likwidują godność człowieka, którą dał mu Bóg. Świadomość tej godności miał już – jak mówiliśmy Adam. Wyrzekamy się nieba, a przyjmujemy poglądy Fryderyka Nietzschego, który do swoich zwolenników wołał:

„Bracia zaklinam was, bądźcie wierni tylko ziemi”! Oznacza to – porzućcie marzenie o niebie, przestańcie wierzyć w Boga – Stwórcę.

 

Możemy powiedzieć, że przekroczył dziś człowiek tę granicę, przed którą niegdyś zatrzymał się Adam. Wiek XX i teraz początek XXI świadczy, że człowieczeństwa się człowiek poniekąd wyparł. A skutki znamy.

 

Druga grupa ludzi posłuszna szatanowi usiłuje uparcie powtarzać błąd Adama i wciąż ulega pokusie: będziecie jako bogowie – zajmiecie miejsce Boga. W pewnym sensie dokonał człowiek samoubóstwienia. Spotkał się tu ewolucjonizm z marksizmem. Człowiek jako szczyt ewolucji jest panem, panuje się nad przyrodą, nad zwierzętami, nad całą naturą. A stąd już tylko krok, by obwołać siebie czy jakąś grupę nadludźmi i można innych tępić i niszczyć. Dziś może bardziej w białych rękawiczkach, a to przez banki, a przez wywoływane sztucznie zawirowania w świecie. Ale idea ta sam co dawniej – są władcy i jest plebs, niewolnicy pozwalający panom się bogacić!

 

Na drugim biegunie jest cała sfera szeroko pojętej medycyny, gdzie człowiek uzurpuje sobie prawo decydowania o życiu i śmierci, bo się mu wydaje, że jest już tak mądry i wszechwiedzący, że może zadecydować zarówno o początku życia jak i o jego kresie!

 

Tak to człowiek sprawuje swą „boską” władzę.

 

A przecież człowiek powinien dawno pojąć, że nie jest ani TYLKO zwierzęciem, ani nie jest AŻ Bogiem. Niestety, ciągle przechodzi przez tego typy pokusy, kryzysy. Na górze kuszenia stoi człowiek – najdoskonalsze Boże stworzenie. Jako ludzie świadomi pewnych kryzysów i pokus w sobie będziemy się im przyglądać przez kolejne środy.

 

Niech temu naszemu przyglądaniu się kuszonemu człowiekowi towarzyszy Matka Najświętsza. Niech nam pomaga pozostawać na właściwym miejscu.

Maryjo – pilnuj nas, byśmy nigdy nie pozwolili zredukować się do roli bezmyślnych istot, byśmy nie uwierzyli, że zamiast rozumu mamy tylko instynkt!

Maryjo – strzeż nas, byśmy nigdy nie uzurpowali sobie atrybutów Boga.

Maryjo – pomóż nam, byśmy na pytanie: kim jestem? Zawsze odpowiadali – CZŁOWIEKIEM. A na pytanie – kim chcesz być odpowiadali – CZŁOWIEKIEM przebóstwionym, zbawionym, który Boga zna i idzie za Nim wiernie.

 

 

Niech w nas nie powtarza się nieszczęście rajskiego posłuchu szatanowi, ale piękno odpowiedzi z Nazaretu – niech mi się stanie. Amen.
 

 

 

 

 

 

 

Kazanie wygłoszone na Nowennie Nieustannej w Toruniu na Bielanach
w Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej pomocy w 2009 roku

 

 

 

 

Powrót do stronyPokusy współczesnego człowieka…

 

 

 

 

 

 

Duszpasterz w Parafii Św. Józefa i Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy
w Toruniu (Toruń – Bielany)

o. Marian Krakowski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy