Słowo Redemptor

Kazanie IX – Redemptoryści...

 

 

 

Redemptoryści...

 

 

 

 

 

 

Obszerny żywot św. Alfonsa Marii de Liguori, założyciela redemptorystów napisał T. Rey-Mermet. Monumentalną swoją publikację T. Rey-Mermet, zatytułował: „Alfons Liguori, Święty Wieku Odrodzenia”.

 

Oświeceniem nazywamy okres trwający od końca XVII wieku do początku wieku XIX. Oświecenie to kult racjonalizmu, naturalizmu, sekularyzacji, a w polityce absolutyzmu.

 

W teologii tego okresu też dominował naturalizm, odrzucający nadprzyrodzony charakter doktryny katolickiej oraz odrzucający dogmat o bóstwie Jezusa Chrystusa. Uznawano tylko człowieczeństwo Chrystusa – co miało wpływ na zeświecczenie wielu dziedzin życia państwowego, prawa, nauki, moralności. Głoszono, że człowiek samodzielnie zdobywa zbawienie. Religia z systemem zakazów i nakazów (przykazanie) została nazwana wrogiem ludzkiego szczęścia, poddana krytyce jako przekraczająca granice rozumu i uznana za szkodliwy zabobon, który należy unicestwić. Odrzucano dogmaty i etykę objawioną.

 

 

Reakcją Kościoła na naukę oświecenia była wzmożona aktywność duszpasterska i katechetyczna oraz ożywienie życia religijnego. Nacisk kładziono też na szkoły katolickie, kształtujące i wychowujące młodzież według zdrowego światopoglądu katolickiego. Ludowi starano się dać gruntowny wykład prawd wiary przez głoszenie kazań katechizmowych i apologetycznych.

Po kasacie jezuitów pracy duszpasterskiej wśród ludności wiejskiej poświecą się całkowicie założeni przez św. Alfonsa redemptoryści.

 

Założyciel redemptorystów był prawdziwym człowiekiem oświecenia. Wszechstronnie wykształcony, świetnie rysował, malował, wykonywał projekty architektoniczne, pięknie śpiewał, grał, komponował utwory muzyczne, pisał wiersze, był poliglotą i miłośnikiem kwiatów. Otrzymał też solidne wykształcenie prawnicze. Mając 16 lat za dyspensą już był doktorem prawa, potem okaże się też doskonałym teologiem, po latach Kościół obdarzy go zaszczytnym tytułem Doktora Kościoła. Był też biskupem.

 

Nie poddał się jednak laicyzmowi, głównemu prądowi oświecenia, będzie się zawsze odznaczał pobożnością dziecka. Był błyskotliwym adwokatem. Wszystko szło gładko do czasu przegranego procesu – był to proces trochę polityczny – jego przeciwnik musiał wygrać i wygrał. Ten przegrany proces zmienia jego życie. Szuka swego miejsca. Najpierw widzi sens życia w służbie nieuleczalnie chorym więc pracuje w neapolitańskim szpitalu. A byli tam ludzie najbiedniejsi z biednych. W 1723 roku ujrzał wielkie światło i usłyszał głos: „Porzuć świat i oddaj się mnie”. Jako znak zerwania ze światem szpadę szlachecką składa pa ołtarzu Matki Bożej i mówi: „Boże, uczyń teraz ze mną co chcesz”.

 

Mając 27 lat wspuje do seminarium, przywdziewa sutannę, Jako kleryk będzie posyłany do pracy wśród najbiedniejszych. Wstępuje też do „Białych braci sprawiedliwości”, którzy przygotowują skazańców na śmierć, a potem pomagają ich rodzinom kwestując w tym celu po mieście. Trudno sobie wyobrazić w tej pracy człowieka, który jeszcze niedawno nosił adwokacką perukę, jeździł karetą albo chodził w towarzystwie lokaja.

 

W wieku 30 lat otrzymuje święcenia kapłańskie. Nakreśla sobie ambitny plan. Chce być wzorem dla wszystkich, wyrzeka się interesowności jako zarazy kapłańskiej. „Potrzeba mi siły i męstwa, aby pokonać, świat, piekło oraz ciało mdłe, za łaską Bożą zwyciężę”.

 

Odnosi zwycięstwo jako duszpasterz – ciągnęły do niego wyrzutki społeczeństwa, a nawet przestępcy, wielu z nich pod wpływem spotkania z Alfonsem Liguori nawracało się. Cierpliwy spowiednik, jego konfesjonał zawsze oblężony przez penitentów i dobry kaznodzieja.

 

Znany Pan z ciętego języka wyznał mu: „lubię słuchać księdza, gdyż ksiądz zapomina o sobie a głosi jedynie Chrystusa Ukrzyżowanego”. To setno życia i działalności apostolskiej Alfonsa. Głosić Chrystusa ukrzyżowanego. Żyje w skrajnym ubóstwie. Z podobnych jak on zapaleńców w 1732 roku zakłada Zgromadzenie Redemptorystów. Ich charyzmatem będzie głoszenie Ewangelii opuszczonym duchowo i ubogim poprzez misje i rekolekcje. Początkowo zakonnicy cierpią wielką biedę. Żyją czarnym chlebem i wodą. Alfons ich pociesza: „Nie martwmy się – wszak zawsze będziemy żebrakami”.

 

Misje głoszone przez Alfonsa i jego współbraci robią furory. Ludzie nie tylko słuchają ich ale się nawracają, odmieniają życie.

 

I tu św. Alfons nawiązuje do św. Franciszka i Dominika. Ubóstwo, bezinteresowne głoszenie misji, misjonarze żyją tym co im ludzie ofiarują. Na misje idą pieszo lub jadą na osiołku. Dużo się modlą sami i ludzi uczą się modlić, uczą nawet modlitwy myślnej. Alfons napisał dla ludzi książkę Vita devota – „życie pobożne”, w której uczył ludzi wiejskich modlitwy myślnej czyli rozmyślania i cichego nawiedzenia czyli adoracji Najświętszego Sakramentu. Tym się narażał. Zaatakował go pewien dominikanin: „Kim jesteś – pisał – że wyszedłszy z lasu (klasztor w Deliceto był otoczony lasem) ustanawiasz prawa i podajesz się za mistrza?”. Zarzucał redemptorystom że gardzą modlitwą ustną, różańcem i kultem obrazów..., a było przecież odwrotnie, redemptoryści tego właśnie uczyli. Ale krytyka Alfonsa pochodziła z ubóstwa miłości i chłodu pobożności.

 

Modlitwa jest mocno w pisana w duchowość redemptorystów. Jest to duchowość wybitnie Chrystocentryczna. Redemptoryści otrzymali od swojego Założyciela kult tajemnicy Wcielenia, Męki i śmierci Pana Jezusa, Eucharystii i Najświętszej Maryi Panny. Mamy kochać Boga, każdy musi się Mu oddać całkowicie i gruntownie się nawrócić. Z miłości do Boga wypływa gotowość pełnienia Woli Bożej – Boże rób ze mną co chcesz – oraz miłość bliźniego, czyli iść do ludzi opuszczonych i ubogich.

 

Jak powiedziałem – modlitwa jest czymś istotnym w duchowości redemptorystowskiej. Według św. Alfonsa modlitwa jest koniecznym warunkiem zbawienia i uświęcenia. W książce „O wielkim środku modlitwy” uczy: „Kto się modli ten się zbawi…”. Ten aspekt duchowości redemptorystowskiej dobrze realizuje „Radio Maryja” – w którego programie jest bardzo dużo modlitwy i katechezy. Radio Maryja ewangelizuje, mając zasiąg ogólnopolski, obejmuje całą Europę, dociera też do Ameryki Północnej.

 

Do Polski redemptorystów przeszczepił św. Klemens Hofbauer w 1787 roku. W Warszawie założył pierwszy klasztor poza Włochami. Ponieważ redemptoryści działali przy kościele św. Benona, nazywano ich benonitami. Zgodnie z charyzmatem zgromadzenia docierali do najbiedniejszej ludności w mieście. Założyli bezpłatne szkoły dla biednych dzieci i młodzieży oraz pierwszą w Polsce szkołę zawodową dla dziewcząt. W kościele prowadzili nieustanną misję. Wskutek intryg liberałów w 1808 roku na rozkaz Napoleona zostali wydaleni z Warszawy, św. Klemens osiadł we Wiedniu oddając się gorliwej pracy duszpasterskiej. To św. Klemens przygotował późniejszy rozwój zgromadzenia w Europie i w Ameryce Północnej.

 

Ponownie redemptoryści przebyli do Polski w 1883 roku i założyli klasztor w Mościskach (dziś Ukraina). Wielką zasługę ma w tym Sł. Boży o. Bernard Łubieński. Drugim klasztorem w Polsce był klasztor w Tuchowie, po zmianie granic Polski i po pozostaniu Mościsk w granicach Ukrainy, Tuchów jest najstarszym polskim klasztorem.

 

Dziś warszawska prowincja redemptorystów jest najliczniejszą w Zgromadzeniu, liczy ok 463 członków, z których 151 pracuje na misjach zagranicznych.

 

W Polsce redemptoryści gorliwie szerzą nabożeństwo do Matki Bożej. Opiekują się 5 sanktuariami (Tuchów, Bardo Śląskie, Toruń, Kraków, Osuchowa). Szerzą kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy – w 1951 roku zaprowadzili nabożeństwo Nieustannej Nowenny i czuwają nad jej rozwojem. Zaznaczę jeszcze, że na dawnych ziemiach polskich (przed rokiem 1945) powstała też wiceprowincja – dziś prowincja lwowska obrządku greko-katolickiego. Jej członkowie byli poddawani torturom przez NKWD, ale przetrwali.
4 redemptorystów – męczenników Jan Paweł II 27 czerwca 2001 roku ogłosił błogosławionymi.

 

 

Duchowość św. Alfonsa jest przebogata – zechciejmy tylko z niej czerpać....

 

 

 

Literatura z której korzystałem:

1. Bogusław Łoziński – Leksykon Zakonów w Polsce Warszawa 2002,
2. Encyklopedia katolicka – KUL – poszczególne hasła,
3. Krótki przewodnik po duchowościach – dominikański „List” lipiec - sierpień 2002,   
4. T. Rey-Mermet – Alfons Liguori – Święty wieku Oświecenia,
5. br. Rafał Janczura – o. Sylwester Cabała – Redemptoryści – folder.

 

 

 

Powrót do strony – Stare zakony i ich duchowość...

 

 

 

 

 

 

Wieloletni Misjonarz i Duszpasterz, obecnie emeryt – Tuchów

o. Kazimierz Plebanek CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy