Słowo Redemptor

Podwyższenie Krzyża Świętego – święto

 

 

 

Piatek, 14 września 2012 roku, XXIII tydzień zwykły Rok B, II

 

 

 

 

 

 

Oto drzewo Krzyża, ma którym zawisło zbawienie świata – słowa te rozbrzmiewają w naszych kościołach w Wielki Piątek kiedy rozpamiętujemy mękę Jezusa Chrystusa.

 

 

Kiedy dzisiaj obchodzimy Święto Podwyższenia Krzyża Świętego możemy zastanawiać się, iż miejsce tego święta jest zgoła dziwne albo tak po prostu przejść koło tego święta, wtopionego w inne liturgiczne wspomnienia, po prostu obojętnie. „Dlaczego święto to obchodzi się 14 września? Jakie jest jego znaczenie? Jaka mądrość i nauka z niego płynie dla nas?”

 

W roku 70 Jerozolima została zdobyta i zburzona przez Rzymian. Nastały wielkie prześladowania religii Chrystusa trwające prawie 300 lat. Dopiero po ustaniu prześladowań, matka cesarza rzymskiego Konstantyna, św. Helena, około 320 roku kazała szukać Krzyża, na którym umarł Pan Jezus. Po długich poszukiwaniach Krzyż znaleziono 14 września 320 r. W związku z tym wydarzeniem zbudowano w Jerozolimie na Golgocie dwie bazyliki: Męczenników (Martyrium) i Zmartwychwstania (Anastasis). Bazylika Męczenników nazywana była także Bazyliką Krzyża. 13 września 335 r. odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie miejscowemu biskupowi obydwu bazylik. Na tę pamiątkę obchodzono co roku 13 września uroczystość Podwyższenia Krzyża świętego. Później przeniesiono to święto na 14 września - najpierw dla tych kościołów, które posiadały relikwie Krzyża, potem zaś dla całego Kościoła Powszechnego.

 

Dzisiejsza liturgia słowa łączy w sobie dwa wywyższenia:

pierwsze, pochodzące ze Starego Testamentu, i nawiązujące do pielgrzymki narodu wybranego przez pustynię do ziemi obiecanej;

drugie, nawiązujące do słów Chrystusa o potrzebie wywyższenia Go na krzyżu, aby każdy, przez wiarę, mógł dostąpić życia wiecznego.

Pierwsze wywyższenie dotyczy uleczenia na życie ziemskie; drugie związane jest z lekarstwem na życie wieczne. Kluczem do zrozumienia Bożej mądrości ukrytej w Świętych Pismach, które dzisiaj czytamy, są słowa kończące perykopę ewangeliczną zaczerpniętą z Ewangelii według św. Jana:

Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.

 

Krzyż jest znakiem, który mówi nam o miłości Boga do człowieka. Mówi nam o miłości wiernej i nieskończonej; o miłości realnej, która dotyka każdego człowieka; o miłości przebaczającej i ofiarnej. W tej ukrzyżowanej miłości Boga zawarty jest paradoks, zawarta jest tajemnica Bożego zbawienia i Bożej logiki. Paradoks ukryty w krzyżu tłumaczy Chrystus wielokrotnie na kartach Ewangelii mówiąc o życiu, które trzeba stracić, aby w pełni żyć; kiedy mówi o ziarnie, które musi obumrzeć, aby wydać plon; kiedy w końcu mówi o mierze miłości, którą staje się miłość bez miary: oddawać życie za przyjaciół swoich.

 

Kiedy spoglądamy na krzyż, ten w naszym kościele, ten na ścianie naszego domu, ten przy drodze; ten w miejscu naszej pracy; ten w sali szpitalnej i szkolnej klasie i ten na sali sejmowych obrad – na każdy krzyż, wtedy dotykamy tajemnicy miłości, która pragnie, aby świat został zbawiony. To Boże pragnienie dotyczy każdego człowieka, dotyczy całego świata. Błogosławiony Jan Paweł II powiedział, że nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa. W odniesieniu do znaku miłości jakim jest krzyż, możemy powiedzieć, że nie można zrozumieć krzyża bez miłości, ale też nie można zrozumieć miłości bez krzyża. Nie można dotknąć pełni miłości bez przejścia przez tajemnicę miłości zawartą w rzeczywistości krzyża. Człowiek zrozumie sens własnego życia spoglądając na Chrystusa a szczególnie na Chrystusa ukrzyżowanego. Ta paradoksalnie słaba miłość ukrzyżowana, staje się, dla tych, którzy wierzą, mocą i potęgą Boga. To właśnie tą potęga Bóg, uniżając się w swoim Synu, potrafi dotknąć i uzdrowić wszystkie nasze choroby i rany.

 

 

Niech krzyż pozostanie w naszym życiu zawsze jasnym znakiem. Znakiem miłości Boga do człowieka. Niech pozostanie drogą, która prowadzi do pełni człowieczeństwa. Niech w końcu stanie się miara naszej codziennej miłości.

 

 

 

  

 

 

 

 

 

 

 

Wikariusz Prowincjała Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Warszawa

o. Piotr Chyła CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy