Słowo Redemptor

Będę Cię miłował, dopóki krew krąży w moich żyłach i oddech pulsuje w moich piersiach...

 

 

 

 

Czytanie:

1 Kor 13, 1-7 (Hymn o miłości)

Ewangelia:

Mt 13, 44-46 (Przypowieść o skarbie i perle)

 

 

 

 

Drodzy Nowożeńcy, Andrzeju i Małgorzato!

Drodzy Rodzino i Przyjaciele!

 

 

Gromadzimy się dziś przy ołtarzu, w tak ważnym dniu dla Andrzeja i Małgorzaty. Już za kilka chwil Andrzej i Małgorzata wypowiadając sobie słowa przysięgi małżeńskiej, wkroczą na nową drogę swojego życia, na której jako mąż i żona będą tworzyć niezwykłą wspólnotę miłości małżeńskiej.

 

Andrzeju i Małgorzato, Waszą wspólnotę miłości rozpoczniecie od wypowiedzenia słów przysięgi małżeńskiej:

Biorę ciebie za żonę/męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci.

 

Historia przysięgi małżeńskiej jest niezmiernie bogata. W ciągu wieków zmieniała się w Kościele nie tylko jej forma, ale też i treść. Pozwólcie, że przytoczę fragment przysięgi małżeńskiej z XI w. z Hiszpanii:

Będę Cię miłował, dopóki krew krąży w moich żyłach i oddech pulsuje w moich piersiach. Dziś, jutro, zawsze. Nie odstąpię od Ciebie dla kobiet piękniejszych, ponieważ jesteś jedyną gwiazdą mojego życia, ani dla bogatszych, ponieważ złoto nigdy nie sprzyja miłości. Będę Cię miłował i wtedy, gdy zmarszczki pokryją Twoją twarz maleńkimi drobinami popiołu i kiedy złoto Twoich włosów zamieni się w stare srebro.

 

Przysięga ta, mimo swojej trochę bardziej rozbudowanej treści, niesie ten sam sens, co współczesna przysięga małżeńska. Obie te formuły ukazują nam, że istotą przysięgi małżeńskiej, którą nawzajem się obdarzycie, jest miłość, wierność i uczciwość małżeńska.

 

W dzisiejszej Ewangelii poznajemy historię człowieka, który odnalazł ukryty skarb i kupca poszukującego pereł. Obaj odnajdując swoje skarby, podjęli natychmiastowe działanie, sprzedając nawet cały swój majątek, aby zdobyć swój skarb.

 

Drodzy, Andrzeju i Małgorzato, również i Wy odnaleźliście w swoim życiu wielki skarb. Tym odkrytym skarbem jest wasza miłość. Wy sami dla siebie jesteście tym skarbem. I aby zdobyć ten skarb zapłaciliście nieskończenie wiele – bo przecież Wasza miłość ma bezcenną wartość. Waszego oddania swojego życia za drugą osobę nie można przeliczyć na nic, co jest materialne – to jest cenniejsze od złota i diamentów.

 

Andrzeju i Małgorzato! Za chwile podarujecie sobie nawzajem trzy drogocenne perły, które odleźliście w swoim życiu… Tymi perłami, które Was połączyły i którymi chcecie się nawzajem obdarować będą: miłość, wierność i uczciwość małżeńska.

Pierwszą drogocenną perłą, którą sobie podarujecie będzie miłość. Pamiętajcie, że Wasza miłość w małżeństwie jest odzwierciedleniem słów Pana Jezusa, że nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Przykład takiej miłości ukazał nam sam Jezus Chrystus. Świadectwem tego jest ten krzyż, który pragnę Wam podarować po Mszy św. jako prezent. Niech będzie on dla Was wzorem tego, z jakim poświęceniem macie siebie nawzajem kochać. Niech przypomina Wam o miłości zdolnej nawet do oddania swojego życia za drugą osobę.

 

Andrzeju i Małgorzato, oddajecie dzisiaj swoje życie sobie nawzajem, a poprzez sakrament małżeństwa również Jezusowi. Przypominajcie sobie każdego dnia tę prawdę, że kochając siebie nawzajem, uczycie się kochać Pana Boga. Prawdziwa miłość w małżeństwie nie polega tylko na wpatrywaniu się w siebie, ale na patrzeniu w tym samym kierunku. A poprzez zawarcie sakramentu małżeństwa kierunkiem w Waszej miłości jest świętość. Od dzisiaj w Waszym powołaniu małżeńskim jesteście powołani do świętości. Słowo świętość wydaje się może słowem patetycznym i zarezerwowanym tylko dla księży i sióstr zakonnych. Jednak świętość w małżeństwie polega na codziennym okazywaniu miłości poprzez życzliwe słowo i wzajemną pomoc, którą okazują sobie małżonkowie.

 

Ukazali nam to małżonkowie Alojzy i Maria Quatrocchi, którzy kilka lat temu razem zostali wyniesieni na ołtarze jako błogosławieni. Są oni dla nas świadectwem, że świętość w małżeństwie jest możliwa i jest czymś normalnym. Swoją miłość okazywali sobie poprzez listy, które do siebie pisali. Prawie 200 z nich posłużyło jako świadectwo w ich procesie beatyfikacyjnym. Również i Wam życzę, aby wasze e-maile i smsy, które do siebie wysyłacie, posłużyły w przyszłości do tego samego.

 

Drugą drogocenna perłą, którą sobie ofiarujecie jest wierność. Wierność przede wszystkim oznacza wyłączność. Jestem tylko dla Ciebie, a Ty jesteś tylko dla mnie. W wierności nie ma możliwości na „skok w bok” czy sytuację, o jakiej możemy usłyszeć w jednej z popularnych piosenek, że gdy się zepsujesz zamienię Ciebie na lepszy model. Pamiętajcie, że małżeństwo wyczerpuje się, gdy nie jest oparte na wierności, prawdziwej wierności. Jeśli ktoś jest prawdziwie wierny drugiej osobie, nie zawaha się nawet cierpieć i żyć w niedostatku, aby tylko być z drugą osobą na dobre i na złe.

 

Przykładem tego jest Katarzyna Jagiellonka, która była żoną fińskiego księcia Jana Wazy. Kiedy jej mąż został skazany na dożywotnie więzienie za zdradę stanu, poprosiła króla szwedzkiego, aby mogła pójść do więzienia wraz z mężem. Król szwedzki próbował ją od tego odwieść. Wtedy Katarzyna zdjęła z palca obrączkę ślubną, podała ją królowi i poprosiła go, aby przeczytał słowa wyryte na obrączce. Na obrączce były wyryte dwa słowa: Sola morte, co znaczy Tylko śmierć. Tylko śmierć może nas rozłączyć. Drodzy! Wasza wierność oparta na miłości przetrzyma rożne trudności. I nie ważne, czy to będzie choroba, emigracja czy kłótnie. Bo miłość – jak pisał św. Paweł – wszystko wytrzymuje, wszystkiemu wierzy, wszystkiemu ufa i wszystko przetrwa.

 

Trzecią drogocenną perłą jest uczciwość małżeńska. Jest ona związana z szacunkiem wobec drugiej osoby. Ten szacunek można okazywać przez uczciwy podział obowiązków wynikających z małżeństwa: troski o dom, wychowywania dzieci. Nie może być tak, że mąż mówi do żony: Ja zarabiam pieniądze, więc ty zajmij się dziećmi. W podziale obowiązków zawsze musi być zgoda, uczciwość i współodpowiedzialność. Podobna zasada tyczy się życia intymnego w małżeństwie. Żadna ze stron nie może być wykorzystywana lub zaniedbywana w tym względzie. Uczciwość małżeńska podkreśla nam w tym aspekcie godność drugiej osoby. Wasze ciała są świątynią Ducha Świętego. I wreszcie uczciwość małżeńska jest wtedy, kiedy małżonkowie są wobec siebie prawdomówni. Nie skrywajcie przed sobą tajemnic i bądźcie uczciwi w małych sprawach i w codziennych obowiązkach wobec siebie. Kto jest wierny w małych rzeczach, ten będzie wierny w wielkich. A taką wielką rzeczą jest uczciwość małżeńska.

 

 

Drodzy Narzeczeni! Drogi Andrzeju, Droga Małgorzato! Będziecie żyć w małżeństwie, które będzie Waszym skarbem. Nigdy nie zapominajcie, by ten skarb chronić i pielęgnować. Dbajcie o niego przez wspólną modlitwę za siebie nawzajem, przez czytanie słowa Bożego i częste przystępowanie do Eucharystii. Niech w Waszym małżeństwie będzie obecny Bóg. Amen

 

 

 

 

 

 

 

Homilia napisana pod kierunkiem o. lic. Grzegorza Jaroszewskiego CSsR w ramach ćwiczeń
homiletycznych w WSD Redemptorystów w Tuchowie w 2015/2016 roku.

 

 

 

 

 

 

 Student V roku Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów – Tuchów

Brat Kleryk Łukasz Baran CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy