Słowo Redemptor

Świętej Bożej Rodzicielki Maryi – uroczystość

 

 

 

Środa, 01 stycznia 2014 roku, Oktawa Narodzenia Pańskiego, Rok B, I

 

 

 

 

 

„Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna”.

 

Jakże wspaniale brzmią te słowa, które usłyszeliśmy przed Ewangelią, między śpiewem Alleluja. W pierwszy dzień Nowego Roku kalendarzowego liturgia stawia przed naszymi oczyma Maryję – Świętą Bożą Rodzicielkę, Matkę Syna Bożego. Myliłby się jednak ten, kto uważałby, że to Ona jest dziś centralną postacią. Ta, która dała nam Jezusa nigdy Go sobą nie zasłania, ale też zawsze stoi blisko Niego i do Niego też nieustannie chce prowadzić każdego z nas. Na pierwszym miejscu, tak jak w czasie każdej Eucharystii, stoi przed nami Jezus. Ten nowo narodzony, Boży Syn, poprzez którego Bóg pragnie i dziś do nas przemówić. Ten sam, który narodził się w osobie małej Dzieciny, ten sam, który za nas oddał swe życie na krzyżu i ten sam, który za moment będzie obecny w naszym, moglibyśmy powiedzieć, „parafialnym Betlejem”, kiedy przyjdzie na ten ołtarz, abyśmy nie tylko patrzyli na niego z podziwem jak pasterze, o których mowa w dzisiejszej Ewangelii, ale byśmy mogli także przyjąć Go do naszych serc w Komunii Świętej.

 

 

Śpiewamy w jednej z kolęd: „A wczora z wieczora, z niebieskiego dwora, przyszła nam nowina: Panna rodzi Syna; Boga prawdziwego, nieogarnionego, za wyrokiem Boskim w Betlejem żydowskim”. Dziś uświadamiamy sobie mocno, że błogosławieństwo, a więc życzenie szczęścia i pokoju o jakim słyszeliśmy w czytaniu z Księgi Liczb, zostało nam udzielone właśnie przez Maryję. Ona przyjęła pod swoje serce „Słowo, które stało się Ciałem”. To Ona, pokorna kobieta wybrana wcześniej przez Boga stała się ścieżką, po której Zbawiciel Jezus Chrystus zstąpił na ziemię, „wszedł między lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje”.

 

Czytając Ewangelię możemy zobaczyć Maryję, w wielu bardzo ważnych momentach z życia Jezusa. I tak oto widzimy Maryję w Betlejem, kiedy z miłością wydaje na świat Zbawiciela – Bożego Syna, widzimy ją zatroskaną o ludzi na uroczystości weselnej w Kanie Galilejskiej, kiedy na Jej prośbę Jezus dokonał pierwszego cudu, dostrzegamy ją wreszcie bardzo wyraźnie pod krzyżem na Golgocie, kiedy Jezus wypowiadał przed odkupieńczą śmiercią jedne z ostatnich swoich słów, mówiąc do Niej: „Niewiasto oto syn Twój”, a do Jana: „Oto Matka twoja”. Także w ważnych i kluczowych momentach naszego życia, zawsze jest przy nas obecna Maryja, wypraszając u swego Syna potrzebne dla nas łaski.

 

Pewna osoba świadoma wielkiego orędownictwa Maryi w jej życiu, stwierdziła:

„Kiedy przystępuję do rozważania tylu łask otrzymanych od Najświętszej Maryi Panny, wydaje mi się, jakbym był jednym z owych sanktuariów maryjnych, na których ścianach obwieszonych wotami czyta się tylko taki napis: «Za łaskę otrzymaną od Maryi«. Tak też wydaje mi się, że jestem zapisany ze wszystkich stron: «Za łaskę otrzymaną od Maryi»”.

 

Jezus chce nam dzisiaj niejako powiedzieć wskazując na Maryję: Oto Matka Moja i twoja. Mamy więc za Matkę Tę, którą dziś z miłością czcimy, Tę, która jest dla nas przewodniczką na drogach naszej wiary. Św. Paweł jakby chciał dziś dodatkowo upewnić każdego z nas, przypominając o naszej synowskiej godności. Poprzez Jezusa narodzonego z Maryi, każdy z nas stał się umiłowanym synem i córką Boga.

„Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej”.

 

Pielęgnujmy w sobie tę godność syna i córki Boga w każdym dniu rozpoczynającego się dziś nowego roku naszego życia. Poprzez regularne życie sakramentalne rozwijajmy w sobie łaskę uświęcającą, która jest Bożym życiem w każdym z nas. Nie zapominajmy, że jesteśmy ważni i drogocenni w oczach Boga, który pragnie obdarzyć nas chwałą nieba tak, jak Maryję. Nie przysłaniajmy więc innym Jezusa, ale starajmy się by nasze życie – na podobieństwo Maryi, ukazywało Go wszystkim, z którymi na co dzień się spotykamy.

 

Chyba nie można sobie wyobrazić lepszego początku nowego roku, jak rozpoczynanie go wraz z Maryją. Zwracamy się dzisiaj do Maryi z dziecięcym zaufaniem, licząc na to, że będzie nam pomagała przeżywać dobrze każdy dzień. Prośmy, aby dodawała nam także otuchy i zachęcała do rozpoczynania od nowa wszelkich naszych starań, zwłaszcza wtedy, gdy będąc słabi, doświadczymy upadku grzechu lub zgubimy drogę; prośmy, by wstawiała się u Jezusa za każdym z nas, prosząc o naszą wewnętrzną przemianę i wzrastanie w miłości zarówno do Boga jak i w posłudze bliźnim.

 

W ręce Maryi – Świętej Bożej Rodzicielki, złóżmy nasze szczere pragnienia zjednoczenia się z Jej Synem Chrystusem, licząc, że za Jej przyczyną On sam uświęci naszą pracę zawodową i wszelkie zajęcia wynikające z powołania jakim obdarzył nas Bóg. Wzywajmy Jej imienia, za każdym razem gdy czujemy szczęście i pomyślność, jak i wtedy gdy pojawią się jakiekolwiek trudności. Ona zawsze pamiętając o swoich dzieciach, kiedy tylko usłyszy swoje imię przez nas wypowiedziane, pośpieszy nam z pomocą, stając się dla nas „znakiem pociechy i niezawodnej nadziei”. Ona nie pozostawi nas nigdy samych w trudnym położeniu.

 

Tak modlił się do Niej św. Bernard:

„Pomnij o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twojej pomocy przyzywa, Ciebie o przyczynę prosi…” „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” – tym bardziej, gdy prosimy Go o coś razem z Matką Jego Syna.

 

Spróbuj dzisiaj popatrzeć na jakiś konkretny wizerunek Maryi i powiedz Jej szczerze: „Maryjo – dziękuję Ci, że jesteś także moją Matką!”. Myślę, iż odczujemy wówczas bardzo wyraźnie, że Ona nas przyjmuje, dodaje odwagi, zwłaszcza dziś, byśmy rozpoczynający się Nowy Rok, dany nam przez Boga jako wielki dar czasu na dobre życie i poprawę, na pomnażanie Bożych darów, rozpoczynali go jako ludzie, którzy doskonale wiedzą, że są z nieba „błogosławieni i strzeżeni”.

 

 

A najpiękniejszymi życzeniami na ten Nowy Rok, niech będzie jeszcze raz wypowiedziane nad nami Słowo Boże z Księgi Liczb: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Nich zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem”.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Studia podyplomowe w zakresie duchowości katolickiej na KUL-u oraz Tirocinium Pastoralne Prowincji
Warszawskiej Redemptorystów (wewnętrzne studium Zgromadzenia) – Lublin

o. Łukasz Listopad CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy