Słowo Redemptor

Świętego Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski – uroczystość

 

 

 

Czwartek, 08 maja 2014 roku, III tydzień wielkanocny, Rok A, II

 

 

 

 

 

Niektórzy twierdzą, że obraz pasterza należy do przeszłości i już nie przemawia do współczesnych ludzi. Dzisiaj liczą się inne zawody, a przyszłość należy do mieszkańców wielkich aglomeracji miejskich. Świadczy o tym fakt, iż wiele wiosek pustoszeje, a coraz bardziej rozrastają się miasta. Współczesnemu człowiekowi coraz trudniej wyobrazić sobie, na czym polega zawód pasterza i że jest w nim ukryty pewien kunszt. Tymczasem przyglądając się pracy pasterza, można przekonać się, ile potrzeba w niej umiejętności i doświadczenia. Jak pisze Willi Lambert w swoim artykule „Lekki ciężar” („Homo Dei” 4 [1999]),

„jedną z największych trosk przysparza pasterzowi sytuacja, gdy któraś z jego owiec przewróci się na plecy. Taka owca zwykle nie jest w stanie o własnych siłach stanąć na nogi. Owcę, która oddaliła się od swojego stada, czeka okrutny los. […] Gdy zatroskany pasterz wychodzi przed swój namiot, spogląda najpierw ku niebu, czy aby jakieś sępy nie krążą gdzieś w pobliżu. Ich obecność może wskazywać, że niedaleko leży jakaś bezbronna owca. Wtedy pasterz natychmiast udaje się w wyznaczonym kierunku, aby dotrzeć do leżącej owcy przed drapieżnikiem. Gdy już ją znajdzie, obraca ją i trzymając delikatnie za brzuch, stawia ją na nogi, aby sprawdzić, czy zwierzę może jeszcze stać o własnych siłach. Jeśli wygląda na to, że zaraz się ugnie w nogach – «bierze ją z radością na ramiona» (Łk 15,5)”.

 

 

Ewangelia uczy nas, iż my – ludzie pozostajemy względem Jezusa – Syna Bożego w relacji owce – pasterz. Potrzeba nam Jego obecności i posługi, aby nie spotkało nas nieszczęście. On jest dobrym Pasterzem, który prowadzi swoje owce, broni je i troszczy się o ich pomyślność.

 

A łatwo w dzisiejszym świecie się zagubić! Tyle różnych sposobów w podejściu do życia i do wiary!

Niedawno jedna z wykształconych celebrytek wyznała, że „nie wierząc w Boga, ma swoją boginię” – wierzy w jedną z piosenkarek!

Ktoś inny słucha tylko tego, co mówią w Brukseli i wydanymi przez UE zarządzeniami oraz opiniami kieruje się w swoim postępowaniu.

Pewien dziennikarz występujący codziennie w telewizji twierdzi, że trzeba żyć zgodnie z duchem czasów i nie przejmować się jakimiś archaicznymi zasadami moralnymi.

 

I jak w tym wszystkim nie stracić orientacji?! Dlatego również dzisiaj potrzeba Pasterza, który powie,

„kim w rzeczywistości jest człowiek i co powinien czynić, aby prawdziwie być człowiekiem. Wskazuje nam drogę, a tą drogą jest prawda. On sam jest jedną i drugą, a zatem jest także życiem, którego wszyscy poszukujemy. On też wskazuje drogę poza granicę śmierci. Tylko ten, kto to potrafi, jest prawdziwym nauczycielem życia. […] Prawdziwym pasterzem jest Ten, który zna także drogę, która wiedzie przez dolinę śmierci; Ten, który nawet na drodze całkowitej samotności, na której nikt nie może mi towarzyszyć, idzie ze mną i prowadzi mnie, abym ją pokonał. On sam przeszedł tę drogę, zszedł do królestwa śmierci, a zwyciężywszy śmierć, powrócił stamtąd, aby teraz towarzyszyć nam i by dać nam pewność, że razem z Nim można tę drogę odnaleźć” (Spe salvi nr 6).

 

Ile niebezpieczeństw czyha dzisiaj na ludzi! Nie chodzi tylko o niebezpieczeństwo wybuchu wojny czy użycia broni nuklearnej. Człowiekowi zagraża wszechobecna władza pieniądza, która chce sprowadzić całą ludzką rzeczywistość do konsumpcji i przyjemności. Niebezpieczne dla ludzkiej egzystencji jest uzależnianie się od alkoholu i narkotyków. Zagrożeniem dla człowieka jest oddawanie się praktykom okultystycznym, którymi Szatan wabi swoje ofiary. Dlatego potrzeba ludziom Pasterza, który stanie w obronie swoich owiec, gdy pojawiają się wilki, by porywać i rozpraszać. Jezus jest dobrym Pasterzem, który oddaje życie za swoje owce. On przyszedł „po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10,10).

 

Jezus – dobry Pasterz – stanowi wzór do naśladowania dla wszystkich, którzy pełnią urząd pasterski w Kościele. Należał do nich św. Stanisław (1030-1079) głoszący Ewangelię i wskazujący wierzącym Drogę, którą jest Chrystus – Pan Zmartwychwstały. Jako biskup przestrzegał chrześcijan przed nieporządkiem moralnym i wskazywał na niezmienną wartość prawa Bożego, którego wypełnianie nadaje właściwy kierunek życiu jednostek ludzkich i całych społeczeństw. Odważnie stawał w obronie każdego człowieka i jego godności, gdy w kraju zaczęło panować bezprawie, coraz częstszymi stawały się przypadki niewierności małżeńskiej, a król reagował na występki okrucieństwem. Wzorem Jezusa – dobrego Pasterza – św. Stanisław oddał swoje życie za owce, ginąc z ręki samego króla Bolesława Śmiałego w czasie sprawowania Najświętszej Ofiary.

 

 

 

Dzisiejsza Uroczystość skłania do dziękowania Bogu za posługę św. Stanisława, który troszczył się o lud powierzony jego pasterskiej trosce i oddał życie za swoje owce. Jest to również sposobność, by prosić Boga o gorliwych i odważnych pasterzy, którzy wzorem Jezusa – dobrego Pasterza – wskażą wierzącym drogę wiodącą ich do zbawienia i pomogą im ustrzec się niebezpieczeństw czyhających na nich w świecie. Niech naszej modlitwie towarzyszy wstawiennictwo św. Stanisława, biskupa i męczennika.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, profesorem Wyższego Seminarium Duchownego
Redemptorystów w Tuchowie – Elbląg

o. Ryszard Hajduk CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy