Słowo Redemptor

Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych – Pierwsza Msza

 

 

 

Poniedziałek, 2 listopada 2015 roku, XXXI tydzień zwykły, Rok B, I

 

 

 

 

 

Antyfona na wejście

 

Jezus umarł i zmartwychwstał, * a Bóg przez Niego przywróci do życia tych, którzy umarli w Jezusie. * Jak w Adamie wszyscy umierają, * tak w Chrystusie wszyscy będą ożywieni. (Por. 1 Tes 4, 14; 1 Kor 15, 22)

 

 

Podobnie jak w uroczystość Wszystkich Świętych, tak i dzisiaj we wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, zwane inaczej Dniem Zadusznym, myśl nasza kieruje się ku niebu, gdzie są wszyscy święci, ale także nasi drodzy zmarli, nasi bracia i nasze siostry.

 

Dzisiejsze święto – wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych – stawia nam przed oczyma imiona naszych zmarłych i daty ich odejścia.

 

Przy imionach nienarodzonych dzieci słusznie można napisać skrót: N.M. – Nato e morto, narodzony i zmarły. Chrześcijańska nadzieja mówi nam, że przy dacie śmierci można by używać odwrotnego skrótu: M.N. – Morto e nato. Zmarły i narodzony. Zmarł i narodził się.

 

Taka nadzieja rodzi się ze słów aniołów, którzy stali przy grobie Chrystusa i pytali przestraszone kobiety: Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Takie przekonanie nosił w sobie Hiob, który wierzył, że Bóg jego szczątki skórą odzieje. Dlatego wyznawał: Oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę.

 

Czytany dziś fragment Księgi Hioba to świadectwo jego wiary zawarte w wypowiedzi na temat sprawiedliwości Bożej. Dlatego powinna być spisana w księdze lub nawet wyryta rylcem na kamieniu na wieczne czasy. Jako człowiek głęboko wierzący, Hiob widzi swojego jedynego obrońcę w Bogu. Wyraża przekonanie, że po doczesnym życiu będzie oglądał oblicze Boga. Można powiedzieć, że cała Biblia jest usiana pełnymi nadziei słowami o trwaniu ludzkiego życia, nawet jeśli jest ono wystawione na dramatyczny moment śmierci. Bóg stworzył człowieka nie dla zagłady i unicestwienia, ale dla pełni życia i szczęścia we wspólnocie z Nim. Tak bowiem można streścić pierwsze stronice Biblii, mówiące o stworzeniu człowieka. W oczach Boga człowiek nie tylko rodzi się i umiera, ale także umiera i rodzi się na nowo.

 

Św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian stawia tezę, że pierwszy Adam przez nieposłuszeństwo i grzech sprowadził na ludzkość śmierć. Drugi Adam – Chrystus – przez wyjątkowe posłuszeństwo, śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie zwyciężył grzech i śmierć – dał życie. Przez wiarę i chrzest chrześcijanin wchodzi w łączność z Chrystusem i otrzymuje gwarancję zmartwychwstania. Apostoł Narodów twierdzi, że w Chrystusie wszyscy będą ożywieni według kolejności. Chrystus jako pierwszy – potem ci, co należą do Chrystusa – a potem nastąpi koniec i przekaże królowanie Bogu Ojcu.

 

Św. Łukasz w dzisiejszej perykopie ewangelicznej mówi nam o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Ewangelista pokazując nam nadzwyczajne zjawiska towarzyszące śmierci Zbawiciela człowieka i całego świata na drzewie – słońce się zaćmiło, zasłona przybytku w świątyni jerozolimskiej się rozdarła – podkreśla znaczenie tego faktu dla całej ludzkości – OJCZE, W TWOJE RĘCE ODDAJĘ DUCHA MEGO. Mamy więc pewność, że dzięki Jezusowi z Nazaretu będziemy żyć wiecznie.

 

My chrześcijanie dobrze wiemy, że zmartwychwstały Jezus żyje. Świadczą o tym niewiasty z dzisiejszej Ewangelii. Pochyliły się nad grobem i zobaczyły aniołów oraz ich słowa – NIE MA GO TUTAJ. ZMARTWYCHWSTAŁ. DLACZEGO SZUKACIE ŻYJĄCEGO WSRÓD UMARŁYCH? Po zakończeniu ziemskiego życia my także kiedyś zmartwychwstaniemy i żyć będziemy z Bogiem na wieki. To jest cel naszej wiary i naszego doczesnego życia.

 

To nowe życie nie zaczyna się jednak dopiero po śmierci. Nowe życie rozpoczyna się już tutaj, na ziemi. W momencie chrztu przechodzimy razem z Chrystusem ze śmierci do życia. Nowe życie rośnie w nas każdego dnia, kiedy w modlitwie zbliżamy się do Boga, Dawcy Życia. Nowe życie umacnia się, kiedy przyjmujemy sakramenty, a zwłaszcza kiedy uczestniczymy w Eucharystii, która jest źródłem prawdziwego, nieprzemijającego życia.

 

Chrześcijanie pierwszych wieków mieli zwyczaj ozdabiać groby swoich zmarłych wieńcem zwycięstwa i gałązką oliwną – symbolem pokoju.

Wiedzieli, że Chrystus zwyciężył śmierć i że ich zmarli odpoczywają w pokoju Chrystusa.

Wiedzieli, że na nich też czeka Chrystus, który obiecał im pokój, jakiego świat dać nie może.

Pamiętali, że pierwsze słowa Zmartwychwstałego do uczniów brzmiały: „Pokój wam!” (J 20, 19).

 

On sam, można by powiedzieć, przynosi gałązkę oliwną, zaprowadza swój pokój na świecie. Głosi zbawczą dobroć Boga. On jest naszym pokojem i ZMARTWYCHWSTANIEM.

 

 

Zgromadzeni dziś na Eucharystii chcemy złożyć dziękczynienie Bogu za życie i posługiwanie tych, którzy od nas odeszli ze znakiem wiary. Ufamy, że Pan wyprowadzi ich ze śmierci do życia, okaże im miłosierdzie i obdarzy wiecznym zbawieniem. Pełni wiary wychwalajmy Boga, by umocnił w nas wszystkich wiarę w ZMARTWYCHWSTANIE (Życie wieczne).

 

 

  

 

 

 

 

 

 

Przełożony Klasztoru, Prefekt Tirocinium Pastoralnego Prowincji Redemptorystów oraz
studia doktoranckie na Instytucie Liturgiki i Homiletyki na KUL-u – Lublin

o. Andrzej Makowski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy