Słowo Redemptor

V niedziela wielkanocna

 

 

 

Niedziela, 24 mkwietnia 2016 roku, V tydzień wielkanocny, Rok C, II

 

 

 

 

 

Słowo Boże z dzisiejszej, już V niedzieli wielkanocnej, przypomina nam nowość i świeżość Ewangelii Jezusa Chrystusa z Jego wciąż nowym i aktualnym przykazaniem miłości Boga i bliźniego, które przemieniło apostołów w heroldów i herosów „nowej ziemi i nowego nieba”.

 

 

„Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem”. Nie zapominajmy, że te ostatnie, testamentalne słowa Jezusa zostały wypowiedziane w Wieczerniku, podczas Ostatniej Wieczerzy, kilka godzin przed okrutną Męka i Śmiercią naszego Najświętszego Odkupiciela i Zbawiciela. Jak skrupulatnie relacjonuje świadek naoczny św. Jan Apostoł i Ewangelista, „po wyjściu Judasza” Jezus, myśląc i mówiąc o swojej Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu, uwielbia Boga, bo On sam będzie uwielbiony w Nim, a Bóg przez Niego i w Nim – Synu Człowieczym i Synu Bożym. On już odchodzi, ale Jego uczniowie zostają. Teraz oni będą odpowiedzialni za Jego obecność w świecie. Znakiem rozpoznawczym nauki i dzieła zbawczego Jezusa Chrystusa była miłość „aż do końca”. Nie inaczej ma być w nauce i dziele Jego uczniów. „Jak Ja was umiłowałem” stanowi wzór, fundament i miarę miłości najpierw dla samych uczniów: „Żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie”. Jezusowe trzykrotne przypomnienie o wzajemnej miłości Jego uczniów wskazuje na najważniejszy znak rozpoznawczy ucznia Jezusa Chrystusa. Ten znak musi być tak mocny i jednoznaczny, aby „wszyscy” poznali – mówi dalej Jezus – „żeście uczniami moimi”. 

Żyjemy w epoce obrazu i różnego rodzaju logo, jako znaków rozpoznawczych znanych firm, koncernów, produktów czy nawet organizacji politycznych, sportowych, religijnych i pseudo religijnych. Ciekawa rzecz, że w tej samej rzeczywistości w imię demokracji, wolności słowa, wyznania i sumienia, najbardziej prześladowanym znakiem jest Krzyż – znak Bożego przebaczenia, miłości i miłosierdzia.

 

„Przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego”. W dniu Pięćdziesiątnicy rodzi się nowa rzeczywistość Bosko-ludzka – Kościół powszechny. Pomimo stałej obecności Jezusa Chrystusa „aż do skończenia świata” i nieustannej asystencji Duch Świętego, Pana i Ożywiciela, apostołowie i uczniowie Jezusa nie zapomnieli proroczych słów swojego Mistrza: Mnie prześladowali i was będą prześladować. Dzieje Apostolskie i listy apostołów Piotra, Pawła, Jakuba i Jana są widomymi znakami zapowiedzianych prześladowań i wielu ucisków znoszonych dla Chrystusa, Jego Ewangelii i królestwa Bożego. Wielkie dzieło wymaga nie tylko wiele poświęceń, ale również i przede wszystkim wielkich ludzi. Wielkimi i odważnymi ludźmi byli zapewne Paweł i Barnaba. Świadomi wielu ucisków, prześladowań i trudności w głoszeniu Ewangelii poganom, wykonywali swoją „zwykłą” pracę misyjną w nowo założonych Kościołach, „umacniając dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze” i ustanawiając „im starszych”, tzn. biskupów, swoich następców, zawsze „polecając ich Panu, w którego uwierzyli”. Przy tym cieszyli się i opowiadali „jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak otworzył poganom podwoje wiary”. Apostoł i uczeń Jezusa Chrystusa nigdy nie może zapomnieć, Kto go powołał i posłał, Kto jest Źródłem i Autorem życia wiary, Panem żniwa oraz jego Najlepszą i Najwyższą Nagrodą.

 

„Oto czynię wszystko nowe”. Ryzyko jest wpisane w życie i działanie każdego człowieka. Wychodząc rano do pracy, nie jestem pewny, czy wrócę „cały i zdrowy”. Rolnik, rzucając ziarno w ziemię, podejmuje ryzyko nieuzyskania stokrotnego plonu. Małżonkowie i rodzice z ufnością spoglądają w przyszłość swoich dzieci, ale równocześnie z wielką bojaźnią, świadomi wielu trudności i braku odpowiedniego wsparcia ze strony rządu i organizacji prorządowych, powołanych w tym właśnie celu.

 

Apostoł i uczeń Jezusa Chrystusa podejmuje podwójne ryzyko. Pierwsze jest związane bezpośrednio z jego funkcją apostolsko-misyjną. Apostoł i uczeń Chrystusa wie dobrze, że nie zawsze zostanie dobrze zrozumiały i przyjęty, co więcej, będzie prześladowany, a nawet zabity, tylko dlatego że jest uczniem Chrystusa. W 2015 r. 22 misjonarzy (kapłani, zakonnicy i zakonnice) poniosło śmierć męczeńską za wiarę w Chrystusa, a tysiące chrześcijan w krajach objętych konfliktem na tle religijnym (Bliski Wschód, Afryka) zostało brutalnie wyrzuconych ze swojej ojczyzny lub bestialsko zamordowanych przez ekstremalne organizacje islamskie.

 

 

Drugi rodzaj ryzyka związany z działalnością apostolsko-misyjną ucznia Chrystusa dotyczy owocu jego pracy. Apostoł i uczeń Chrystusa jest świadomy faktu, że nie zawsze i bezpośrednio zobaczy owoc swojej pracy – siejby ziarna Prawdy ewangelicznej. Medytując i przeżywając w swoim ciele – jak św. Paweł – Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, pomny na słowa swojego Mistrza, że „jeśli ziarno nie obumrze, nie przynosi obfitego owocu i plonu”, apostoł i uczeń Chrystusa musi przede wszystkim wierzyć w życiodajną moc i siłę ziarna słowa Bożego. Ono „czyni wszystko nowe” i wszystkich wierzących „nowymi stworzeniami”, „bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły”. Królestwo Boże – Królestwo Prawdy, Miłości i Pokoju – zasiane w sercach ludzi wierzących czyni „ziemię nową” i otwiera „nowe niebo” – „przybytek Boga z ludźmi”, gdzie „otrze z ich oczu wszelką łzę”, gdzie nie będzie śmierci, żałoby, krzyku i trudu.

 

 

 

 

  

 

 

 

 

 

Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna – specjalność bioetyka),
Accademia Alfonsiana – Rzym

o. Edmund Kowalski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy