Słowo Redemptor

Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła – święto

 

 

 

Poniedziałek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego
Poniedziałek, 16 maja 2016 roku, VII tydzień zwykły, Rok C, II

 

 

 

 

 

Jeszcze wczoraj wspólnota Kościoła przeżywała uroczystość Zesłania Ducha Świętego, czyli wydarzenia, u początków którego stoją zalążki Kościoła. Chrystus, który jest założycielem wspólnoty Kościoła, po swoim wniebowstąpieniu wraz z Ojcem posyłają Ducha św. dla umocnienia tejże wspólnoty oraz dla kierowania i prowadzenia wspólnoty Kościoła, co trwa do dnia dzisiejszego.

 

 

Dzień po tej uroczystości w liturgii Kościoła obchodzimy święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła, które do liturgicznego kalendarza w Polsce zostało włączone w 1971 r., za zgodą ówczesnego papieża Pawła VI. Można by zapytać, dlaczego właśnie dzień po Zesłaniu Ducha Świętego, obchodzimy święto Matki Kościoła?

 

Wsłuchując się w słowa dzisiejszej Ewangelii, odpowiedź wydaje się być jasna. Gdyż na krzyżu w momencie agonii Jezus Chrystus kieruje do swej Matki słowa:

„Niewiasto, oto syn Twój”.

I za chwilę mówi do ucznia:

„Oto Matka Twoja…”.

A więc z testamentu, który pozostawia Jezus, wybrzmiewa, iż w osobie ucznia, którym był Jan, każdy z nas otrzymuje wyjątkową i niezwykłą Matkę. Jednocześnie Matka Jezusa staje się Matką każdego z nas – tę prawdę zapewne nieraz już słyszeliśmy, a Ewangelia dzisiejszego święta jedynie nam ją przypomina. Dlaczego jednak święto Matki Kościoła jest umiejscowione tuż po Zesłaniu Ducha Świętego?

 

Bóg Ojciec wraz z Synem posyłają Ducha św. na apostołów i Maryję, którzy byli w Wieczerniku, jako na początek Kościoła, a więc Kościoła, który jest jeszcze „dzieckiem”, które potrzebuje matki, potrzebuje kogoś, kto będzie się nim opiekował, podpowiadał, tak jak czyni to matka. Patrząc na nasze życie, matka była tą osobą, która odegrała w nim ważną rolę. Pod jej opieką i wsparciem każdy z nas wzrastał i nabierał sił, aby dobrze przygotować się do życia. Zatem śmiało można wnioskować, że Maryja właśnie taką rolę otrzymuje, choć myślę, że nie tylko. Od matki otrzymujemy opiekę, ciepło, czujemy się bezpieczni przy matce, ale od matki jednocześnie wiele się uczymy, podglądamy, obserwujemy, jak w wielu sytuacjach życiowych zachowuje się matka, jakie decyzje podejmuje, co jest dla niej ważne.

 

Tego wszystkiego Maryja pragnie nas uczyć, ale nade wszystko, Maryja pragnie nas uczyć życia z Bogiem. Jej to się udało. Wiedział o tym Jezus, dlatego daje Ją za Matkę nie tylko mnie i tobie, ale całemu Kościołowi, który jako dziecko potrzebuje prowadzenia. Kościół jest prowadzony przez Ducha św., ale potrzebuje jednocześnie wzoru, jak szukać i słuchać Boga, jak uczyć się zaufania wobec Niego. Maryja swoim niepozornym życiem realizowała tę drogę, choć nie zawsze było łatwo i nie wszystko rozumiała. Przeżywała jednak swoje życie z Bogiem, w bliskiej z nim relacji. Dlatego staje się Matką całego Kościoła. I jest nam dana jako wzór, szczególnie na dziś, na XXI wiek, gdy można tak łatwo się pogubić. Ona jest Tą, która wskazuje na Jezusa.

 

 

Maryjo, Matko Kościołaprowadź nas i módl się za nami.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Lubaszowa

o. Ludwik Łabuda CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy