Słowo Redemptor

Świętego Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski – uroczystość

 

 

 

Poniedziałek, 09 maja 2022 roku, IV tydzień wielkanocny, Rok C, II

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Obchodzimy dziś uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, obok Najświętszej Marii Panny Królowej Polski i św. Wojciecha. Biskup krakowski był dobrym i gorliwym pasterzem, który oddał swoje życie za swoje owce. Zginął z ręki króla Bolesława Śmiałego, kiedy sprawował Mszę Świętą w kościele św. Michała na Skałce 8 maja 1079 r.

 

 

Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami (Dz 20, 28). W porównaniu z innymi mowami zawartymi w Dziejach Apostolskich, ta wygłoszona przez św. Pawła w Milecie reprezentuje nowy gatunek literacki, zwany „mową pożegnalną”. Ten swoisty i bardzo osobisty „testament” pozostawiony założonym przez siebie Kościołom jest jedyną mową do chrześcijan wygłoszoną przez św. Pawła. Zapowiada on w niej nie tylko kres swojej misji apostolskiej, początek procesów i uwięzienie, ale służy także jako „łącznik” pomiędzy misją i pasją Pawłową, w której dzieje apostoła rozwijają się paralelnie do dziejów Pana naszego Jezusa Chrystusa. Św. Paweł przepowiada również pojawienie się herezji po „swoim odejściu”, mówiąc o „wilkach drapieżnych” – Jezusowy i wczesnochrześcijański symbol oznaczający heretyków i wrogów Kościoła. Przewidując niebezpieczeństwo herezji i wewnętrznych rozłamów, św. Paweł dostarcza odpowiednie antidotum w postaci czujnego urzędu Kościoła. Kościół został powierzony słowu Bożemu. Urząd Kościoła jest na służbie słowa, ale nie jest jego właścicielem.

 

Doskonałym przykładem służby słowu Bożemu, Kościołowi i powierzonemu sobie ludowi Bożemu jest patron dnia dzisiejszego św. Stanisław ze Szczepanowa (ur. ok. 1030-35 r.). Wioska Szczepanów miała być własnością jego rodu Turzynów (imiona rodziców: Wielisław i Bogna). Swoje pierwsze studia Stanisław odbył zapewne w domu rodzinnym, potem być może w Tyńcu, w klasztorze benedyktyńskim i w szkole katedralnej w Krakowie założonej przez biskupa Arona (1046-1059). Nie jest wykluczone, że dalsze studia odbywał zgodnie z ówczesnym zwyczajem za granicą. Święcenia kapłańskie przyjął w 1060 roku. Biskup krakowski Lambert Suła (1061-1071) mianował Stanisława kanonikiem katedry. Na zlecenie biskupa Stanisław założył, jak się przypuszcza, Rocznik kapituły krakowskiej, czyli rodzaj kroniki katedralnej, w której notował ważniejsze wydarzenia z życia diecezji. Dwanaście lat później, po śmierci biskupa Lamberta, około 1072 roku, został biskupem Krakowa. Dał się poznać jako pasterz gorliwy i bezkompromisowy. Pewnym jest, że w swojej rodzinnej wiosce wystawił drewniany kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. Dla biskupstwa nabył wieś Piotrawin na prawym brzegu Wisły. Jest bardzo prawdopodobne, że wygrał przed sądem książęcym spór o tę wieś ze spadkobiercami jej zmarłego właściciela (legendarna opowieść o wskrzeszeniu Piotra). Jednak największą zasługą Stanisława był fakt współpracy z królem Polski na rzecz uniezależnienia się od Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego oraz zjednoczenia narodu i Królestwa Polskiego. Stanisław, dzięki poparciu króla Bolesława II Śmiałego (1042-82; król Polski w latach 1076–1079), który go protegował na stolicę krakowską, udał się do papieża Grzegorza VII w celu wyjaśnienia i potwierdzenia statusu metropolii gnieźnieńskiej. W ten sposób raz na zawsze ustały bezpodstawne pretensje metropolii magdeburskiej do zwierzchnictwa nad diecezjami polskimi. Grzegorz VII przysłał do Polski 25 kwietnia 1075 r. swoich legatów, którzy orzekli prawomocność erygowania metropolii gnieźnieńskiej z roku 1000 oraz jej jurydycznych praw w stosunku do diecezji w Królestwie Polskim.

 

Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? (Rz 8, 35). Nikt i nic nie zdoła nas oddzielić od miłości Chrystusa, niezależnie od rodzaju przeciwności, nawet w obliczu śmierci męczeńskiej. Dzięki tej Bożej i potężnej sile miłości wierzący odniosą pełne zwycięstwo. Św. Paweł jest pewien, że Bóg, który obronił swój umiłowany lud, teraz obroni chrześcijan dzięki wstawiennictwu Chrystusa, który „przyczynia się za nami”. Św. Paweł przypisuje zmartwychwstałemu i uwielbionemu Chrystusowi działanie wstawienniczo-kapłańskie, które stanowi kontynuację dzieła odkupienia ludzkości. Miłość Boża ukazana w wydarzeniu zbawczym Jezusa Chrystusa stanowi niezachwiany fundament chrześcijańskiego życia, wytrwałości w przeciwnościach i nadziei.

 

Powracając do patrona dnia dzisiejszego, należy zwrócić uwagę na inne, znamienne i tragiczne w skutkach fakty. W centrum zainteresowania kronikarzy znalazł się przede wszystkim fakt zatargu Stanisława z królem Bolesławem Śmiałym, który zadecydował o chwale pierwszego, a tragicznym końcu drugiego. Trzeba bowiem obiektywnie przyznać, że Bolesław Śmiały, zwany również Szczodrym, należał do postaci wybitnych. Popierał gorliwie reformy papieża Grzegorza VII, odbudował wiele kościołów i klasztorów oraz sprowadzał chętnie nowych duchownych do kraju. Koronował się na króla i przywrócił Polsce suwerenną powagę. Według Wincentego Kadłubka (1150-1223; autor Kroniki Polskiej) liczne i długotrwałe wyprawy króla Bolesława były powodem, że „w kraju szerzył się rozbój i wiarołomstwo żon, a przez to rozbicie małżeństw i zamęt”. Kiedy podczas ostatniej wyprawy na Ruś rycerze błagali króla, aby wracał do kraju, ten zignorował ich prośby i „w najlepsze całymi tygodniami się bawił, prowadząc niemoralne życie”. Wtedy rycerze zaczęli go potajemnie opuszczać. Kiedy Bolesław wrócił do kraju, zaczął się okrutnie mścić na nich i na ich żonach. Wincenty Kadłubek pisze o barbarzyńskich metodach króla, który nakazywał wiarołomnym żonom karmić swoimi piersiami szczenięta a dzieci narodzone z nierządu pozabijać. Gall Anonim nazywa Bolesława nie tylko „śmiały” (audax), „wojowniczy” (bellicosus), ale i „dziki” (efferus). Kiedy „król szalał”, aby złamać opór, Stanisław jako jedyny – według kroniki Kadłubka – miał odwagę upomnieć króla. Kiedy zaś ten nic sobie z upomnienia nie czynił, biskup rzucił na niego publiczną klątwę, czyli wyłączył króla ze społeczności Kościoła, a przez to samo zwolnił od posłuszeństwa poddanych. To ten fakt zapewne Gall Anonim nazywa „buntem i zdradą” ze strony biskupa Krakowa. Ze strony Stanisława jednak był to akt niezwykłej odwagi pasterza, ujmującego się za swoją owczarnią, chociaż zdawał sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą go za to spotkać.

 

Dobry pasterz daje życie swoje za owce (J 10, 11). Dobry pasterz naraża i oddaje swoje życie w chwili próby, by chronić swoje owce przed drapieżnikami, złodziejami i najemnikami. Obraz Jezusa jako Dobrego Pasterza, który umiera za owce, nawiązuje do wczesnochrześcijańskiej tradycji męki Pańskiej. Druga wypowiedź Jezusa – znam owce moje, a moje Mnie znają – ujawnia związek między pasterzem i owcami jako analogiczny do łączącego Jezusa z jego Ojcem: podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Związek ten stanowi podstawę ofiary, jaką Jezus złoży dla dobra owiec: Życie moje oddaję za owce (por. J 10, 14-15).

 

Autorytet biskupa Stanisława musiał być w Polsce ogromny, skoro według podania nawet najbliżsi stronnicy króla Bolesława nie śmieli targnąć się na jego życie. Król miał to uczynić sam. 11 kwietnia 1079 roku Bolesław udał się na Skałkę i w czasie Mszy świętej zabił biskupa kilkakrotnym uderzeniem w głowę. Potem kazał poćwiartować jego ciało. Duchowni ze czcią pochowali je w kościele św. Michała na Skałce. Na czaszce widać ślady siedmiu uderzeń ostrego żelaza, co potwierdza rodzaj śmierci, przekazany przez tradycję. Na wiadomość o dokonanym w tak ohydny sposób mordzie na biskupie, przy ołtarzu, w czasie sprawowania Najświętszej Ofiary, cały naród stanął przeciwko królowi. Opuszczony przez wszystkich, musiał udać się na banicję. Bolesław Śmiały usiłował jeszcze szukać dla siebie poparcia na Węgrzech u króla Władysława. Ten mu jednak odmówił. Zmarł tamże zapewne w 1081 roku. Istnieje podanie, że dwa ostatnie lata król spędził na surowej pokucie w klasztorze benedyktyńskim w Osjaku (Austria), gdzie też miał być pochowany jako mnich-pokutnik. W 1088 roku dokonano przeniesienia relikwii św. Stanisława do katedry krakowskiej. Wincenty Kadłubek wspomina też o cudownym zrośnięciu się porąbanych części ciała. Dnia 8 września 1253 roku w kościele św. Franciszka z Asyżu papież Innocenty IV dokonał kanonizacji. Wracających z Italii posłów Kraków powitał uroczystą procesją ze wszystkich kościołów. Na następny rok biskup Prandota wyznaczył uroczystość translacji relikwii Stanisława i ogłoszenia jego kanonizacji w Polsce. Uroczystość odbyła się dnia 8 maja 1254 roku. Stąd liturgiczny obchód ku czci Stanisława w Polsce przypada właśnie na 8 maja (w Kościele powszechnym na 11 kwietnia – dzień męczeńskiej śmierci). W ciągu wieków przywoływano legendę o zrośnięciu się rozsieczonego ciała św. Stanisława. Kult świętego odegrał ważną rolę historyczną jako czynnik kształtowania się myśli o zjednoczeniu Polski. Wierzono, że w ten sam sposób – jak ciało św. Stanisława – połączy się i zjednoczy podzielone wówczas na księstwa dzielnicowe Królestwo Polskie.

 

W lipcu 1967 r. zatrzymał się w Osjaku nowo wybrany kardynał Karol Wojtyła. 7 lipca odprawił w osjackim kościele Mszę Świętą, a następnie niezwykłe wrażenia z tego miejsca zawarł w jednym zdaniu: „Pokuta i szczery żal za grzechy czyni świętego”. W innym zaś miejscu kardynał pisał: „Święty Stanisław, biskup krakowski, którego męczeńska śmierć w roku 1079 (...) łączy się w naszej tradycji z pokutą i nawróceniem króla Bolesława Śmiałego”. Po stuleciach grób monarszy zlokalizowano w fundamentach romańskiego kościoła w Tyńcu, fundowanego przez króla Bolesława. W 1961 r. odkryto grób usytuowany w najbardziej honorowym miejscu świątyni, przez benedyktynów zazwyczaj rezerwowanym dla fundatorów. Książę Władysław Herman, brat i następca króla Bolesława, w roku 1086 sprowadził do kraju zwłoki monarsze i kazał je pogrzebać zgodnie z jego wolą w wybudowanym przez niego kościele.

 

 

 

 

Kazania-homilie: Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika
                              –  głównego Patrona Polski

o. Jarosław Krawczyk CSsR  (09 maja 2011 rok, Rok A, I)

o. Zdzisław Stanula CSsR  (08 maja 2012 rok, Rok B, II)

o. Sylwester Cabała CSsR  (08 maja 2013 rok, Rok C, I)

o. Ryszard Hajduk CSsR  (08 maja 2014 rok, Rok A, II)

o. Marcin Zubik CSsR  (08 maja 2015 rok, Rok B, I)

o. Andrzej Makowski CSsR  (09 maja 2016 rok, Rok C, II)

o. Witold Radowski CSsR  (08 maja 2017 rok, Rok A, I)

o. Sylwester Cabała CSsR  (08 maja 2018 rok, Rok B, II)

o. Stanisław Paprocki CSsR  (08 maja 2019 rok, Rok C, I)

o. Krzysztof Dworak CSsR  (08 maja 2020 roku, Rok A, II)

o. Marian Krakowski CSsR  (08 maja 2021 roku, Rok B, I)

o. Edmund Kowalski CSsR  (09 maja 2022 roku, Rok C, II)

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna – specjalność bioetyka), Accademia Alfonsiana,
obecnie wykładowca teologii moralnej (bioetyka) w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów – Kraków

o. Edmund Kowalski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy