Słowo Redemptor

Świętego Andrzeja, apostoła – święto

 

 

 

Środa, 30 listopada 2016 roku, I tydzień Adwentu, Rok A, I
Środa pierwszego tygodnia Adwentu

 

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

„Życie świętych jest niczym innym,
jak wprowadzoną w życie Ewangelią”.

św. Franciszek Salezy

 

 

Co nam mówią Ewangelie o patronie dnia dzisiejszego?

Andrzej, którego imię wywodzi się od greckiego słowa „andreios” i znaczy męski, mężny, dzielny, pochodził z miasta Betsaidy, leżącego nad Jeziorem Galilejskim (J 1, 44), ale mieszkał z Szymonem Piotrem, swoim starszym bratem i jego teściową w Kafarnaum (Mk 1, 21. 29-30), byli bowiem rybakami. Początkowo Andrzej był uczniem Jana Chrzciciela. Pod jego wpływem nie tylko poszedł za Jezusem „Barankiem Bożym”, ale również przyprowadził do Niego swojego starszego brata.

Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: Oto Baranek Boży. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: Czego szukacie? Oni powiedzieli do Niego: Rabbi – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz? Odpowiedział im: Chodźcie, a zobaczycie. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: Znaleźliśmy Mesjasza – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa
(J 1, 35-41).

 

Andrzej był zatem pierwszym uczniem powołanym przez Jezusa na Apostoła. Na tej podstawie liturgia Kościoła bizantyńskiego czci go pod przydomkiem Protóklitos, co znaczy „Pierwszy Powołany”. Niemniej jednak Andrzej i Piotr nie od razu na stałe dołączyli do grona uczniów chodzących z Jezusem Chrystusem. Po pierwszym spotkaniu w pobliżu Jordanu, gdzie chrzcił Jan, wrócili do Galilei do swoich rybackich zajęć.

 

Spotkanie nad Jeziorem Genezaret i powtórne wezwanie braci przekazał nam – cytowany w dzisiejszej Ewangelii – św. Mateusz:

Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro: byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim (Mt 4, 18-20).

Św. Łukasz dodaje znaczący szczegół. Powołanie Szymona Piotra i Andrzeja łączyło się z cudownym połowem ryb (Łk 5, 1-11).

 

Ewangelie wspominają w sposób szczególny imię Andrzeja przy trzech innych okazjach, które pozwalają nam nieco lepiej poznać patrona dnia dzisiejszego. Pierwsza dotyczy cudownego rozmnożenia chleba. Kiedy Jezus zapytał Filipa: „Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?” - Andrzej zauważył paradoksalną sytuację i stwierdził, że „jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?” (J 6, 5. 8-9). Realizm i świadomość niewystarczalności ludzkich możliwości naocznego świadka tego wydarzenia uwiarygadnia zbawczą misję Jezusa Chrystusa, który potrafi zaspokoić wszystkie głody człowieka i ludzkości: głód słowa Bożego i głód chleba powszedniego. „Małe wszystko człowieka”, nawet dziecka, w Wielkiej i Wszechpotężnej Dłoni Boga staje się uniwersalnym i wystarczającym pokarmem dla wielkiej rzeczy ludzi.

 

Druga okazja wydarzyła się w Jerozolimie. Wychodząc z miasta, jeden z uczniów zwrócił uwagę Jezusa na widok potężnych murów, na których wspierała się świątynia jerozolimska. Odpowiedź Nauczyciela była zaskakująca: „Z tych murów nie pozostanie kamień na kamieniu”. Wówczas Andrzej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem zapytali Go: „Powiedz nam, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to wszystko zacznie się spełniać?” (Mk 13, 1-4). W odpowiedzi na to pytanie Jezus wygłosił ważną mowę na temat zburzenia Jerozolimy i końca świata, zachęcając Apostołów i nas – swoich uczniów z XXI wieku – do uważnego odczytywania znaków czasu i zachowania czujności. W tym celu służy również przeżywany przez nas Adwent.

 

I jeszcze raz występuje św. Andrzej, kiedy – na krótko przed męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa – pośredniczy w spotkaniu pogan z Jezusem podczas świąt paschalnych.

A wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy, i prosili go, mówiąc: Panie, chcemy ujrzeć Jezusa. Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi (J 12, 20-22).

Andrzej i Filip, dwaj apostołowie o greckich imionach, są tłumaczami i pośrednikami pomiędzy światem greckim (kultura zachodnia) i hebrajskim (kultura wschodnia). Dwóm uczniom, a za ich pośrednictwem światu greckiemu i zachodniemu, Jezus zapowiada, że „nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy [...]. Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” (J 12, 23-24). Innymi słowy, Jezus prorokuje o Kościele Greków, Kościele pogan i Kościele świata jako o owocu swej odkupieńczej i zbawczej Passze (Benedykt XVI).

 

Co mówią nam o św. Andrzeju Apostole tradycje Kościołów Wschodnich i Zachodnich?

Pierwotna tradycja Kościołow Wschodnich nie upatruje w Andrzeju tylko tłumacza Greków podczas wspomnianego spotkania z Jezusem w Jerozolimie, ale uważa go za apostoła Greków w bezpośrednim okresie po zesłaniu Ducha Świętego. Orygenes (+ 254) wyraża opinię, że św. Andrzej pracował w Scytii, w kraju leżącym pomiędzy Dunajem a Donem. Byłby to zatem Apostoł Słowian. Według św. Hieronima (+ 421), św. Andrzej miał także pracować w Poncie, w Kapadocji i w Bitynii, skąd udał się do Grecji (starożytnej Achai). Wszystkie źródła są jednak zgodne, że św. Andrzej zakończył swoje apostolskie życie śmiercią męczeńską w portowym mieście greckim Patras (star. Patrai, na Peloponezie) na drzewie krzyża w kształcie litery X, 30 listopada 65 lub 70 r. (w tradycji wschodniej w r. 62). Litera X jest pierwszą literą imienia „Chrystus” w języku greckim: Χριστός – Christos, czyli Pomazaniec, Mesjasz.

 

Dla prawosławnych św. Andrzej jest jednym z najważniejszych świętych, nazywają go Apostołem Słowian. Według ich tradycji, św. Andrzej dotarł nad Dniepr i Don, i założył Kijów. Najstarszy w Europie Zachodniej wizerunek św. Andrzeja zachował się na mozaice w kościele św. Ambrożego w Rawennie, która wówczas należała do Bizancjum. Przedstawia ona św. Andrzeja w bratnim uścisku ze św. Piotrem i w ten sposób ma symbolizować pojednanie obu Kościołów: rzymskokatolickiego i prawosławnego. Andrzej Apostoł jest świętym nie tylko Kościoła katolickiego i prawosławnego, ale również ewangelickiego, anglikańskiego, ormiańskiego i koptyjskiego.

 

W 356 roku relikwie św. Andrzeja przewieziono z Patras do Konstantynopola i umieszczono je w kościele Apostołów. Krzyżowcy, którzy w czasie czwartej wyprawy krzyżowej w 1202 r. zdobyli Konstantynopol, zabrali relikwie i umieścili w Amalfi w pobliżu Neapolu. Głowę św. Andrzeja papież Pius II w XV w. kazał przewieźć do Rzymu, do bazyliki św. Piotra – uważając, że skoro wspólna chwała połączyła obu braci, ta sama chwała powinna połączyć także ich ciała.

 

Podczas trwania Soboru Watykańskiego II, 25 września 1964 r., papież Paweł VI zwrócił Kościołowi prawosławnemu głowę świętego, która czczona jest dzisiaj znowu w mieście Patras. Był to jeden z wymowniejszych gestów leczących rany rozłamu między Kościołem wschodnim (prawosławnym) i zachodnim. Podobnych gestów po obu stronach było więcej: zniesienie ekskomunik z 1054 r. (tzw. wielka schizma wschodnia), spotkanie Pawła VI i Atenagorasa I, patriarchy Konstantynopola, w Jerozolimie, zapoczątkowanie dialogu ekumeniczno-teologicznego. Jan Paweł II wielokrotnie mówił o dwóch płucach (wschodnim i zachodnim), którymi powinno oddychać chrześcijaństwo.

 

Pierwszy kościół ku czci św. Andrzeja Apostoła wystawiono w Konstantynopolu w roku 357. W Polsce znajduje się 121 kościołów, których patronem jest św. Andrzej, wśród nich najstarszy w Krakowie kościół romański przy ul. Grodzkiej. Wizerunek Andrzeja Apostoła, jak i sam krzyż, występuje również w wielu herbach miast. W Polsce są to Złoczew i gmina Przemęt.

 

Św. Andrzej Apostoł jest patronem Szkocji (od 1314 r., a krzyż św. Andrzeja został w 1385 r. umieszczony na fladze Szkocji), Grecji, Rosji, Hiszpanii, małżeństw, podróżnych, rybaków, rzeźników i rycerzy. Ten „niebieski orędownik zakochanych” wspomaga w sprawach matrymonialnych i wypraszaniu potomstwa. Ponieważ na św. Andrzeja kończy się zazwyczaj rok liturgiczny, a z Adwentem zaczyna się nowy, chłopcy i dziewczęta z roztopionego wosku zgadywali, kto z nich pierwszy się ożeni lub wyjdzie za mąż. Wróżby te nazywano „andrzejkami”. Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny i przeznaczone były tylko dla niezamężnych dziewcząt (męskim odpowiednikiem „andrzejek” były „katarzynki”). W czasach późniejszych przybrały formę zbiorową, organizowaną w grupach rówieśniczych tzw. panien na wydaniu, zaś współcześnie przekształciły się w niezobowią zującą zabawę gromadzącą młodzież obojga płci.

 

 

Każdy powinien mieć jakiegoś świętego, z którym pozostawałby w bardzo zażyłej relacji, aby odczuwać jego bliskość przez modlitwę i wstawiennictwo, ale także, aby go naśladować. Chciałbym zaprosić was, abyście bardziej poznawali świętych, rozpoczynając od tego, którego imię nosicie, czytając ich życiorysy i pisma. Bądźcie pewni, że staną się oni dobrymi przewodnikami, abyście jeszcze bardziej kochali Pana, oraz będą cenną pomocą dla wzrostu ludzkiego i chrześcijańskiego” (Benedykt XVI).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna
– specjalność bioetyka
), Accademia Alfonsiana – Rzym

o. Edmund Kowalski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy