Słowo Redemptor

Środa trzeciego tygodnia Wielkiego Postu

 

 

 

Środa, 22 marca 2017 roku, III tydzień Wielkiego Postu, Rok A, I

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

Temat przykazań i ich zachowywania jest zawsze tematem trudnym. Przykazania bowiem kojarzą nam się z jakimś ograniczeniem. Nie rób tego, nie rób tamtego! Albo też wydaje się, że zmuszają nas do określonych zachowań. Czasem można nawet odnieść wrażenie, że w ten sposób ograniczają naszą wolność, odbierają możliwość cieszenia się życiem i jego przyjemnościami. W dzisiejszym świecie zwłaszcza wydaje się, zwłaszcza, gdy oglądamy filmy czy niektóre popularne seriale, że przykazania takie, jak choćby „nie cudzołóż”, „nie kradnij”, „nie mów fałszywego świadectwa” są zupełnie przestarzałe, nieprzystające do naszej rzeczywistości. Przykazanie miłości bliźniego – ciekawe, w jaki sposób może ono pasować do etyki wolnego rynku, nastawionej na osiągnięcie jak największego zysku, choćby kosztem innych. Czy też do mentalności kariery, pozostawiania innych za sobą w tym, co niektórzy nazywają wyścigiem szczurów?

 

 

Dzisiejsze słowo Boże prezentuje jednak zupełnie odmienną perspektywę. Wskazuje, że przykazania, które otrzymał od Boga są źródłem mądrości narodu, drogą do jego pomyślności i rozwoju, czyli tak naprawdę błogosławieństwem. Jak to zrozumieć?

 

A może trzeba popatrzeć na kwestię przykazań inaczej? Wielu z nas podróżuje, wielu chodzi po górach. Wiemy, że istnieją miejsca niebezpieczne, ale jednak takie, w które warto się udać, by nasycić oczy i duszę pięknem panoramy. Ktoś mądry postawił tam jednak bariery, byśmy zafascynowani widokiem nie posunęli się o jeden krok za daleko i nie runęli w przepaść. Trudne odcinki górskich szlaków zabezpieczają łańcuchy, zaś drogę wskazują specjalne znaki. I każdy mądry turysta wie, że lepiej się tych znaków trzymać, nigdy nie iść na skróty, bo – jak mówi turystyczne przysłowie – kto drogę w górach skraca, na noc do domu nie wraca. Zejście ze szlaku może skończyć się tragicznie. Czy ktokolwiek rozsądny narzeka na te bariery, łańcuchy i znaki? Przeciwnie, jesteśmy wdzięczni tym, którzy je tam dla nas ustawili, bo dzięki temu możemy cieszyć się cudownym widokiem, pięknem świata.

 

Podobnie jest z przykazaniami. Owszem, są takimi barierami i znakami. W pewien sposób ograniczają nas, ale nie po to, by odebrać nam radość życia, lecz przeciwnie, by ją zabezpieczyć. Bo kto je zlekceważy, może runąć w przepaść grzechu i jego konsekwencji. Może pójść błędną drogą, która doprowadzi do bólu, smutku, poczucia zagubienia i bezsensu, a czasem nawet rozpaczy.

 

A przecież znaki te przygotował dla nas Ojciec, który nas zna, który wie, co jest dla nas dobre i pragnie tylko naszego szczęścia. Znając naszą naturę, zabezpiecza nas przed skutkami naszej bezmyślności.

 

Tak więc, naprawdę mądry jest ten, kto te prawa szanuje i postępuje za tymi znakami.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  Drukuj...

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów

o. Jacek Dembek CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy