Słowo Redemptor

Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej

 

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je
                                                                                             (Łk 11, 28).

 

 

Kiedy bierzemy do ręki Pismo Święte i czytamy poszczególne księgi Starego Testamentu, bez trudu dochodzimy do wniosku, że dzieje narodu wybranego, zapisane na kartach Starego Przymierza, opisują nieustanne poszukiwanie człowieka sprawiedliwego. Tym, kto poszukuje człowieka, na którym można by zbudować świat według nowego porządku, jest Bóg. Bóg poszukuje wśród zepsutej i omamionej grzechem ludzkości pierwiastków dobra, które mogłyby stać się zaczynem tegoż dobra w skali globalnej.

 

 

Weźmy choćby fragment Księgi Rodzaju mówiący o tym, jak to Abraham „targuje” się z Bogiem, by uratować mieszkańców Sodomy i Gomory (zob. Rdz 18, 16-33). Najpierw Bóg wybiera Abrahama, mówiąc:

Przecież ma się on stać ojcem wielkiego i potężnego narodu, i przez niego otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi. Bo upatrzyłem go jako tego, który będzie nakazywał potomkom swym oraz swemu rodowi, aby przestrzegając przykazań, Pana postępowali sprawiedliwie i uczciwie, tak żeby Pan wypełnił to, co obiecał Abrahamowi (Rdz 18, 18-19).

Następnie Abraham, jako człowiek sprawiedliwy w oczach Boga, walczy o uratowanie ludności miast będących symbolem totalnego upadku i zepsucia, a więc walczy o uratowanie ludzi, którzy od Boga odeszli bardzo daleko.

 

 

Podobnie miała się rzecz z Mojżeszem, który został wybrany przez Boga, aby naród izraelski:

...wyrwać z ręki Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód (por. Wj 3, 8).

Wielokrotnie tenże wstawiał się za ludem sobie powierzonym, który nieustannie odwracał się od Boga i skłaniał ku złotym cielcom ulanym z metalu. Wołał więc Mojżesz do Boga:

Przebacz jednak im ten grzech! A jeśli nie, to wymaż mnie natychmiast z Twej księgi, którą napisałeś (Wj 32, 32).

 

 

I można by jeszcze więcej takich biblijnych przykładów przytaczać. Wszystkie potwierdzałyby jednak tezę, że Bóg w świecie zawsze szuka dobra, szuka sprawiedliwego człowieka, którym mógłby się posłużyć, by uratować, by ocalić coraz bardziej zabłąkaną ludzkość.

 

 

Choć czasy Starego Testamentu należą już do przeszłości, to jednak Bóg ciągle chce walczyć o człowieka, bo On się nie męczy ani nie nuży – jak pisał prorok Izajasz – ludzkim grzechem, ludzką słabością. I wciąż wyszukuje ludzi sprawiedliwych, którzy gotowi byliby poprowadzić ludzkość ku nawróceniu, którzy gotowi byliby poprowadzić ludzkość do walki z wielkim Smokiem ognistym. Ten wielki Smok ognisty, który ma siedem głów i dziesięć rogów, a na głowach siedem diademów (por. Ap 12, 3) – o którym słyszeliśmy w pierwszym czytaniu – przywodzi nam na myśl wielki bój, jaki toczy się między dobrem a złem, a jednocześnie uświadamia, że spychając Boga na margines swojego życia, człowiek nie może osiągnąć szczęścia, ale przeciwnie – zmierza do samozniszczenia (por. Jan Paweł II, Orędzie Fatimy wzywa do nawrócenia i przemiany życia, 13 maja 2000).

 

 

Hiacynta, Franciszek i Łucja – troje portugalskich dzieci wybrał sobie Bóg dokładnie sto lat temu, by po raz kolejny zawalczyć o zniewoloną grzechem ludzkość, by po raz kolejny objawić ludziom, że tylko w Nim znajdą prawdziwe szczęście i prawdziwą radość. Bóg, „zasmucony” grzechem człowieka, posługuje się tymi, do których należy królestwo Boże (por. Mt 10, 14). Małemu Franciszkowi Bóg objawił się – jak sam chłopiec opowiadał – „bardzo smutny”. Słysząc którejś nocy płacz chłopca, jego ojciec zapytał go o powód tego płaczu. Franciszek odpowiedział: „Myślałem o Jezusie, który jest bardzo smutny z powodu grzechów popełnianych przeciw Niemu”. Bóg jest „smutny” z powodu ludzkiego grzechu, ale Jego miłość jest potężniejsza.

 

 

Człowiek dzięki swej inteligencji potrafił zapoczątkować cykl śmierci i terroru, ale nie jest w stanie go przerwać. Tak jak w Piśmie Świętym Bóg opisywany jest jako Ten, który poszukuje sprawiedliwych, to samo uczynił w Fatimie, kiedy za pośrednictwem Matki Bożej zapytał dzieci: „Czy chcecie ofiarować się Bogu i znosić wszelkie cierpienia, jakie zechce na was zesłać, w akcie wynagrodzenia za grzechy, które Go obrażają, i jako przebłaganie za nawrócenie grzeszników?” (por. Benedykt XVI, Prorocka misja Fatimy dla zbawienia świata, 13 maja 2010). Z miłości do człowieka, Bóg nieustannie poszukuje sposobów, by przyprowadzić go z powrotem do siebie.

 

Poprzez orędzie płynące z Fatimy Bóg wzywa do nawrócenia, ostrzega ludzkość, aby nie stawała po stronie smoka, który ogonem zmiata trzecią część gwiazd z nieba i rzuca je na ziemię (por. Ap 12, 4). Ostatecznym bowiem celem człowieka jest niebo, jego prawdziwy dom, gdzie On sam – Ojciec niebieski oczekuje wszystkich z miłosierną miłością (por. Jan Paweł II, Orędzie Fatimy wzywa do nawrócenia i przemiany życia, 13 maja 2000).

 

W setną rocznicę objawień fatimskich uświadamiamy sobie, że to orędzie wzywające do nawrócenia jest wciąż aktualne. A my, jako chrześcijanie XXI wieku, powołani jesteśmy przez Boga do tego, byśmy Dobrą Nowinę o Jego bezgranicznej miłości do każdego człowieka nieśli na cały świat. Powołani jesteśmy do tego, by wzywać do nawrócenia tych, którzy na drogach swojego życia pogubili się. Czasem mamy dosłownie wzywać do nawrócenia, ale częściej trzeba pokazywać własnym życiem – życiem według Bożego słowa, podążaniem drogą ewangelicznych błogosławieństw – że tylko Bóg może zaspokoić najgłębsze pragnienia człowieka. Jako chrześcijanie wszyscy jesteśmy dziś spadkobiercami trójki fatimskich dzieci – Hiacynty, Franciszka i Łucji. I na nas podobnie spoczywa dziś obowiązek modlitwy za grzeszników i wzywania do nawrócenia. I na nas – podobnie jak na starotestamentalnych wybranych przez Boga postaciach – spoczywa obowiązek wstawiania się za wszystkimi grzesznikami, wśród których sami jesteśmy pierwsi.

 

 

Wpatrując się w Maryję, Tę, która nazwana została przez Bożego posłańca Błogosławioną między niewiastami (por. Łk 1, 28), uczmy się życia słowem Bożym, odczytywania Bożej woli wobec każdego z nas i realizowania jej, tak by przy naszej aktywnej współpracy nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca (por. Ap 12, 10).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  Drukuj...

Duszpasterz w Parafii Świętego Klemensa Hofbauera – Warszawa

o. Arkadiusz Buszka CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy