Słowo Redemptor

Piątek pierwszego tygodnia Adwentu – Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny – uroczystość

 

 

 

Piatek, 08 grudnia 2017 roku, I tydzień Adwentu, Rok B, II

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Dogmat wiary o Niepokalanym Poczęciu Maryi ogłosił uroczyście 8 grudnia 1854 r. papież Pius IX, bullą Ineffabilis Deus:

„Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”.

 

 

W czasie objawień w Lourdes 11 lutego 1858 r. Maryja potwierdziła ogłoszony cztery lata wcześniej dogmat. Bernardecie Soubirous (1844-1879) przedstawiła się, mówiąc w miejscowej odmianie dialektu gaskońskiego języka oksytańskiego:

„Que soy era Immaculada Councepciou – Jestem Niepokalane Poczęcie”.

 

27 listopada 1830 r. Maryja Niepokalana objawiła się s. Katarzynie Labouré (1806-1876), powierzając jej misję przygotowania i rozpowszechniania „cudownego medalika”. Najświętsza Dziewica pragnęła, by zwracający się do Niej ludzie, mówili:

O Maryjo, bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”.

 

W uzasadnieniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi Pius IX wskazał na dwa teksty biblijne:

1. Protoewangelię (Rdz 3, 15) i 2. pozdrowienie, jakie archanioł Gabriel skierował do Maryi podczas zwiastowania (Łk 1, 28). Słowo Boże skierowane do nas w dzisiejszą uroczystość maryjną pragnie nam zatem przybliżyć znaczenie tego dogmatu dla Najświętszej Maryi Panny i dla nas, Jej umiłowanych dzieci.

 

Wprowadzam nieprzyjaźń pomiędzy potomstwo twoje i potomstwo niewiasty. Z kart Księgi Rodzaju dowiadujemy się o początku tajemniczej, wielkiej i uniwersalnej w skutkach katastrofie ludzkości, spowodowanej przez pierwszych ludzi – Adama i Ewę – i starodawnego węża-kusiciela – szatana, odwiecznego nieprzyjaciela Boga i ludzi. Bóg, słysząc i widząc dziwne zachowanie Adama – Jestem nagi, i ukryłem się (por. Rdz 3, 10) – stara się odkryć pierwszą i podstawową przyczynę takiego zachowania. „To nie ja, to nie moja wina” – stara się dziecinnie tłumaczyć pierwszy człowiek – Adam. Co więcej, Adamah – syn ziemi, ulepiony z prochu ziemi – sugeruje nawet współwinę Stwórcy: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem (Rdz 3, 12). A co na to Ewa – matka wszystkich żyjących? Wąż mnie zwiódł i zjadłam (Rdz 3, 13). Pierwsze śledztwo w pierwszym przestępstwie człowieka skończone. Teraz musi zapaść proporcjonalny wyrok na szatana, „głównego sprawcę grzechu” (por. Obrzęd chrztu): Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty! (Rdz 3, 14) Z wyrokiem związana jest zawsze kara: Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę (Rdz 3, 15).

 

Jakże tajemnicza jest ta kara, skoro zawiera w sobie proroctwo odwiecznej nieprzyjaźni i walki między potomstwem węża-kusiciela-szatana (siły spersonifikowanego zła) z potomstwem niewiasty (ludzkość), ale i ostatecznej klęski potomstwa złego (szatan, diabeł, zły duch) ze strony Potomka Niewiasty. W tym tajemniczym proroctwie Kościół widzi pierwszą zapowiedź Dobrej Nowiny o zbawieniu, zwaną Protoewangelią. W pełnym nadziei proroctwie jest mowa tylko o Potomku – Zwycięzcy, Mesjaszu, Zbawicielu i Jego Matce – Maryi, z zupełnym pominięciem „pierwszego mężczyzny”. A zatem, to tajemnicze proroctwo – Protoewangelia, urzeczywistnia się w Maryi – Niepokalanej Dziewicy, która nie znała męża (Łk 1, 34). Wulgata, łacińskie tłumaczenie Pisma świętego (św. Hieronim, +420, Betlejem), utrwaliła maryjne tłumaczenie tekstu, wprowadzając zmianę rodzaju: ipse conteret – „Ona zmiażdży”. Neowulgata (Biblia Tysiąclecia) poprawiła tłumaczenie na ipsum conteret – „ono zmiażdży” głowę kusiciela.

 

W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem (Ef 1, 4). Tak, jak Bóg – Ojciec Miłosierdzia – wybrał Maryję, Dziewicę Niepokalaną, na Matkę swojego Jedynego Syna, tak i nas, przybranych swoich synów, Bóg wybrał w Jezusie Chrystusie przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani. Dzięki Synowi Maryi, który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym, dostępujemy udziału w chwale Boga i byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu, ponieważ tak, jak nasza Niepokalana Matka, zawierzyliśmy i zaufaliśmy Jezusowi – Jedynemu Odkupicielowi Człowieka.

 

Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami (Łk 1, 28). Nie dziwimy się, że Dziewica z Nazaretu, poślubiona mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida, zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. „«Pełnia łaski», która dla Maryi jest punktem wyjścia, dla wszystkich ludzi stanowi cel: jak bowiem stwierdza apostoł Paweł, Bóg stworzył nas, «abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem» (Ef 1, 4). Dlatego «napełnił nas błogosławieństwem», zanim przyszliśmy na świat, i zesłał swojego Syna, aby odkupił nas od grzechu. Maryja jest arcydziełem tego zbawczego wysiłku – jest «Cała piękna» i «Cała święta»” (Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą «Anioł Pański», 8 grudnia 1999).

 

 

Czego nas uczy Niepokalana? Każdemu z nas, wszystkim swoim umiłowanym dzieciom, Niepokalana przypomina, że Bóg, najlepszy i miłosierny Ojciec, kocha nas swoją odwieczną miłością, pragnie jedynie naszego dobra i wspomaga nas nieustannie, realizując swój zamysł łaski i miłosierdzia, którego zwieńczeniem była odkupieńcza ofiara Jezusa Chrystusa. Życie Maryi było całkowicie ukierunkowane na Jezusa. Maryja, jako pierwsza i najwierniejsza Uczennica swojego Syna, pomaga nam dostrzec w naszym życiu zamysł Bożej miłości (powołanie), z którym należy odpowiedzialnie współpracować przez całe życie. Maryja jest zatem wzorem nie tylko realizacji powołania, ale także pozytywnej i codziennej odpowiedzi na wybranie i powołanie. W Nazarecie Niepokalana powiedziała swoje odważne i pierwsze „tak” Bogu, tzn. podpisała carte blanche – jak mówią Francuzi – nie znając, jak i w jakie treści Bóg wypełni Jej kartki życiowego kalendarza. Ona jednak zawierzyła całkowicie Bogu: Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana (Łk 1, 45). Ona potwierdzała swoje pierwsze fiat, wypowiedziane w betlejemskiej grocie, na przymusowej emigracji w Egipcie, na drodze krzyżowej swego Syna odrzuconego przez swój naród i pod szubienicą krzyża. Niepokalana uczy nas mówić „tak” Bogu nie tylko na początku naszego życia, gdy wszystko wydaje się piękne (chrzest, pierwsza komunia święta, paczki pod choinkę) i łatwe (wspaniali rodzice, rodzina, dobra praca), ale i później na wszystkich jego kolejnych etapach, nawet wówczas, gdy dla Niej, jak i dla nas, nie wszystko jest zrozumiałe (Jakże się to stanie?), a zwłaszcza, kiedy pojawia się prawda trudna do przyjęcia (opuszczenie przez współmałżonka, choroba, śmierć ukochanej osoby). Czy wtedy także wierzę Bogu, jak Niepokalana uwierzyła, że dla Boga [...] nie ma nic niemożliwego? I wtedy dopiero powiedziała swoje pierwsze i nieodwołalne: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!

 

 

Niepokalana, którą Tradycja Kościoła przedstawia jako Niewiastę depczącą głowę węża-szatana, zyskuje szczególny wyraz w okresie Adwentu, który rozpoczęliśmy w ubiegłą niedzielę. Nie ma Adwentu bez Maryi. Tak jak nie możemy sobie wyobrazić Syna bez Matki. Wielcy czciciele Niepokalanej – św. Maksymilian Maria Kolbe i św. Jan Paweł II – kontynuując ducha apostolatu maryjnego, zapraszają nas dzisiaj do „szkoły Maryi”, by w niej „uczyć się Chrystusa” i móc skutecznie „głosić” Jego Ewangelię w dzisiejszym zranionym świecie. Kierując nasze spojrzenia na Maryję, znak niezawodnej nadziei, prośmy Niepokalaną, aby pomogła każdemu z nas – a zwłaszcza najbardziej potrzebującemu, uwikłanemu w niewolniczy nałóg – nawrócić się i powrócić do Jezusa, a tym samym doświadczyć uzdrawiającej mocy Jego miłości.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna – specjalność bioetyka),
Accademia Alfonsiana – Rzym

o. Edmund Kowalski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy