Słowo Redemptor

Środa piątego tygodnia Wielkiego Postu

 

 

 

Środa, 10 kwietnia 2019 roku, V tydzień Wielkiego Postu, Rok C, I

 

Świętego Fulberta – Biedak biskupem...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wśród wielu wypowiedzi na temat wiary możemy usłyszeć również takie: „Tak mi się wydaje…”, „Według mnie powinno być tak…”, „Ja tak to czuję...”. Często doprowadza to wręcz do zanegowania nauki katolickiej na jakiś konkretny temat. Ktoś może powiedzieć: „Ludzie mają prawo do wątpliwości”. Nikt nie neguje tego prawa człowieka do zadawania pytań, do domagania się odpowiedzi, do dogłębnego wyjaśnienia. Niestety często zatrzymujemy się na początku drogi. Pojawia się wątpliwość, rodzi się pytanie: „A może to, co głosi Kościół, wcale nie jest takie jak głosi; może się myli”. Często jest to zbudowane na emocjach, które w chwili ich występowania ciężko przezwyciężyć rozumowymi argumentami. I kiedy pozostaniemy na poziomie emocji, to łatwo wpaść w pułapkę, w której pójdziemy w stronę myślenia, że skoro mi się tak wydaje, tak to czuję, to jest tak, jak ja uważam.

 

 

Jezus w dzisiejszej Ewangelii stawia nam jednak wymaganie, aby posługiwać się rozumem. Wprawdzie nie pada w niej takie zdanie, ale Jezus mówi nam o tym, aby trwać w Jego nauce, bo tylko w ten sposób jesteśmy prawdziwie Jego uczniami. Nie znaczy to wcale, że w relacji do Boga mamy wyłączyć emocje. To ważne, aby czuć się przez Boga kochanym, przyjętym, obdarowanym szczęściem. Żeby jednak doświadczyć prawdziwego wyzwolenia przez Jezusa, mówi on nam, że musimy poznać prawdę. Tę natomiast możemy poznać poprzez bycie Jego uczniami, a to prowadzi nas do konkluzji, że jako uczniowie musimy poznać Jego naukę i w niej trwać. W starciu z pokusami ze złym duchem, który nas atakuje, ze światem, który chce nas oderwać od miłości Chrystusowej, same emocje nie wystarczą.

 

 

Bracie, siostro, chrześcijaninie, katoliku do dzieła! Ucz się Jezusowej nauki. Wielu z nas uczęszczało na katechezę. Co z tego w nas zostało? Co pamiętamy? Czy wyrobiliśmy w sobie postawę prawdziwych uczniów Jezusa? Aby być uczniem, potrzebujemy zeszytu, długopisu, podręcznika i nauczyciela. W sensie duchowym zeszytem jest nasze serce a długopisem miłość Chrystusowa, jednak pomocne jest również posiadanie fizycznego notatnika, w którym możemy zapisywać nasze przemyślenia. Naszym podręcznikiem jest natomiast Pismo Święte i nauczanie Kościoła (katechizm, dokumenty, książki, blogi, filmy itp.), nauczycielem zaś jest sam Jezus obecny w swoich sługach na ziemi. Nie odkładajmy nauki naszej wiary na potem, na chwile, w których przyjdą poważne przeszkody i wątpliwości. Dotknijmy Jezusa naszym rozumem, a w ten sposób wzmocnimy naszą wiarę. Niech towarzyszą nam słowa św. Augustyna: „Zrozum, abyś uwierzył, uwierz abyś głębiej zrozumiał”.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Duszpasterz w Parafii św. Klemensa Hofbauera – Głogów

o. Krzysztof Wąsiewicz CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy