Słowo Redemptor

Świętego Wawrzyńca, diakona i męczennika – święto

 

 

 

Sobota, 10 sierpnia 2019 roku, XVIII tydzień zwykły, Rok C, I

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Dobra inwestycja...

 

W co zainwestować pieniądze, żeby szybko osiągnąć jak najwyższy zysk? „Amber Gold” kusiło wysokim oprocentowaniem wkładów pieniężnych, ale okazało się piramidą finansową i wielkim oszustwem. Pozostają mało dochodowe lokaty w bankach, inwestowanie w akcje albo w nieruchomości albo zakup złota. Jeśli zaś dobrze się zainwestuje, można spać spokojnie. Pieniądze same się pomnożą.

 

 

W świetle wiary chrześcijańskiej również chodzi o to, by dobrze zainwestować środki materialne. Celem inwestowania nie jest jednak samo pomnażanie zasobów finansowych. Pieniądze i dobra materialne są po to, by służyły ludziom. Nie znajdziemy bowiem na świecie większej wartości, jak człowiek, jego życie i godność.

 

Przekonuje nas o tym postawa Świętego Wawrzyńca, który żył w III wieku i był diakonem papieża. Jest jednym z wielkich męczenników wczesnego chrześcijaństwa, a dzień jemu poświęcony obchodzony jest przez Kościół jako święto.

 

Zgodnie ze starożytnym przekazem, w pierwszych dniach sierpnia 258 roku cesarz rzymski Walerian, prześladowca chrześcijan, kazał aresztować i ściąć papieża Sykstusa. Laurencjusz, czyli Wawrzyniec,  towarzyszył mu w drodze na śmierć. Sykstus pocieszał swego diakona i przepowiedział mu jego własne męczeństwo, które poniesie kilka dni później. Zlecił też Wawrzyńcowi troskę o skarb Kościoła i rozprowadzenie go wśród biednych.

 

Po zabójstwie papieża cesarz rzymski wystąpił z roszczeniem o przejęcie całej własności Kościoła. Wawrzyniec odmówił wydania skarbów i poprosił o trzy dni na przemyślenie:

To prawda, że Kościół posiada skarb i to taki, jakiego cesarz jeszcze nigdy nie widział. Nie jest on jednak ukryty na jednym miejscu, lecz został schowany w różnych zaułkach miasta. Daj zatem mi trzy dni, a wtedy przedłożę przed tobą to, co my, chrześcijanie, uznajemy za nasze najcenniejsze dobro.

W tym czasie porozdawał dobra Kościoła wśród ubogich, a trzeciego dnia przedstawił wszystkich tych ludzi Walerianowi, wyjaśniając:

Widzisz, to jest prawdziwy i niezniszczalny skarb naszego Kościoła.

Historia diakona Wawrzyńca kończy się tragicznie, gdyż prześladowca chrześcijan w swoim gniewie kazał diakona torturować i na rozżarzonym ruszcie trzymać aż do śmierci. W czasie męczeństwa żadna skarga nie wyszła z jego ust, ale chwalił Boga i modlił się aż do końca.

 

Diakon Wawrzyniec, odpowiedzialny za fundusze kościelne, pokazuje nam, na czym polega najlepsza inwestycja. Jeśli dobra materialne nie służą ludziom i to tym najbardziej potrzebującym, zostają tak naprawdę zmarnowane. Dlatego warto wspierać kościelną Caritas czy inne organizacje charytatywne, które spieszą z pomocą ofiarom wojen i klęsk żywiołowych.

 

Ale nie chodzi tylko o właściwe wykorzystanie wielkich funduszy i prowadzenie wyjątkowych, pełnych rozmachu akcji. Dwa miliardy ludzi na świecie cierpi z powodu niedożywienia, a my w Polsce rocznie marnujemy 235 kg (!) żywności na osobę, w przeliczeniu na statystycznego mieszkańca (we wszystkich krajach UE ok. 88 milionów ton żywności za 143 miliardy euro!). A przecież każda rodzina mogłaby tym wspomóc potrzebujących. Ilu ludziom zapewniłoby to przetrwanie i godne życie, gdyby zamiast niepotrzebnie napełniać lodówkę do granic możliwości, podzielić się żywnością z biednymi sąsiadami lub przekazać jakiś dar pieniężny na wsparcie kuchni dla ubogich w Syrii czy w Burkina Faso! A nam i tak niczego by nie brakowało…

 

 

Niech nas wspomaga wstawiennictwo św. Wawrzyńca w mądrym korzystaniu ze środków materialnych i inspiruje nas do takiego ich inwestowania, aby stały się pomocą dla ubogich i potrzebujących, którzy są najcenniejszym skarbem Kościoła.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Wykładowca na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie oraz w Wyższym Seminarium
Duchownym Redemptorystów w Tuchowie – Braniewo

o. Ryszard Hajduk CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy