Słowo Redemptor

Poniedziałek pierwszego tygodnia Adwentu

 

 

 

Poniedziałek, 02 grudnia 2019 roku, I tydzień Adwentu, Rok A, II

Wspomnienie bł. Rafała Chylińskiego, prezbitera
Błogosławiony Rafał Chyliński - ks. Stanisław Hołodok

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój,
ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie
(por. Mt 8, 8).

 

 

Słowa wypowiedziane przez setnika z pewnością są nam dobrze znane, a nawet bliskie, bo przecież każdej niedzieli – a może nawet i każdego dnia – wypowiadamy je (w nieco zmienionej formie) podczas Eucharystii tuż przed przyjęciem Ciała Chrystusa. Może czynimy to czasami trochę mechanicznie – wtórując po prostu tłumowi, który nas otacza, i nie zastanawiamy się nad ich znaczeniem. A przecież są one dowodem, świadectwem naszej wiary. By przekonać się o tym, wystarczy przyjrzeć się reakcji Jezusa, która stanowiła finał owej ewangelicznej sceny: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary... (por. Mt 8, 11) – powiedział Jezus do setnika.

 

Ten dialog setnika z Jezusem nie był li tylko kurtuazyjną wymianą uprzejmości, ale był skandalem dla ówczesnych Żydów, którzy mogli obserwować całe to zdarzenie. Oto bowiem rzymski oficer dowodzący setką żołnierzy, przywódca wojsk pogańskiego wroga, zwrócił się do Jezusa z prośbą o uzdrowienie swojego sługi. Sam Jezus zdawał się być zdziwiony tą prośbą, bo przecież dla żydowskiego nauczyciela wejście do domu kogoś, kto Żydem nie był, stanowiło skandaliczne przekroczenie kulturowych i religijnych granic.
 

Gdy czytamy czy słuchamy Ewangelii, słowa Jezusa nie robią na nas większego wrażenia, bo nie oddają do końca atmosfery tamtego spotkania. Stwierdzenie: Przyjdę i uzdrowię go..., należałoby raczej przetłumaczyć jako pytanie, w którym Jezus wyraża zdziwienie propozycją setnika: Czy JA, który jestem Żydem, mam przyjść do twojego domu? Setnik zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że jest to granica nie do przekroczenia, dlatego dopowiedział, że wystarczy, iż Jezus rzeknie słowo, a wówczas sługa z pewnością zostanie uzdrowiony. I ta wielka wiara rzymskiego dowódcy zadziwiła Jezusa – po raz pierwszy i jedyny w Ewangelii według św. Mateusza Jezus zadziwił się.
 

Gdy podczas Eucharystii wypowiadamy frazę setnika, wyrażamy naszą niegodność wobec wyjątkowego daru Ciała i Krwi Chrystusa, które przyjmujemy. Ale taka właśnie postawa zdaje się w tym przypadku być najbardziej właściwa – postawa pokory, uległości, postawa dziecka pozwalającego karmić się. Zdajemy sobie sprawę i wyrażamy to słowami, że nasza słabość i skłonność do popełniania zła, absolutnie nie predysponują nas do tego, by stawać w obecności Boga, który daje nam siebie w przeczystym, białym Chlebie.
 

Jednak, podobnie jak w przypadku setnika Jezus przystał na jego prośbę, tak samo i w naszym przypadku Jezus pokazuje, że jest większy od każdego naszego grzechu i od każdej naszej słabości. Jezus pokazuje, że Jego pragnienie spotkania z nami, dotknięcia nas i uzdrowienia wszystkich naszych ran jest potężniejsze od każdego naszego grzechu i od każdej naszej słabości.

 

 

Oby nasze serca na to spotkanie z Chrystusem w Eucharystii były zawsze przygotowane, aby gdy przyjdzie i zapuka do naszych drzwi, zastał nas czuwających na modlitwie i z radością głoszących Jego chwałę (Kolekta).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Sekretarz Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela (Redemptoryści) – Warszawa

o. Arkadiusz Buszka CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy