Słowo Redemptor

Nauka VII – Sanktuarium Matki Bożej Bardzkiej – Strażniczki Wiary...

 

 

 

Sanktuarium Matki Bożej Bardzkiej – Strażniczki Wiary...

 

 

 

Bardo (Bardo Śląskie) jest położone 10 km przed Kłodzkiem. Jest bramą wjazdową do Kotliny Kłodzkiej, gdy jedzie się od Wrocławia czy Poznania. Miasteczko małe, około 4 tysięcy mieszkańców, swoją historią sięga czasów Bolesława Chrobrego. Za czasów Bolesława Chrobrego w Bardzie kończyła się Polska. Kłodzko wtedy należało do Czech. Bolesław zbudował tu zamek, umieścił załogę rycerską, ustanowił kasztelanię, czyli państwową jednostkę administracyjną.

 

Według ówczesnego zwyczaju w zamku była kaplica p.w. Matki Bożej, w której była umieszczona Figura Matki Bożej w Dzieciątkiem na kolanach. Czyim jest dziełem i jak dostała się do Barda nie wiadomo, ale była otaczana czcią przez załogę zamkową. W tej to kaplicy Matka Boża ukazała się pobożnemu chłopcu i wskazując na Figurkę dała do zrozumienia, że obiera sobie ją za szczególny znak, który stanie się dla Barda i okolic źródłem łask.

 

Według tradycji Matka Boża miała się do chłopca odezwać: „weź mój drogi syna Swoją Matkę. Daję ci tę Figurę, abyś gdy ja będę nieobecna patrząc na nią, mógł doznawać pociechy i orzeźwienia. Ma ona być odtąd zapewnieniem mojej miłości i stałym zadatkiem mojej macierzyńskiej opieki. Otworzę tu mój tron łask i założę szpital dla wszystkich chorych i ułomnych, w którym będą uleczeni ze swych niemocy”. Tyle tradycja.

 

 

Od wieków wokół figury Matki Bożej Bardzkiej rozwijał się kult maryjny oraz ruch pielgrzymkowy. Bardo Śląskie się stało się sanktuarium trzech narodowości. Pielgrzymowali tu Polacy, Czesi i Niemcy, jako że Śląsk był zawsze tyglem narodów.

 

Bardo Śląskie niemal zawsze pozostawało pod opieką zakonników. Pracowali tu kolejno: joannici, zakon rycerski, augustianie, prawie 600 lat cystersi, księża diecezjalni, a od 1900 roku redemptoryści, najpierw niemieccy, a od 1946 roku polscy.

Cystersi wybudowali w Bardzie przepiękny, duży, barokowy kościół, sprawili 50 głosowe ograny, troszczyli się o należytą opiekę i obsługę pielgrzymów wszystkich narodowości. W 1810 roku rząd pruski przerwał ich piękna działalność znosząc wszystkie zakony.

Swój pokaźny udział w rozwoju bardzkiego sanktuarium mieli też redemptoryści tak niemieccy jak i polscy. Redemptoryści wybudowali piękne kaplice różańcowe i organizowali pielgrzymki stanowe.

W 1946 roku ojcowie niemieckiego pochodzenia musieli opuścić Bardo, obsługę pielgrzymów podjęli ojcowie polscy. Już 30 maja 1946 roku o. Ludwik Frąś zainaugurował polskie pielgrzymki. W inauguracji wzięło udział 5 tysięcy Polaków, przybyłych na Ziemie Zachodnie z terenów wschodnich, ale nie tylko.

 

Wielkim wydarzeniem w historii Barda Śląskiego był udział w odpuście Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia 1959 r. księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski. Prymas po wyjściu z więzienia cieszył się szczególnym autorytetem w Polsce, nic więc dziwnego, że zgromadziło się w Bardzie 150 tysięcy wiernych.

 

Szczytowym punktem oddawania czci Matce Bożej Bardzkiej była niewątpliwie uroczysta koronacja Figury, która odbyła się w roku milenijnym, 1000 lecia Chrztu Polski, 3 lipca 1966 roku. W uroczystościach wzięło udział około 150 tysięcy wiernych, 10 biskupów, 500 księży, 600 sióstr zakonnych.

 

Przytoczyłem tu tylko takie najmocniejsze momenty w historii sanktuarium bardzkiego.

 

Drugim sanktuarium maryjnym w Bardzie Śląskim jest tzw. Górska Kaplica na Górze Bardzkiej (583m.) Jest to sanktuarium Matki Bożej Płaczącej. Pielgrzymi nawiedzający Bardo pielgrzymują też do Górskiej Kaplicy, bo ona ma swoją, niezależną od kościoła historię.

 

Tradycja głosi, że na początku XV w. na Bardzkiej Górze słychać było płacz i niewieście szlochanie. Zaciekawieni ludzie poszli zobaczyć, kto tam płacze i ujrzeli Matkę Bożą siedzącą na kamieniu i płaczącą nad nieszczęściami, jakie miały spaść na ziemię śląską. Jako znak prawdziwości objawienia a zaraz pamiątkę po sobie, pozostawiła na skalę ślad swej stopy tzw. „Stopka Matki Bożej”.

Gdy w XVI wieku na Górę Bardzką zaczęły przybywać liczne pielgrzymki, na miejscu objawień wzniesiono kaplicę, którą poświęcił biskup wrocławski. Do Górskiej kaplicy prowadziły trzy drogi pątnicze. Pierwsza, najbardziej stroma, przez tzw. Obryw, była ulubioną drogą Czechów, dlatego nazwano ją drogą czeską. Druga – polska droga – prowadziła od wsi Janowiec. Chodziły nią pielgrzymki polskie. Wzdłuż drogi ustawiono stacje drogi krzyżowej. Była to tzw. Polska Droga Krzyżowa. Droga, która dziś prowadzi do Górskiej Kaplicy dawniej miała nazwę drogi niemieckiej, bo chodziły nią pielgrzymki niemieckie.

Pielgrzymki do Górskiej Kaplicy zawsze miały charakter pokutny. Jako wyraz pokuty pielgrzymi zabierali ze sobą mniejszy lub większy kamień. Im większe miał ktoś grzechy, tym większy dźwigał kamień. W 1769 roku przy drodze wybudowano stacje drogi krzyżowej, by rozważaniami męki Pana Jezusa łatwiej pobudzić się do żalu za grzechy a zwyczaj dźwigania kamieni zastąpiono niesieniem mniejszego lub większego krzyża.

Dziś też pielgrzymki do Górskiej Kaplicy mają charakter pokutny. I dziś się spotyka się grupy – zwłaszcza młodzieżowe – niosące na Górę symboliczny krzyż.

 

W połowie drogi do Kaplicy znajduje się „studzienka Maryi”. Woda z niej ma być pomocna w chorobie oczu i bólu głowy.

 

Może jeszcze krótko o nazwie „Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary”.

Nazwa ta ma swoje uzasadnienie: Bardo Śląskiw usadowiło się w przełomie Nysy Kłodzkiej, tworząc południowe wrota do Polski. Tymi to wrotami weszło do Polski chrześcijaństwo. Przez Bardo jechała z Pragi do Poznania i Gniezna czeska Dobrawa, by poślubić Mieszka I i stając się matką wiary Polaków.

 

Wiara dla człowieka jest skarbem, wiary należy strzec. Tam gdzie są skarby, tam zawsze czuwają ochroniarze, tam czuwa straż. Skarb wiary wymaga czujnej straży. Człowiek często bywa podobny do małego dziecka, które ceni bezwartościowe świecidełka a trwoni rzeczy wartościowe. Rzeczy bezcenne zamienia na drobne miedziaki.

 

Wiara to zawierzenie Bogu na wzór Maryi. Wiara to przyjęcie rozumem tego, co Bóg objawił, co zostało przekazane ma kartach Pisma Świętego. Wiara to umiłowanie sercem tego, co człowiek rozumem podjął, to życie według prawd objawionych.

 

Bardzka Strażniczka Wiary, strzegła wiary mieszkańców Ziemi Kłodzkiej. Ziemia kłodzka to ziemia maryjna, ziemia licznych sanktuariów i przydrożnych kapliczek. W czasie reformacji ludność tamtejsza bardzo ucierpiała od czeskich husytów. Husyci wielokrotnie najeżdżali na bogatą Ziemię Kłodzką, rabowali, palili kościoły i miasta, mordowali księży i zakonników.

 

Bardo Śląskie też miało swój „krwawy poniedziałek”. W kamienieckiej księdze zmarłych napisano: „Roku Pańskiego 1425 w poniedziałek rano, w wigilię św. Barbary, niegodziwi i heretyccy spalili kościoły w Bardzie a przy tym pożarze ponieśli śmierć cystersi Bartłomiej prepozyt i Jakub tam przebywający”. Zostali zabici i wrzuceni do ognia palących się kościołów.

W 1427 roku z rąk husytów zginęło 5 cystersów w Kamieńcu, a w Ząbkowicach 3 dominikanów zostało okrutnie zabitych, zamordowanych. Mordowano też ludzi świeckich, którzy byli wierni wierze katolickiej. Mieszkańcy Ziemi Kłodzkiej, odznaczający się wielkim nabożeństwem do Matki Bożej nie przeszli ani na protestantyzm ani nie przystali do husytów. W tym znaczeniu Matka Boża Bardzka jest Strażniczką Wiary.

 

Kochani! Przybywamy na Nieustanną Nowennę, nie tylko by dziękować i prosić, ale i po to, by spotkać się z Nią i doświadczyć jej mocnej wiary oraz podąć płynące z wiary konsekwencje.

Za poetą ks. Twardowskim możemy powtórzyć:

„Nie przychodzę po pociechę, jak po talerz zupy, chciałbym nareszcie oprzeć swoją głowę o kamień wiary”.

Przepięknie to powiedziane… Oprzeć swoją głowę o mocną jak kamień stałość wiary Maryi i o Jej wytrwałą ufność. Nam potrzebne są te cotygodniowe spotkania z Tą, która uwierzyła. Potrzebne nam jest oparcie o jej wiarę, kiedy nasza wiara słabnie, gdy przychodzą zwątpienia i zagrożenia.

W takich sytuacjach trzeba nam się polecać Tej, która uwierzyła i która jest Strażniczką i naszej wiary.
 

 

 

 

 

 

 

Kazanie wygłoszone w Sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej (obecnie Bazylika Mniejsza) na Nieustannej Nowennie
do Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tuchowie, dnia 21stycznia 2004 roku.

 

 

 

 

 

o. Kazimierz Plebanek CSsR – Wieloletni Misjonarz i Duszpasterz, obecnie emeryt – Tuchów

 

 

 

Powrót do stronySanktuaria Maryjne...

 

 

 

o. Kazimierz Plebanek CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy