Nazwa IV Niedzieli Wielkiego Postu: „Niedziela Laetare” – „Raduj się”, pochodzi od słów antyfony na wejście: Laetare, Ierusalem: et conventum facite, omnes qui diligitis eam... – „Raduj się, Jerozolimo, zbierzcie się wszyscy, którzy ją kochacie. Cieszcie się, wy, którzy byliście smutni, weselcie się i nasycajcie u źródła waszej pociechy”.
Jezus czyni znaki – uzdrawia, pociesza, przywraca nadzieję. Nie czyni tego, by wywieść człowieka na manowce lub nawet pozwolić człowiekowi wygrać… Czyni te znaki, by ludzie mogli w Niego uwierzyć i poznać, że Bogu zależy na wygranej obu stron...
Dobrze jest mieć swój dom. 38 lat życia to ok. połowa naszego czasu tu na ziemi – oczywiście uśredniając i do tego w Europie w XXI wieku. W czasach Jezusa stanowiły one jego większość. Chory przy sadzawce Betesda mógł poczuć się tam właściwie jak w domu, bo w żadnym innym miejscu nie spędził tyle czasu.
Jezus przemawia nie tylko do Żydów, woła także i do mnie. Ojciec wskrzesza i ożywia umarłych. Tak również i Syn nie chce, by śmierć odniosła w mym życiu zwycięstwo. Stoi w tym Wielkim Poście nad moim duchowym grobem i woła mocnym głosem: dla Ciebie jest życie!
Św. Józef, ten wielki patron dnia dzisiejszego, niech się wstawia za nami, szczególnie za ojcami, aby byli zaangażowani w życie rodziny, by byli mocni w wierze i pracowici, nie uchylający się od procesu wychowania młodego pokolenia Polaków.
Myślę o kolorowych miastach z zabytkami na każdym kroku lub wspaniałych górach, na które warto się wspiąć. Nikt tam nie powie „sorry, taki mamy klimat”, nie ma tam szarości, która wciska się w nasze oczy przez dużą część roku.Jest jednak inna Ojczyzna, z której tak naprawdę pochodzę i do której zmierzam. To życie w jedności z Ojcem i Synem. Miejsca na ziemi mogą się zmieniać, to nigdy się nie zmieni.
Przyzwyczaiłem się do Pisma Świętego. 15 rozdział u św. Łukasza? Proszę bardzo – przypowieści o zagubionej owcy, drachmie i synu marnotrawnym. Ewangelia wg św. Jana 3 rozdział 16 wers? „Tak Bóg umiłował świat!”. A gdzie jest o miłości, co nie szuka poklasku i wszystko przetrzyma? Takie ładne, w sam raz na ślub! Oczywiście, że u św. Pawła Apostoła w Pierwszym Liście do Koryntian – nawet dzieci w szkole o tym się uczą.
Jezus próbuje wszystkim możliwie prosto przekazać to, czym sam żyje – prawdę, której nikt jeszcze przed Nim nie głosił; prawdę, która na pozór wydaje się absolutnym szczytem absurdu: prawdę o śmierci, która wiedzie ku życiu.To, co teraz mówi, jest czymś najbardziej odpychającym i zarazem najbardziej przyciągającym w całej Ewangelii: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Powiedział ktoś, że Pan Jezus ma subtelne poczucie humoru.Wydarzenia dzisiejszej Ewangelii całkowicie to potwierdzają. Bo czy można się nie uśmiechnąć, gdy widzi się, jak zaciekli wrogowie Jezusa przyprowadzają do Niego grzesznicę, by On ją uratował? Do tego jeszcze po drodze dają jej dobre „rekolekcje”, by dotarło do niej, jak nisko upadła, na jaką zasłużyła karę. „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem” (J 8, 7).
„Wiem kim jesteś Święty Boży – milcz i wyjdź z niego” (Mdr 1, 24). Kim był ten, kto wiedział? – szatan. Tylko że ta wiedza nic mu nie dała, bo on jest totalnym sprzeciwem wszystkiemu co Boże. Dlaczego ma zamilknąć? – bo to nie z tego źródła ludzie mają się dowiedzieć, kim jest Jezus. Nawet niektórym cudownie uzdrowionym zakazywał Jezus rozpowiadania o cudzie, bo rozgłos nie zawsze służył głoszeniu słowa.