Słowo Redemptor

Sobota piątego tygodnia Wielkiego Postu

 

 

 

Sobota, 04 kwietnia 2020 roku, V tydzień Wielkiego Postu, Rok A, II

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

Dzisiejsza Ewangelia przygotowuje nas na wejście w tajemnicę Wielkiego Tygodnia. Być może pojawiają się w twojej głowie pytania jak to będzie? Jaka będzie Wielkanoc 2020, bez spowiedzi przed świętami, bez liturgii ostatniej wieczerzy z obmyciem nóg, bez ucałowania krzyża w Wielki Piątek, bez poświęcenia pokarmów w sobotni poranek, bez liturgii paschalnej i bez procesji rezurekcyjnej? Może wielu z nas w tych dniach stawia sobie dokładnie takie samo pytanie jak Żydzi przybywający do Jerozolimy na święta Paschalne: „Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: «Cóż wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto?»” (J 11, 56).

 

 

Ten najbliższy tydzień będzie wyjątkowy, z wielu względów. W tym tygodniu będzie musiało się zdarzyć wiele trudnych rzeczy. Jezus nas na to przygotowywał, przeciąż w Ewangeliach, aż trzy razy nam o tym mówił. Jezus zapowiadał, że zostanie odrzucony, że będzie musiał cierpieć i że umrze, oraz że po trzech dniach zmartwychwstanie.

 

Historia opowiedziana nam dziś przez świętego Jana ewangelistę jest relacją tego, co wydarzyło się po ostatnim, najmocniejszym i zarazem najgłośniejszym ze wszystkich cudów (znaków) Jezusa. Znaki, które potwierdzały naukę i posłannictwo Jezusa; budziły w tłumach pełen wachlarz emocji: od zachwytu, przez podziw, aż po negację i odrzucenie.

 

Cudowne wskrzeszenie Łazarza przysporzyło Jezusowi wielu zwolenników. Wielu ludzi rozmawiało w tych dniach o Jezusie. Coraz głośniej i odważniej mówiono o Nim na ulicach Jerozolimy i w innych judejskich i galilejskich wioskach i miastach. Wielu Żydów zaczęło przypuszczać, że On rzeczywiście jest mesjaszem, namaszczonym i posłanym przez Boga. Jezus staje się coraz bardziej popularny. Fakt ten z kolei budzi w innych lęk i złe myśli (ww. 45-48).

 

Sanhedryn, czyli żydowska wysoka rada składająca się z 72 członków zebrał się, aby ustalić co dalej z Jezusem. Trybunał ten zwoływany był dla rozstrzygania spraw sądowych związanych z przestrzeganiem praw zawartych w Torze i Tradycji. Teraz Sanhedryn zbiera się, a motywacją do tego spotkania jest strach przed Jezusem. Obawa, że wielu ludzi pociągnie za sobą, co wywoła rozruchy w mieście i sprowokuje reakcję najeźdźcy rzymskiego, który przybędzie i zniszczy świątynię Izraela.

 

Dziś w Izraelu znajduje się wyjątkowe miejsce, które odwiedza rok rocznie masa turystów i pielgrzymów z całego świata. Tym wyjątkowym „zabytkiem kultury” jest zachodnia ściana Świątyni Jerozolimskiej, a właściwie jest to jedyna pozostałość po tzw. Drugiej Świątyni – odbudowanej po powrocie z niewoli babilońskiej przez Zorobabela a zniszczonej w roku 70-tym przez wojska rzymskie. Ten wyjątkowy mur - zwany „ścianą płaczu” jest miejscem pielgrzymowania całych pokoleń pobożnych Żydów, którzy od XIX wieków na tym miejscu wylewają łzy, ponieważ chcieli wszystko załatwić sami, bo utracili zaufanie do Boga i zbytnio uwierzyli we własne możliwość. Zgubiło ich przekonanie, że to oni muszą działać – zapominając o tym czego pragnie Bóg.

 

Podobnie nasze społeczeństwo, które jeszcze do niedawna pysznie ufało we własne siły, które mówiło, że nie potrzebuje Boga, religii, że samo sobie ze wszystkim poradzi, bo przecież ma technologię a liczy się przede wszystkim rozwój: nauki, wiedzy, tężyzny fizycznej – zapominając o tym, co tak naprawdę w życiu się liczy.

 

Janowa relacja tych wydarzeń odsłania przed uważnym czytelnikiem Ewangelii jedną bardzo ważną kwestię. Jezus w chwili, kiedy Jego nauczenie i cuda osiągają kulminacyjny moment, kiedy stał się popularny jak nigdy dotąd, kiedy wszyscy czekają z napięciem na to, co się wydarzy i czy rzeczywiście On jest tym, którzy miał przyjść, czy też innego mają oczekiwać. On robi coś, zupełnie nie przewidywalnego. Jezus już nie występuje publicznie - otwarcie wobec Żydów więcej nie przemawia. On odchodzi, usuwa się na bok. On odchodzi od tego zgiełku do krainy w pobliżu pustyni, gdzie może zaznać trochę spokoju. Wraz ze swoimi uczniami udaje się do miasta zwanego Efraim i tam z nimi przebywa. On wie doskonale, co się wydarzy w najbliższych dniach. On chce się nacieszyć obecnością swoich uczniów, chce z nimi przebywać. On odsuwa od siebie wszystkich innych, by ten czas, który mu jeszcze pozostał spędzić z apostołami. On rezerwuje go, tylko dla nich. Jezus bardzo potrzebuje ich obecności.

 

 

Jezus w tych dniach chce się zatrzymać u mnie i u Ciebie w domu. On chce ten wyjątkowy czas przeżyć razem ze mną. On liczy na to, że w tych dniach uda nam się nieco wyciszyć i że poświęcić mu trochę czasu, że być może sięgniemy po Pismo Święte – może najpierw trzeba będzie je odszukać na półce z innymi książkami – że otworzysz je na opisie ostatnich dni Jezusa i będziesz wraz z nim obchodzić tajemnicę świąt Paschalnych.

 

 

 

 

Rozważania (kazania-homilie): Sobota piątego tygodnia Wielkiego Postu

o. Edmund Kowalski CSsR  (31 marca 2012 roku, Rok B, II)

o. Paweł Drobot CSsR  (23 marca 2013 roku, Rok C, I)

o. Piotr Andrukiewicz CSsR  (12 kwietnia 2014 roku, Rok A, II)

o. Stanisław Mróz CSsR  (28 marca 2015 roku, Rok B, I)

o. Edmund Kowalski CSsR  (19 marca 2016 roku, Rok C, II – Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny)

o. Mariusz Simonicz CSsR  (08 kwietnia 2017 roku, Rok A, I)

o. Sylwester Pactwa CSsR  (24 marca 2018 roku, Rok B, II)

o. Krzysztof Wąsiewicz CSsR  (13 kwietnia 2019 roku, Rok C, I)

o. Stanisław Paprocki CSsR  (04 kwietnia 2020 roku, Rok A, II)

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Duszpasterz w parafii św. Szczepana oraz świętych Ulricha i Afry – Kreuzlingen (Szwajcaria)

o. Stanisław Paprocki CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy