Słowo Redemptor

Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski – uroczystość

 

 

Sobota, 02 maja 2020 roku, III tydzień wielkanocny, Rok A, II

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

Niewiasto, oto syn Twój.
Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka Twoja.

 

Ponownie wraz z Maryją i apostołem Janem stajemy pod krzyżem. Stajemy pod krzyżem Jezusa, by wsłuchać się w Jego ostatnie przesłanie, Jego ostatnią wolę.

 

Nie był to łatwy moment w życiu zarówno Maryi jak i umiłowanego ucznia. Przychodzą pod krzyż, by pożegnać Tego, dla którego poświęcili swoje życie. Z pewnością w tym momencie są przerażeni widokiem umierającego Jezusa. Są zatroskani o swoją przyszłość, o niepewność jutra. I w te po ludzku zlęknione serca przychodzi Jezus ze swoim przesłaniem, a zarazem testamentem: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka Twoja. Apostoł Jan, wiernie stojący pod krzyżem, jest w tej perykopie uosobieniem całej ludzkości. Jak słyszymy: Bierze Maryję do siebie. Maryja w ten sposób staje się Matką każdego z nas, każdego, kto przez śmierć Chrystusa narodził się do życia wiecznego.

 

 

Warto więc dzisiaj postawić sobie ważne pytanie: czy niezależnie od tego, co przeżywam i jakim ciężarem jestem dziś przygnieciony, zostaję pod krzyżem? Czy przyjmuję Maryję jako moją Matkę, jako tę, która pragnie zająć się wszystkim, wyprosić wiele łask dla każdego swojego dziecka?

 

Dla narodu polskiego, dla każdego dziecka tego narodu, Maryja jest szczególną opiekunką – jest Królową Polski. To ona od wieków opiekuje się nami i nieustannie daje nam dowody swojego wstawiennictwa. Za każdym razem, kiedy nasza ojczyzna znajdowała się w wielkich niebezpieczeństwach, takich jak najazdy wojsk szwedzkich w 1655 roku, rozbiory Polski, najazd wojsk sowieckich w 1920 r., druga wojna światowa czy okrutne czasy stalinizmu i komunizmu, nasz naród szedł zawsze do Maryi, Królowej Polski. Dlatego też każde zwycięstwo z wrogiem było przypisywane Jej szczególnemu wstawiennictwu.

 

Podczas swojej pielgrzymki do ojczyzny w 1999 roku św. Jan Paweł II wypowiedział takie słowa.

„Zawierzam macierzyńskiej opiece Pani Jasnogórskiej siebie samego, Kościół, wszystkich moich rodaków, nie wyłączając nikogo. Zawierzam Jej każde polskie serce, każdy dom i każdą rodzinę. Wszyscy jesteśmy Jej dziećmi. Niech Maryja będzie przykładem i przewodniczką w naszej codziennej i szarej pracy. Niech wszystkim pomaga wzrastać w miłości Boga i miłości ludzi, budować wspólne dobro Ojczyzny, wprowadzać i umacniać sprawiedliwy pokój w naszych sercach i środowiskach.

Proszę Cię, Pani Jasnogórska, Matko i Królowo Polski, abyś cały mój naród ogarnęła Twoim macierzyńskim sercem. Dodawaj mu odwagi i siły ducha, aby mógł sprostać wielkiej odpowiedzialności, jaka przed nim stoi. Niech z wiarą, nadzieją i miłością przekroczy próg trzeciego tysiąclecia i jeszcze mocniej przylgnie do Twojego Syna Jezusa Chrystusa i do Jego Kościoła zbudowanego na fundamencie apostołów” (Jasna Góra, 17 czerwca 1999).

 

A czy dziś – tak jak kiedyś – idziemy do naszej Matki? Czy potrafimy z wielką wiarą zanieść do Jej Syna Jezusa Chrystusa nasze sprawy? Czy zawierzamy Jej nasze domy i rodziny?

 

Pewna kobieta podzieliła się ze Mną niedawno takim świadectwem.

„Moja rodzina jest wierna Bogu. Jednak w ostatnim czasie, przeżywaliśmy trudne chwile, zresztą to trwa nadal. U mojego męża wykryto raka jelita grubego. Badania, operacja, pobyt w szpitalu… Można było to wszystko przyjąć, wytrzymać i działać, tylko dzięki modlitwie do Boga, o którą prosiliśmy i nadal prosimy, oraz zawierzeniu przed cudownym obrazem Matki Bożej. To Ona pomagała nam przetrwać w tych trudnych chwilach. Teraz jesteśmy z mężem już razem, wspieramy się nawzajem i ufamy, że dzięki wstawiennictwu Maryi udźwigniemy ten krzyż”.

 

Wszyscy w obecnym czasie doświadczamy różnych trudności związanych z niepewnością jutra. Obecna pandemia sprawia, że wielu z nas lęka się o jutro. Lękamy się o zdrowie swoje i swoich bliskich. Lękamy się, czy wszystko wróci do normalności. Lękamy się, czy będziemy mieli pracę, czy będzie za co żyć…

 

 

Przez słowa wypowiedziane pod krzyżem: Oto Matka twoja, dokonuje się szczególne zawierzenie. I naszą odpowiedzią na te wszystkie nasze ludzkie lęki może być zawierzenie siebie i swoich najbliższych właśnie Jej – Królowej Polski. Ona nigdy nie zawodzi. Nie bójmy się, za przykładem św. Jana, wziąć Maryję do siebie. Ona pragnie zająć się wszystkim, z czym sami nie potrafimy sobie poradzić, wypraszając nam u swego Syna wiele łask.

 

 

 

 

Kazania-homilie: Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski

o. Grzegorz Jaroszewski CSsR  (03 maja 2011 rok, Rok A, I)

o. Edmund Kowalski CSsR  (03 maja 2012 rok, Rok B, II)

o. Ryszard Bożek CSsR  (03 maja 2013 rok, Rok C, I)

o. Grzegorz Mazur CSsR  (03 maja 2014 rok, Rok A, II)

o. Mariusz Simonicz CSsR  (04 maja 2015 rok, Rok B, I)

o. Ryszard Bożek CSsR  (03 maja 2016 rok, Rok C, II)

o. Jarosław Krawczyk CSsR  (03 maja 2017 rok, Rok A, I)

o. Adam Kośla CSsR  (03 maja 2018 rok, Rok B, II)

o. Łukasz Baran CSsR  (03 maja 2019 rok, Rok C, I)

o. Rafał Nowak CSsR  (02 maja 2020 rok, Rok A, II)

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Duszpasterz Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech – Monachium

o. Rafał Nowak CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy