Słowo Redemptor

Świętego Andrzeja Boboli, prezbitera, męczennika i patron Polski – święto

 

 

Sobota, 16 maja 2020 roku V tydzień wielkanocny, Rok A, II

 

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Święty Andrzej Bobola 16 maja 2002 roku został ogłoszony patronem Polski. Wydaje się jednak, że jest postacią mało znaną dla większości wierzących naszego kraju. Spróbujmy przynajmniej pokrótce zaznajomić się z tym świętym.

 

 

Pochodził z Małopolski, ale związał się z prowincją litewską jezuitów. Zgromadzenie, które zostało zatwierdzone przez papieża w 1540 roku, już w 1564 roku, zostało sprowadzone do Polski przez kard. Hozjusza i rozpoczęło swoją działalność w Braniewie. Tam w szkole jezuickiej w latach 1606-1611 uczył się św. Andrzej i po jej zakończeniu poprosił o przyjęcie do Towarzystwa Jezusowego. Nowicjat i studia filozoficzne odbył w Wilnie. W 1616 r. zdał komisyjny egzamin z całości filozofii. Zwyczajem Towarzystwa wysłano go na praktykę wychowawczą i dydaktyczną. Św. Andrzej trafił więc do Braniewa i Pułtuska. Po dwuletniej praktyce pedagogicznej rozpoczął studia teologiczne na Akademii Wileńskiej. Święcenia kapłańskie otrzymał w dniu kanonizacji pierwszych jezuitów: Ignacego Loyoli i Franciszka Ksawerego, 12 marca 1622 r. Rok przed święceniami rodzina Andrzeja zdołała uzyskać zgodę generała zakonu, aby Bobola, jako Małopolanin, mógł przejść z prowincji litewskiej do polskiej. Andrzej jednak wolał pozostać w prowincji, do której wstąpił. Następnie pracował w Nieświerzu, Wilnie, Bobrujsku, Płocku, Warszawie, Łomży i Pińsku. Był cenionym kaznodzieją, spowiednikiem, misjonarzem ludowym.

 

Gdy w 1625 roku w Wilnie wybuchła epidemia, wraz z innymi pospieszył chorym z pomocą. Skutkiem tej pomocy była śmierć sześciu współbraci, ale były także i owoce duchowe, jak choćby wiele tysięcy spowiedzi. Postawa poświęcenia powodowała zwrócenie się do katolicyzmu wyznawców innej wiary.

 

Jak podkreślają współcześni, materiał na świętego nie był łatwy – Andrzej był porywczy, niecierpliwy, gwałtowny. Ale też nie ustawał w pracy nad sobą. W opinii przełożonych był dobrze wykształcony, o bystrym umyśle, trzeźwym osądzie, zdolnościach kaznodziejskich i dobroczynnym wpływie na innych. Po latach dodano, że był pokorny, wytrzymały i cierpliwy. Z korespondencji wiadomo, że cieszył się zaufaniem ludzi i że był człowiekiem o wielkim sercu, umiejącym współczuć z innymi w cierpieniu. Bardzo gorliwie oddawał się powierzonym sobie zadaniom, pragnął wszystkich przyciągnąć do Chrystusa. W pracy duszpasterskiej niejednokrotnie dyskutował z duchownymi prawosławnymi. Oczytanie w pismach Ojców Kościoła greckiego, w czym dopomogła mu wyniesiona z jezuickiej szkoły średniej dobra znajomość tego języka, sprawiła, że z każdej takiej dyskusji wychodził zwycięsko. Do największych jego osiągnięć należy przejście na katolicyzm dwu całych wsi. To spowodowało, że nadano mu przydomek „łowcy dusz” – „duszochwata”, i to doprowadziło do jego okrutnej, męczeńskiej śmierci 16 maja 1657 r. poniesionej z rąk prawosławnych kozaków. Przez tortury chciano zmusić go do wyparcia się wiary. Mimo bestialskiego znęcania się i wielu zadanych ran, nie wyrzekł się wiary.

 

Zbieg okoliczności spowodował, że o męczenniku Polesia zapomniano. Dnia 16 kwietnia 1702 roku Andrzej ukazał się rektorowi Kolegium Pińskiego i wskazał, gdzie w krypcie kościoła pod ołtarzem głównym znajduje się jego grób. Ciało znaleziono nietknięte, mimo że spoczywało w wilgotnej ziemi. Kult Andrzeja Boboli zaczął się bardzo szybko rozwijać, potwierdzało go wiele znaków. Do umocnienia chwały męczennika przyczyniła się też epidemia dziesiątkująca od połowy 1709 r. Litwę: ominęła ona Pińszczyznę, co przypisywano opiece Boboli. Podjęto starania o jego beatyfikację. Ponownie Andrzej miał ukazać się w Wilnie w 1819 r. dominikaninowi ojcu Korzenieckiemu, któremu przepowiedział wskrzeszenie Polski (będącej wówczas pod zaborami) i to, że zostanie jej patronem. Ku wielkiej radości wiernych beatyfikacja miała miejsce dnia 30 października 1853 roku. Władze carskie, a potem radzieckie próbowały unicestwić kult świętego, ale bezskutecznie. Relikwie świętego przywędrowały z Pińska do Połocka, Moskwy (gmach Higienicznej Wystawy Ludowej Komisariatu Zdrowia), Rzymu. Tutaj 17 kwietnia 1938 roku, w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, Pius XI dokonał uroczystej kanonizacji bł. Andrzeja. Ostatecznie 17 czerwca 1938 r. relikwie św. Andrzeja Boboli powróciły do ojczyzny, do Warszawy.

 

Z  okazji 300-letniej rocznicy śmierci św. Andrzeja papież Pius XII wydał osobną encyklikę (16 maja 1957), wychwalając wielkiego męczennika. Pius XII przypomniał Polsce o jej roli „przedmurza chrześcijaństwa” i wezwał do przeciwstawiania się „przeciwnikom Boga” w „słowie i piśmie oraz przez dobry przykład”. Czyż dzisiaj te słowa straciły na ważności? Owszem, sytuacja zmieniła się, ale są one dla wierzących w Polsce nowym wyzwaniem.

 

Do kolejnych, współczesnych nam objawień św. Andrzeja Boboli doszło w Strachocinie – wsi, którą od 1930 r. uznawano za miejsce narodzin świętego. Zjawiająca się postać miała być świętym, który w tym miejscu domagał się czci. W 1988 r. uroczyście wprowadzono relikwie świętego i umieszczono je w wybudowanym ku jego czci ołtarzu, powstało tutaj jego sanktuarium.

 

Dzisiejsza Ewangelia to Modlitwa Arcykapłańska Chrystusa podczas ostatniej wieczerzy. Chrystus modli się o jedność uczniów, a także o to, by mogli być tam, gdzie On jest, aby w uczniach była miłość, którą umiłował Go Ojciec.

 

 

Życie św. Andrzeja Boboli to kroczenie śladami Mistrza, pełne troski o to, by innym przybliżyć Jego miłość i zbawienie, aż do oddania życia za wiarę. Gdy zapominano o świętym, on sam przypominał o sobie. Może dzisiaj powinniśmy przypomnieć sobie o tym patronie naszego kraju. W obliczu pandemii, kryzysu gospodarczego, ale wydaje się, że również kryzysu wiary, pragniemy dzisiaj wzywać wstawiennictwa św. Andrzeja Boboli, by ustrzegł nas przed zagrożeniami, byśmy umieli wyjść z nich zwycięsko.

 

 

 

 

 

 

 

Kazania-homilie: Święto św. Andrzeja Boboli – prezbitera, męczennika i Patron Polski

o. Jarosław Liebersbach CSsR  (16 maja 2012 rok, Rok B)

o. Eugeniusz Karpiel CSsR  (16 maja 2013 rok, Rok C)

o. Sylwester Cabała CSsR  (16 maja 2014 rok, Rok A)

o. Ludwik Łabuda CSsR  (16 maja 2015 rok, Rok B)

o. Paweł Drobot CSsR  (16 maja 2017 rok, Rok A)

o. Kazimierz Fryzeł CSsR  (16 maja 2018 rok, Rok B)

o. Łukasz Baran CSsR  (16  maja 2019 rok, Rok C)

o. Krzysztof Szczygło CSsR  (16 maja 2020 rok, Rok A)

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Szczecin

o. Krzysztof Szczygło CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy