Słowo Redemptor
Adoracja to MIŁOŚĆ! – Kazania/rozważania o adoracji Najświętszego Sakramentu między innymi na Nowennę Nieustanną
18.07.2020

Hasło obecnego Roku duszpasterskiego skłania, zaprasza i przynagla, by jeszcze bardziej zbliżyć się do NAJWSPANIALSZEGO DARU, jaki zostawił nam Chrystus. Zapewne ten czas będzie obfitował w różne pomoce służące ożywieniu nie tyle naszego rozumienia Eucharystii, ile naszej miłości do Jezusa w niej obecnego. Jednym ze sposobów na to jest ADORACJA. Poniższe rozważania, napisane z myślą o nabożeństwie nowenny nieustannej, mogą posłużyć jako skromna pomoc w tym względzie. Można je wykorzystać jako cykl kazań na wspomnianym nabożeństwie, do osobistej refleksji lub przy innej okazji. Między liniami tych rozważań, zawarte jest wielkie pragnienie, zachęta, a nawet błaganie: IDŹMY DO JEZUSA! On czeka na nas w tabernakulum, w wystawionej monstrancji; szukajmy kaplic i kościołów, gdzie odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu.

Adoracja to walka: o Miłość! – Kazania/rozważania o adoracji Najświętszego Sakramentu między innymi na Nowennę Nieustanną
22.07.2020

Pierwsza część rozważań o adoracji Najświętszego Sakramentu miała za zadanie odpowiedzieć na pytanie: czym jest adoracja? Nawet najbardziej wyczerpująca odpowiedź podprowadzi nas do kolejnego zagadnienia: co robić na adoracji? Wiele osób podejmujących tę pobożną i jakże potrzebną praktykę zadaje sobie właśnie powyższe pytanie. Stajemy wobec nieraz bezradni i chcielibyśmy może nawet konkretnych wskazówek, aby ten czas spędzony z Jezusem jak najlepiej przeżyć. Dlatego ta druga część ma być próbą ukazania „działania” człowieka na adoracji; ma być „konkretną” podpowiedzią. Słowem-kluczem jest tu WALKA. Wynika ono z praktyki adoracji, która niejednokrotnie jest zmaganiem, wysiłkiem, bojowaniem. Jednak jeśli się wie, o co się walczy, łatwiej do takiej walki stanąć. Najważniejszym celem tych zmagań jest MIŁOŚĆ. Ona zresztą jest początkiem i końcem wszystkiego, co składa się na nasze życie. Ufam, że zawarte tu wskazówki podprowadzą Czytelnika tych rozważań do własnych odkryć na tym polu. Najlepszym sposobem jest po prostu trwanie na adoracji, a z tego wyniknie bardzo konkretna podpowiedź co można, co trzeba na niej robić. Niech Duch Święty w tym dziele nas wspomaga i coraz bardziej otwiera nasze serca na MIŁOŚĆ, która nie ustaje w wysiłkach, aby rozkochać nas w sobie.

Adoracja to owoce Miłości! – Kazania/rozważania o adoracji Najświętszego Sakramentu między innymi na Nowennę Nieustanną
25.07.2020

W każdym naszym działaniu spodziewamy się konkretnych owoców, rezultatów. Tak jest również na polu wiary. Chcemy nawet wiedzieć: jakie korzyści mi ona przyniesie? Gdy znam cel, gdy mogę przewidzieć swoje osiągnięcia, gdy jestem wręcz pewien korzyści swego działania, wtedy łatwiej i z większym zapałem do tego przystąpię. Na gruncie adoracji chyba tym bardziej potrzebujemy wiedzieć, jakich owoców po niej się spodziewać? Co ona mi da? Między innymi dlatego powstała trzecia część rozważań o adoracji Najświętszego Sakramentu, aby jeszcze bardziej do niej zachęcić nawet największych sceptyków. Tym zaś, którzy są wierni i towarzyszą Jezusowi ukrytemu pod postacią chleba, mogą one dodać lub odnowić zapał w tym dziele. Pan Jezus jest nieprzewidywalny i bardzo hojny! Jeśli ktoś przez adorację oddaje Mu do dyspozycji swoje życie, On sprawia, że to życie staje się obfitującym w owoce ogrodem. Te owoce są bardzo liczne. Tutaj zostały wskazane tylko niektóre, taki malutki koszyczek. Autor zdecydował się ukazać trzy cnoty Boskie: WIARĘ, NADZIEJĘ I MIŁOŚĆ, oraz cztery cnoty kardynalne, czyli najważniejsze w chrześcijańskim życiu: ROZTROPNOŚĆ, SPRAWIEDLIWOŚĆ, UMIARKOWANIE I MĘSTWO. Dodał również: WYTCHNIENIE I SŁUŻBA. Oczywistą sprawą dla każdego powinno być to, że najważniejszym owocem adoracji jest MIŁOŚĆ, w wielorakich swoich przejawach, aż po służbę. Dlatego służba jest zwieńczeniem i najważniejszym wnioskiem. Ona jest także sprawdzianem całej pobożności. Trochę „przypadkowo” powstał tryptyk o adoracji Najświętszego Sakramentu. Może wydawać się, że jest tego tak dużo. Jednak o tak WIELKIM DARZE I TAJEMNICY NASZEJ WIARY, jakim jest Eucharystia, nie można powiedzieć za dużo i zawsze będzie za mało. Tak jak dla kogoś kto kocha nie ma granic w dawaniu miłości, tak samo dla kogoś kto kocha, nie będzie umiaru w zapraszaniu, zachęcaniu, przynaglaniu, aby i inni z TEJ JEDNEJ, JEDYNEJ MIŁOŚCI korzystali i dali się nią zachwycić i przemienić. Gdyby choć jedna osoba przekonała się do codziennej adoracji Jezusa, to te skromne rozważania spełnią swoje zadanie. Niech więc MIŁOŚĆ BĘDZIE MIŁOWANA!

Czytelnia

Polecamy