Słowo Redemptor

Świętego Tomasza, apostoła – święto

 

 

 

Sobota, 03 lipca 2021 roku, XIII tydzień zwykły, Rok B, I

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Pewne związki frazeologiczne zaczerpnięte z Pisma Świętego na stałe wpisały się w nasz język. Można nieść „hiobowe wieści”, wydać „salomonowy wyrok” czy załapać się „jak Piłat do credo”. Jest jeszcze jeden, który mówi o patronie dnia dzisiejszego, a mianowicie: „być jak niewierny Tomasz”. Jego niewiara stała się wręcz przysłowiowa, jednak dzisiejszego dnia, wsłuchując się w słowo dane nam przez Kościół, zapytać się należy, czy Tomasz był rzeczywiście niewierny? Jak zachowalibyśmy się na jego miejscu?

 

 

Rodzice swoim dzieciom od najmłodszych lat powtarzają, żeby nie ufali nieznajomym, bo to może nieść ze sobą niebezpieczeństwo i różnego rodzaju zagrożenia. Jednak już jako dorośli i ludzie deklarujący się jako wierzący często sami sobie zaprzeczamy. Wygłaszamy na głos podniosłe deklaracje i wraz ze wszystkimi podczas niedzielnej Eucharystii dumnie wyznajemy wiarę, deklarując poświęcenie i oddanie swojego życia Bogu Jedynemu w Trójcy Świętej, jednak śmiem twierdzić, że w wielu momentach zachowujemy się nie jak „niewierny Tomasz”, ale „łatwowierny” albo nawet „naiwny Tomasz”.

 

Historia apostoła zapisana na kartach Ewangelii przedstawia go jako człowieka przede wszystkim niebojącego się zadawać pytań. Spędził z Jezusem trzy lata swojego życia, porzucił dotychczasowe zajęcia, żeby podążyć za Mistrzem z Nazaretu. Słuchał Jego nauk, uczestniczył w cudach, był świadkiem egzorcyzmów i wskrzeszeń, jadł rozmnożony cudownie chleb i ryby. Był normalnym, raczej młodym człowiekiem, który mając swoje plany na życie, zmienił je ze względu na niezwykłość człowieka, którego spotkał. Słuchał opowieści o królestwie niebieskim, możemy sobie nawet wyobrazić, że sam snuł marzenia o jakimś wysokim stanowisku w tymże królestwie. Nagle to wszystko pęka jak mydlana bańka.

 

Kiedy raz się sparzysz, następnym razem sięgniesz po garnek stojący na piecu z większą dozą ostrożności. Tomasz na wieść o zmartwychwstaniu Jezusa nie reaguje huraoptymizmem. Jest ostrożny. Boi się zaufać drugi raz, choć jego postawa wyraża głębokie pragnienie tego, by słowa pozostałych apostołów okazały się prawdą. Tomasz nie chce uwierzyć nowince, tylko dlatego, że powtarzana jest przez wszystkich. On pragnie doświadczyć spotkania, chce na osobistym doświadczeniu budować swoją wiarę. Chce trwać we wspólnocie apostolskiej, ale posiadając własne, namacalne doświadczenie spotkania z Jezusem zmartwychwstałym.

 

Dzisiejsze czytanie wskazuje nam na fakt, że nie jesteśmy kimś, kto musi opierać swoją wiarę jedynie na słowie, ale powinniśmy ją przeżywać jako osobiste spotkanie z Chrystusem, do którego prowadzi nas wiara i doświadczenie innych, począwszy od apostołów, poprzez rzesze świętych i błogosławionych, wiernych żyjących kiedyś i współcześnie, słowem – całej wspólnoty Kościoła.

 

Co zrobić, gdy brak mi doświadczenia osobowego i osobistego spotkania z Jezusem? Co zrobić, jeżeli całe moje życie wierzę ze wszystkimi?

 

Przewodnikiem i pomocą jest dla mnie właśnie dzisiejszy patron. Módl się jego słowami. Stań przed Bogiem na modlitwie i powtórz słowa Tomasza: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę… Pozwól Bogu działać w twoim życiu i szukaj Jego obecności w nim.

 

Chrześcijaństwo nie jest religią księgi, nie musimy wierzyć czyjemuś słowu. My wierzymy Słowu, które stało się Ciałem. Jezus Chrystus po to stał się człowiekiem, po to umarł i zmartwychwstał, abyśmy mogli spotkać Go i doświadczyć. Wierzę nie dlatego, że ktoś mi powiedział, ale dlatego, że doświadczyłem spotkania z Jezusem.

 

No ale pozostają jeszcze słowa: Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Czy z nich wynika, że mam jednak być łatwowierny? Wydaje mi się, że słowa Jezusa mają być antidotum na ludzką, przewrotną, bo niestety skażoną grzechem naturę. Wielu widziało cuda Jezusa, ale niewielu w Niego uwierzyło. Nie cuda budują wiarę, ale wiara prowadzi do cudów. Szczęśliwość i błogosławieństwo tych, którzy nie widząc znaków, zaufali Jezusowi, nie wyklucza doświadczenia spotkania z Jezusem. Uwierz Jemu, a cuda będą się działy.

 

 

Tomasz jest patronem wiary, która nie jest naiwna, ale jest głęboko osadzona w mojej relacji z Jezusem. Tomasz „niewierny”, to nie Tomasz „łatwowierny”, ale to ktoś, kto oddaje swoje życie w stu procentach, lecz chce wiedzieć, czy Ten, któremu je oddaje, jest Tym, który jest tego wart.

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazania-homilie: Święto św. Tomasza, apostoła

o. Jarosław Liebersbach CSsR  (03 lipca 2011 roku, Rok A, IXIV niedziela zwykła)

o. Mieczysław Witalis CSsR  (03 lipca 2012 roku, Rok B, II)

o. Paweł Pakuła CSsR  (03 lipca 2013 roku, Rok C, I)

o. Piotr Andrukiewicz CSsR  (03 lipca 2014 roku, Rok A, II)

o. Sylwester Cabała CSsR  (03 lipca 2015 roku, Rok B, I)

o. Arkadiusz Buszka CSsR  (03 lipca 2016 roku, Rok A, IIXIV niedziela zwykła)

o. Ludwik Łabuda CSsR  (03 lipca 2017 roku, Rok A, I)

o. Kazimierz Fryzeł CSsR  (03 lipca 2018 roku, Rok B, II)

o. Krzysztof Wąsiewicz CSsR  (03 lipca 2019 roku, Rok C, I)

o. Łukasz Baran CSsR  (03 lipca 2020 roku, Rok A, II)

o. Wacław Zyskowski CSsR  (03 lipca 2021 roku, Rok B, I)

 

 

 

 

 

 

Drukuj... 

Redemptorysta Prowincji Warszawskiej obecnie duszpasterz w Parafii Matki Bożej Królowej Polski
(Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy) – Elbląg

o. Wacław Zyskowski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy