Niedziela, 2 listopada 2025 roku, XXXI tydzień zwykły, Rok C, I
Kościół powszechny wspomina dzisiaj w liturgii wszystkich wiernych zmarłych – zbawionych, ale potrzebujących oczyszczenia i udoskonalenia (miejsce i stan czyśćca), a w konsekwencji potrzebujących naszych modlitw.
W tradycji polskiej ten dzień jest nazywany „Dniem Zadusznym” lub potocznie „Zaduszkami”.
Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych wprowadził po raz pierwszy św. Odylon (+1048), opat benedyktynów w Cluny we Francji. On to w dniu 2 listopada 998 r. zarządził modlitwy za dusze wszystkich zmarłych.
W Polsce tradycja „Dnia Zadusznego” zaczęła się tworzyć już w XII w., a z końcem wieku XV była znana w całym kraju.
W 1915 r. papież Benedykt XV na prośbę opata-prymasa benedyktynów zezwolił, aby tego dnia każdy kapłan mógł odprawić trzy Msze Święte: w intencji poleconej przez wiernych, za wszystkich wiernych zmarłych i według intencji ojca świętego.
„Spraw, Boże, aby nasi zmarli bracia mogli wejść do chwały z Twoim Synem, który łączy nas wszystkich w wielkiej tajemnicy Twojej miłości”.
Słowa Hioba przywołują rzeczywistość, której poddani są wszyscy ludzie na ziemi. Sam Chrystus Pan i Jego Najświętsza Matka uczestniczyli w tej rzeczywistości. Wyrażają ją znane nam wszystkim słowa: „Albowiem życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się…” (Prefacja o zmarłych).
Tej zmienności życia doświadczamy od momentu naszego poczęcia, choć tak naprawdę dopiero w wieku dojrzałym uświadamiamy sobie jej wagę – i zazwyczaj zaczyna nas ona uwierać swoją nieodwołalnością oraz nieodwracalnością.
Przemijanie.
Początkowo wcale nam ono nie przeszkadza. Chciałoby się nawet powiedzieć, że przeciwnie – gdy jesteśmy młodzi, nastoletni, chcielibyśmy jak najszybciej wkroczyć w świat dorosłych, uniezależnić się od rodziców, rozpocząć własne życie. W tych pierwszych latach upływ czasu oznacza bowiem poszerzanie się perspektywy naszego życia. Potrafimy coraz więcej, możemy coraz więcej, chcemy coraz więcej.
I tak to trwa przez wiele lat, aż w końcu dostrzegamy, że horyzont życia zaczyna się kurczyć. Słabną nasze siły, pamięć, wzrok. Przechodzimy na emeryturę i – przynajmniej niektórzy – pytają: „Czy ja w ogóle jestem jeszcze potrzebny?”. Stopniowo perspektywa życia się zawęża – najpierw do naszego miasta, potem do domu, wreszcie do pokoju, z którego coraz trudniej wyjść samemu, aż w końcu do łóżka, z którego zabierze nas śmierć… I perspektywa życia na ziemi się zamyka.
Czasem dzieje się to nagle, gdy w żaden sposób nie jesteśmy na to przygotowani – na drodze, w wypadku, na ulicy, w wyniku zawału serca czy innej niespodziewanej przyczyny. Jakby ktoś nagle zgasił światło. A wszystko to, za czym goniliśmy, co musieliśmy załatwić, wypada nam z rąk. I świat się wcale nie kończy – dalej radzi sobie doskonale, ale już bez nas.
I to naprawdę tylko tyle? Czy to wszystko?
To jest pierwsze pytanie, które rodzi się w sercu w takim dniu – gdy stajemy nad mogiłami naszych bliskich, wspominając ich życie. Wielu z nas wtedy dotyka myśl: któregoś dnia ja… Po raz ostatni przyniosą moje ciało do kościoła, a potem złożą je w mogile. Co po mnie zostanie? Jaki jest sens wszystkich moich wysiłków, kariery, bogacenia się, skoro i tak wszystko skończy się w grobie?
Bo „życie zmienia się…”, lecz zaraz dopowiadamy drugą część tego zdania: „ale się nie kończy!” (Prefacja o zmarłych). Słowo Boże, które przed chwilą odczytaliśmy, mówi jednoznacznie: „Wybawca mój żyje!” (Hi 19,25). Chrystus również umarł, ale zmartwychwstał. I – jak dodaje św. Paweł – „stał się pierworodnym spośród umarłych” (por. Kol 1,18). To oznacza, że i my zmartwychwstaniemy w Nim; że ponownie spotkamy naszych bliskich i nie będzie już więcej rozstań.
Chrystus obiecał nam wieczność, obiecał życie, które się nie kończy. Obiecał, że śmierć nie będzie mieć ostatniego słowa – i swoim zmartwychwstaniem dowiódł prawdziwości swoich słów.
Trzeba tylko Mu uwierzyć. Gdy Mu zaufamy, nic nie będzie w stanie ograniczyć perspektywy naszego życia – ani starość, ani cierpienie, ani sama śmierć. W wierze bowiem nasza perspektywa pozostaje otwarta na wieczność.
Kazania-homilie: Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych – pierwsza Msza
o. Grzegorz Jaroszewski CSsR (środa, 02 listopada 2011 roku, Rok A, I)
o. Piotr Andrukiewicz CSsR (sobota, 02 listopada 2013 roku, Rok C, I)
o. Marian Krakowski CSsR (niedziela, 02 listopada 2014 roku, Rok A, II – XXXI niedziela zwykła)
o. Andrzej Makowski CSsR (poniedziałek, 02 listopada 2015 roku, Rok B, I)
o. Sylwester Cabała CSsR (środa, 02 listopada 2016 roku, Rok C, II)
o. Arkadiusz Buszka CSsR (czwartek, 02 listopada 2017 roku, Rok A, I)
o. Łukasz Baran CSsR (piątek, 02 listopda 2018 roku, Rok B, II)
o. Stanisław Janiga CSsR (sobota, 02 listopada 2019 roku, Rok C, I)
o. Edmund Kowalski CSsR (poniedziałek, 02 listopada 2020 roku, Rok A, II)
o. Janusz Serafin CSsR (wtorek, 02 listopada 2021 roku, Rok B, I)
o. Jacek Zdrzalek CSsR (środa, 02 listopada 2022 roku, Rok C, II)
o. Stanisław Paprocki CSsR (czwartek, 02 listopada 2023 roku, Rok A, I)
o. Wacław Zyskowski CSsR (sobota, 02 listopada 2024 roku, Rok B, II)
o. Jacek Dembek CSsR (niedziela, 02 listopada 2025 roku, Rok C, I – XXXI niedziela zwykła)
Drukuj... 
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów
o. Jacek Dembek CSsR