Słowo Redemptor
Wtorek trzeciego tygodnia Wielkiego Postu
17.03.2020

Słyszeliśmy pytanie Piotra: Ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Być może Piotr miał trudności z przebaczeniem, dlatego zadał takie pytanie. A Jezus zaskakująco odpowiedział: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. [...] Najpiękniejszy przykład przebaczenia zostawił Jezus, kiedy modlił się na krzyżu za swoich prześladowców: Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Jezus patrzył na nich z krzyża nie jak na prześladowców, tylko jak na dzieci swojego Ojca, które straciły w życiu właściwą drogę, które zwyczajnie w życiu się pogubiły.

Środa trzeciego tygodnia Wielkiego Postu
18.03.2020

Mała iskra może spowodować wielki pożar. Znamy z własnego doświadczenia, jak czasem mała rzecz może spowodować wielkie nieszczęście. Wystarczy z koła samochodu wykręcić jedną śrubkę, a po pewnym czasie odpadnie całe koło i samochód znajdzie się w rowie, a kierowca może trafić do domu pogrzebowego. Taki mały szczegół, a takie tragiczne konsekwencje. Podobnie, tragiczne konsekwencje mogą nas spotkać, gdy usuniemy jakieś przykazanie, skreślimy jakąś przestarzałą – naszym zdaniem – prawdę wiary, ogłosimy jakiś przepis prawa moralnego jako nieobowiązujący. Rozleci się wszystko. Nie od razu – po pewnym czasie.

Czwartek trzeciego tygodnia Wielkiego Postu – Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny
19.03.2020

Dzisiaj przypatrujemy się i oddajemy cześć osobie św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Jest to osoba bardzo ważna w dziele zbawienia i stanowiąca piękny wzór do naśladowania. Chciejmy zauważyć w życiu św. Józefa najpierw powściągliwość w wypowiadaniu słów oraz doniosłe znaczenie modlitwy, która odegrała ważną rolę w jego życiu. A z modlitwą związane będzie poszukiwanie woli Boga.

Piątek trzeciego tygodnia Wielkiego Postu
20.03.2020

Konsekwencją bycia kształtowanym przez Boga jest świadomość, że Bóg jest jedyny – On jest największą miłością, jaką spotykamy. W Jego miłości zyskujemy swoją prawdziwą tożsamość, świadomość tego, kim jesteśmy. To bardzo ważne, ponieważ bez tego człowiek dryfuje na falach okoliczności i ludzkich opinii. Istnieje tylko jeden sposób miłowania Boga – całym sobą. Bóg chce całego naszego serca, całej duszy, całego umysłu i całej życiowej mocy. Czy naprawdę chcemy kochać Boga tak, jak mówi Jezus: w sposób całkowity i bezwarunkowy? Czy raczej ulegamy połowiczności i kompromisom? Co najbardziej osłabia naszą miłość do Boga? Bóg nie chce części naszego serca, ale całe serce. Chce, żebyśmy byli świadomi, że to On daje siłę, nadaje sens życiu. Dlaczego wymaga od nas takiego oddania? Bo wie, że potrzebujemy Jego miłości. Bóg chce wskazywać nam bezpieczną drogę. Chce oszczędzić nam zranień i błądzenia po omacku.

Sobota trzeciego tygodnia Wielkiego Postu
21.03.2020

Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni – dziękczynienie faryzeusza wypływa z porównywania się z innymi. Nie patrzy w serce Boga, patrzy na swoje czyny i na zasługach opiera swoją wartość. Fizycznie jest blisko Boga, przystępuje do Boga ze śmiałością, ale sercem jest daleko. Pozorne jest jego uporządkowanie przejawiające się w zewnętrznej poprawności. Tak naprawdę jego serce jest niespokojne, niepewne, ciągle szukające potwierdzenia. Faryzeusza nie interesuje poznanie Boga, ale badanie poziomu własnej doskonałości i czerpanie satysfakcji z tego, że nie jest taki jak inni. Owszem nie jest taki jak inni, ale nie jest też sobą, nie odkrył swojej prawdziwej tożsamości, nie przeżył spotkania z miłością. Wciąż tkwi w przekonaniu, że na miłość trzeba zasłużyć. Wylicza przed Bogiem swoje czyny, swoje zasługi i nie pozwala napełnić serca. Cieszy się, że nie jest „tym gorszym” i nie przeczuwa, że Bóg właśnie w „tym gorszym” ma upodobanie.

IV Niedziela Wielkiego Postu – Niedziela „Laetare”
22.03.2020

W dzisiejszej Ewangelii czytamy o ślepocie człowieka niewidomego od urodzenia oraz o ślepocie faryzeuszy. Bardzo smutną sprawą jest ślepota fizyczna, zwłaszcza, jeśli jest udziałem człowieka od urodzenia. Człowiek niewidomy nie może cieszyć się oglądaniem otaczającego go świata, kochanych osób, kwitnących krokusów i budzącej się do życia przyrody. Takiego właśnie człowieka spotyka Jezus i lituje się nad nim. Uzdrawia go i przywraca mu wzrok. Lecz Jezus chce uzdrowić nie tylko cielesne oczy niewidomego. On chce, by również oczy jego serca zostały uzdrowione. To błoto, które nakłada mu na oczy, jest zapewne symbolem wszystkiego, co ciąży człowiekowi na duszy.

Poniedziałek czwartego tygodnia Wielkiego Postu
23.03.2020

Papież Franciszek w tegorocznym Orędziu na Wielki Post zachęca nas: „Zatem w tym szczególnie sprzyjającym okresie pozwólmy się wyprowadzić na pustynię, jak Izrael (por. Oz 2,16), abyśmy mogli w końcu posłuchać głosu naszego Oblubieńca, pozwalając mu rozbrzmiewać w nas z większą głębią i otwartością”.

Wtorek czwartego tygodnia Wielkiego Postu
24.03.2020

Choroba w Piśmie Świętym zawsze jest obrazem grzechu człowieka, a chęć wyzdrowienia jest chęcią nawrócenia i zerwania z grzeszną przeszłością. Taki jest sens Wielkiego Postu – powstać z grzechu, aby żyć w wolność dzieci Bożych. Ale jak pozbyć się czegoś, co dręczy nas przez całe nasze życie?

Środa czwartego tygodnia Wielkiego Postu – Uroczystość Zwiastowania Pańskiego
25.03.2020

Niech Matka Najświętsza pomaga nam dobrze przyjąć tę tajemnicę naszego Odkupienia, która jest nam dzisiaj dana i pomoże dobrze przeżyć dzisiejszą uroczystość. [...] Wpatrując się w Matkę Najświętszą, uczyńmy Ją Patronką naszych życiowych wyborów. Niech wszystko w naszym życiu będzie poddane woli Bożej. Miejmy też na uwadze to, że słowo Ciałem się stało, czyli stało się bardzo konkretne. Słowo przyjęło postać człowieka. Bóg stał się człowiekiem i nigdy nim nie przestał być. Wspomnijmy dzisiaj, że cokolwiek uczyniliśmy jednemu z tych braci najmniejszych, uczyniliśmy Chrystusowi (por. Mt 25, 31-46) Czyńmy sobie nawzajem dobro!

Czwartek czwartego tygodnia Wielkiego Postu
26.03.2020

W dzisiejszej Ewangelii Jezus przywołuje dwie wielkie postacie: Mojżesza i Jana Chrzciciela. Obydwu łączy jedna cecha – bezgraniczne zaufanie Bogu i dar dostrzegania Go i rozpoznawania, rozmowy z Bogiem. Jan dla wielu stał się wyznacznikiem nadchodzącego Mesjasza, Jego bezpośrednim zwiastunem. To jego słowo miało potwierdzić przyjście Tego, którego wszyscy oczekiwali. Jednak jeżeli prawda jest niewygodna, to zrobi się wszystko, aby jej nie przyjąć, łącznie z zaprzeczeniem świadectwu. Podobnie rzecz ma się z Mojżeszem, który stał się dla Żydów gwarantem Bożego wybrania całego narodu. To Mojżesz był tym, który rozmawiał z Bogiem, to on był pośrednikiem przynoszącym Izraelitom Dekalog, on obłaskawiał rozgniewanego Boga i on dokonywał największych cudów w imię Boga Jahwe.

Czytelnia

Polecamy