Wielka to sprawa mieć pewność, że mój ród nigdy nie wyginie. Że po wieczne czasy będzie ktoś, kto do tego rodu przyznawał się będzie. Ktoś, kto ma władzę nad czasem i wiecznością. Przyjdzie co prawda jako bezbronne dziecko, przejdzie całą ludzką drogą wraz z tułaczką i bezdomnością. Doświadczy odrzucenia i nienawiści, a wreszcie zakończy swe życie na krzyżu. Jednak to nie koniec! On żyje na wieki, zgodnie z obietnicą – jako Zmartwychwstały.
Niech radość, szczęście i błogosławieństwo Jezusa Chrystusa, będą naszym udziałem podczas gdy celebrujemy tę wspaniałą prawdę, że stał sie jednym z nas i teraz jest z nami w swoim Słowie, i za chwilę pod postacią chleba i wina na ołtarzu. Niech moc tej prawdy wleje w nas nadzieję, otuchę i radość zarówno w tym życiu jak i w przyszłym.
Bóg przychodzi w sposób jakoś „znany” (wszak co rok celebrujemy Boże Narodzenie), ale jednocześnie za każdym razem przychodzi w sposób nowy i na nowo ma nadzieję, że tym razem „zaopiekujemy się Nim”; że tym razem weźmiemy bardziej na serio potrzebę naszej troski o Boże życie w nas – przez częstą, szczerą spowiedź, przez bardziej gorliwą modlitwę…
Maryjo, użycz nam Twoich oczu, abyśmy wniknęli w tajemnicę ukrytą w kruchym ciele Twego Syna. Ucz nas rozpoznawać Jego oblicze. Prosimy, abyś pomogła nam być autentycznymi świadkami Jego przesłania pokoju i miłości i umieli rozpoznać w Dzieciątku, które trzymasz w ramionach, jedynego Zbawcę świata, niewyczerpane źródło prawdziwego pokoju, którego tak bardzo pragnie każde ludzkie serce.
„Wejdźmy z wiarą do betlejemskiej groty. (…) Bez wiary nie zobaczymy nic innego, jak tylko biedne dzieciątko wzruszające nas swoją pięknością, które drży i płacze ze względu na zimno i kłującą słomę. Ale jeśli wejdziemy z wiarą, że to dziecko jest Synem Bożym, który z miłości do nas przyszedł na ziemię, który cierpi, aby zadośćuczynić za nasze grzechy, to czyż będzie możliwe nie dziękować Mu i nie kochać Go?”.św. Alfons Maria de Liguori
Dag Hammarskjold, kiedy był sekretarzem Narodów Zjednoczonych napisał: „moim przeznaczeniem jest być użytym zgodnie z wolą Bożą”. Wybór na sekretarza ONZ odczytał jak swoje nowe życiowe wyzwanie, powołanie od ludzi ale i od Boga.
Chciejmy otworzyć nasze serca, nasze życie, rodziny, małżeństwa Jezusowi! On – jak mówi do nas Słowo Boże, przez usta proroka Izajasza: „… jest światłością …, aby zbawienie Boga dotarło aż do krańców ziemi”. Dlatego, też: „Nie będzie wołał ni podnosił głosu. Nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej. Nie zgasi knotka o nikłym płomyku”. Jezus pragnie wkroczyć w nasze serca, w nasze życie, rodziny, małżeństwa dla: „… podźwignięcia … i sprowadzenia …”, byśmy dzięki temu „… zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana”.
W ciągu wieków, Święto Ofiarowania Pańskiego traktowane było jako święto Maryjne. Dlatego też, Święto Ofiarowania Pańskiego, które dzisiaj obchodzimy jest w tradycji polskiej nazywane Świętem Matki Bożej Gromnicznej, zapewne z tej racji, że dziś przynosimy do świątyń zapalone świece zwane gromnicami.
Zadaniem chrześcijanina (człowieka wierzącego) jest przemieniać świat zgodnie z wymaganiami Jezusa i Ewangelii. W Liturgii Słowa dzisiejszej Niedzieli Jezus wzywa nas, abyśmy byli solą ziemi i światłem świata. Będziemy tacy tylko wtedy, gdy dobrymi czynami jak zdrową solą będziemy dodawać smaku naszemu życiu i światłem przychodzącym od Boga będziemy rozjaśniać mroki naszej ziemskiej wędrówki. W ten sposób poprzez swoje czyny, swoje bycie światłem i solą możemy pomagać innym ludziom zobaczyć Ojca, doświadczyć Jego dobroci i przyjść do Niego.
Nazwać kogoś hipokrytą, albo powiedzieć komuś, że jesteś faryzeuszem to prawie to samo. Generalnie znaczenie tych słów jest pejoratywne, kojarzy się z czymś złym.Faryzeusze, byli ludźmi, którzy postępowali zgodnie z prawem, robili to, co należało robić – płacili swoje podatki, przestrzegali swoje religijne rytuały i byli przywódcami w swoich wspólnotach.Mimo to, słyszeliśmy, co powiedział Jezus: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”. Widocznie bycie dobrym nie jest dość dobre.