Kamienie, które posłużyły do budowy kościołów, przemawiają do przechodniów i do tych, którzy do nich wchodzą. Mówią one o ludzkiej wierze i o samym Bogu, któremu chrześcijanie w świątyniach oddają cześć. Kościół to dom Boży, który samym swoim istnieniem przypomina o obecności Pana pośród ludzi.Kościół jest dla ludzi miejscem schronienia i duchowego pokrzepienia na drodze, którą jest ich życie.
Dnia 9 listopada 1732 r. w Scala, pragnąc naśladować przykład Jezusa Chrystusa w przepowiadaniu Dobrej Nowiny ubogim, św. Alfons Liguori założył Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela. Miał wtedy 36 lat. Jego życie stało się misją i służbą dla najbardziej opuszczonych. Dnia 25 lutego 1749 roku Zgromadzenie zostało zatwierdzone przez papieża Benedykta XIV.
Dzisiejsze czytania, oprócz wymiaru przestrogi, którą zawierają w sobie, przynoszą także zachętą do świętego życia. Opartego o sprawiedliwość i miłość, o przeżywanie swojej codzienności w pokorze i prostocie, w służbie Bogu i bliźnim, w uwielbieniu Boga za najprostsze przejawy Jego obecności. Żyjąc w ten sposób, nie będziemy lękali się przyszłości, będziemy szli ku wieczności z odwagą, jak po obiecaną nagrodę, jak na spotkanie z najukochańszą osobą – bo tak też w istocie będzie: w miłości Boga spełniają się i otrzymują doskonały wymiar wszystkie nasze ziemskie miłości, nasze ludzkie relacje przyjaźni, kochania, współczucia – oczyszczone i udoskonalone, wierzymy, że będą nam towarzyszyć.
Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie. (Dn 7, 13-14)
Wykorzystajmy dni adwentowe, które stoją przed nami. Co roku są one dla nas szansą ukierunkowania się i otwarcia na światło. Przeżyjmy ten adwentowy czas świadomie, zarówno w naszych rodzinach, jak i tu, w kościele.
„Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże”.
Pięknie wyglądają w czasie Adwentu oświetlone ulice. Aby uczynić nieco jaśniejszym nasz świat potrzeba jednakże innych świateł. Te zaś zapalają się wszędzie tam, gdzie dokonuje się przemiana życia, gdzie ktoś rozpoczyna od nowa, gdzie ktoś dzieli się z innymi.
Odsuńmy nieco na bok wszelkie narzucające się nam drugorzędne sprawy, aby odnaleźć to, co najistotniejsze – betlejemską szopkę. „Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił”. Zgięte kolana oraz gotowe do przyjęcia daru dłonie są naj... postawą człowieka przed Bogiem.
Patrząc po ludzku, apostoł Andrzej nie postąpił zbyt roztropnie. Miał dobrą pracę, a zostawił to dla jakiejś bliżej nieokreślonej – mogłoby się wydawać – idei. Poszedł za Jezusem, który nie obiecywał zaszczytów, przywilejów czy finansowych profitów. Św. Andrzej pozostawił całkiem dobrze prosperujący „biznes rybacki”, by umrzeć śmiercią najgorszego przestępcy. W ludzkim rozumieniu taka nieroztropność to raczej powód do wstydu niż chluby. Jednak właśnie dzięki takiej odważnej i zdecydowanej postawie pamięć o nim przetrwała dwadzieścia wieków...
Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze. (Iz 11, 8-9)