Czwartek, 11 grudnia 2025 roku, II tydzień Adwentu, Rok A, II
Adwent to czas czuwania, ale też czas porządkowania swojego serca. To taki moment w roku, w którym świat próbuje nas porwać w wir spraw, a Bóg – przeciwnie – delikatnie nas wyhamowuje. Wystarczy czasem usłyszeć, jak wcześnie zapada zmrok, by odkryć, że ta ciemność nie jest po to, byśmy się spieszyli, lecz byśmy zauważyli, czego naprawdę nam brakuje. W codziennym zabieganiu, wśród list zakupów i planów na święta, Bóg zaprasza nas, byśmy zatrzymali się choć na chwilę i zapytali samych siebie: co naprawdę znaczy być wielkim w oczach Boga? Bo przecież Adwent to nie tylko oczekiwanie na święta. To przede wszystkim oczekiwanie na spotkanie z Bogiem, który przychodzi w ciszy, w pokorze, w maleńkim Dzieciątku.
Dzisiejszy fragment Ewangelii może nas trochę zaskoczyć. Jezus mówi o Janie Chrzcicielu, że „nikt z narodzonych z niewiasty nie jest większy od Jana”, a zaraz potem dodaje: „lecz najmniejszy w królestwie niebieskim jest większy niż on” (Mt 11,11). Z pozoru brzmi to jak sprzeczność, ale w rzeczywistości odsłania różnicę między wielkością człowieka, który posiada władzę, pieniądze, wpływy, sławę a wielkością człowieka, którą daje łaska. Jan jest największy wśród proroków Starego Przymierza, ostatni na progu przyjścia Mesjasza. Jednak ci, którzy żyją już po wydarzeniach paschalnych – po Krzyżu, Zmartwychwstaniu i Zesłaniu Ducha Świętego – otrzymują dostęp do życia, którego Jan jeszcze nie mógł w pełni poznać. Wielkość w królestwie niebieskim polega więc nie na naszych osiągnięciach, ale na zjednoczeniu z Chrystusem, na uczestnictwie w Jego życiu. To łaska czyni człowieka większym niż największy z proroków.
Jan Chrzciciel był wielki, bo przygotował ludzi na przyjście Mesjasza. Ale nie znał jeszcze w pełni tajemnicy Krzyża i Zmartwychwstania. My natomiast żyjemy po tych wydarzeniach – znamy Chrystusa, wiemy, że umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia. Dlatego najmniejszy w królestwie może być większy od Jana – bo nosi w sobie Ducha Chrystusa.
W Adwencie Bóg zaprasza nas, byśmy odkryli tę Bożą logikę wielkości: że prawdziwa wielkość nie polega na byciu zauważonym, ale na życiu w cieniu Boga. Na tym, by dobro czynić nie dla poklasku, lecz z miłości. Adwent ma w sobie łagodność, ale i wymaganie: Bóg zaprasza, lecz jednocześnie wzywa do decyzji. A Jego światło odkrywa w nas nie tylko dobro, lecz także miejsca, które wciąż trzeba oddać Jemu.
I właśnie o tym przypomina pewna piękna historia…
Był sobie kiedyś mąż tak bogobojny, że nawet aniołowie chylili przed nim czoła. Mimo tej wielkiej świętości był jednak zwyczajnym człowiekiem: wykonywał proste codzienne prace i dobroć, jaka promieniowała z niego, była czymś naturalnym, jak zapach rozsiewany przez kwiaty. Wszyscy wiedzieli o jego świętości, tylko on sam nie miał pojęcia, że jest święty.
Pewnego dnia przybył do niego anioł niebieski i rzekł – Bóg posyła mnie tutaj, abyś wyraził jakieś życzenie do spełnienia, ma to być Boża nagroda za twe życie.
Ale człowiek nie okazał na tą propozycją większego zainteresowania. Więc anioł chciał mu pomoc w wyborze i tak wywiązał się następujący dialog – Może chcesz mieć dar uzdrawiania chorych? – Nie.
Wolę, aby Bóg sam to robił.
– Może chcesz mieć dar nawracania grzeszników? – Nie, nie wypada mi dotykać serc ludzkich: to sprawa aniołów.
– A może chcesz być takim przykładem cnót, że ludzie będą zmuszeni iść twoimi śladami? – Nie, bo w ten sposób ściągałbym na siebie uwagę publiczności.
– Więc jakie masz wreszcie życzenie? – niecierpliwił się anioł.
– Chcę posiadać łaskę Bożą; posiadając ją, mam wszystko, czego sobie życzę.
Anioł jednak nalegał, aby życzenie było konkretne, bo inaczej będzie narzucone z góry.
– Dobrze, to proszę, aby przeze mnie działo się dobro, ale ja nie chce tego w ogóle widzieć.
Tak, więc postanowiło Niebo, aby cień świętego miał moc cudotwórczą. I wszystko, co znalazło się w tym cieniu (pod warunkiem, że było to poza plecami świętego) doznawało cudownego przemienienia: chorzy powracali do zdrowia, ziemia stawała się bardziej urodzajna, na pustyniach wytryskiwały źródła, grzesznicy wracali do Boga, a twarze smutnych rozjaśniały się uśmiechem.
Ta opowieść doskonale tłumaczy słowa Jezusa. Być wielkim w oczach Boga to nie znaczy mieć tytuły, sukcesy i rozgłos. To znaczy żyć w cieniu Boga, pozwolić, by Jego światło świeciło przez nas. To znaczy czynić dobro, nie oczekując wdzięczności. Kochać, nawet jeśli nikt tego nie zauważy. Modlić się, choć nikt nie widzi. Przebaczać, choć serce boli.
W Adwencie Bóg zaprasza nas, byśmy odkryli na nowo tę cichą, ukrytą wielkość – wielkość serca, które ufa, które trwa, które pozwala Bogu działać. Ale Adwent nie jest tylko piękną opowieścią o ciszy. To czas decyzji. Dlatego postaw sobie dziś jedno konkretne zadanie: zrób coś dobrego, czego nikt nie zobaczy i nikt nie pochwali. Jeden czyn, który wydarzy się tylko między tobą a Bogiem.
Bo tam, gdzie jest Jego światło, nawet nasz cień może czynić cuda – o ile naprawdę pozwolimy, by to On stał się większy, a my mniejsi.
Kazania-homilie: Czwartek drugiego tygodnia Adwentu
o. Jarosław Krawczyk CSsR (08 grudnia 2011 roku, Rok B, II)
o. Andrzej Szorc CSsR (13 grudnia 2012 roku, Rok C, I)
o. Marian Krakowski CSsR (12 grudnia 2013 roku, Rok A, II)
o. Stanisław Mróz CSsR (11 grudnia 2014 roku, Rok B, I)
br. diakon Wacław Zyskowski CSsR (10 grudnia 2015 roku, Rok C, II)
o. Andrzej Makowski CSsR (08 grudnia 2016 roku, Rok A, I – Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny)
o. Wacław Zyskowski CSsR (14 grudnia 2017 roku, Rok B, II)
o. Łukasz Baran CSsR (13 grudnia 2018 roku, Rok C, I)
o. Stanisław Janiga CSsR (12 grudnia 2019 roku, Rok A, II)
o. Mariusz Simonicz CSsR (10 grudnia 2020 roku, Rok B, I)
o. Paweł Drobot CSsR (09 grudnia 2021 roku, Rok C, II)
o. Grzegorz Pruś CSsR (08 grudnia 2022 roku, Rok A, I – Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny)
o. Piotr Czechowicz CSsR (14 grudnia 2023 roku, Rok B, II)
o. Wojciech Wilgowicz CSsR (12 grudnia 2024 roku, Rok C, I)
o. Łukasz Baran CSsR (11 grudnia 2025 roku, Rok A, II)
Drukuj... 
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów, Parafia Matki Bożej Królowej Polski
(Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy) – Elbląg
o. Łukasz Baran CSsR